Puls rynku: Raporty codzienne
2015-11-16 05:19 | Nowy tydzień walutowych wahań |
Bieżąca sytuacja
Na EUR/USD widzimy dziś rano poziom 1,0720. Oznacza to, że choć nie jesteśmy przy minimach z ostatnich kilkunastu dni, to jednak strona pro-dolarowa nadal jest silna, zaś wybicia w stronę mocniejszego euro są cokolwiek wątpliwe.
Naturalnie korekty nie można wykluczyć, ale niekoniecznie dziś pojawią się jej sygnały. O 10:30 mamy przemówienie Vitora Constancio z EBC, który w ubiegłym tygodniu rzucił kilka tekstów o raczej gołębim charakterze, sugerujących możliwość dalszego luzowania w Strefie Euro. O 11:15 wypowie się sam Mario Draghi. Euro mogłoby zyskać, gdyby oficjele ci nagle zaczęli – ale pod jakim pretekstem? - wycofywać się z pozycji gołębiej, grając z inwestorami forexowymi w zabawę pod tytułem kij i marchewka. Ale w gruncie rzeczy nie spodziewamy się tego jakoś szczególnie.
Jeśli chodzi o USA, to poznamy dziś tylko indeks NY Empire State, nastąpi to o 14:30. Ostatnimi czasy wskaźnik ten osiągał wyjątkowo niskie poziomy. Wobec wyniku październikowego na poziomie -11,36 pkt mamy teraz prognozę -5 pkt.
2015-11-13 05:23 | Piątek, waluty i PKB |
O wzroście gospodarczym
O wzroście gospodarczym mowa dziś będzie kilka razy – w odniesieniu do różnych krajów i regionów. Na pierwszy ogień pójdzie Japonia – gdzie odczyt dynamiki PKB za III kw. tego roku poznamy już o 5:30.
O 8:00 dowiemy się, jak ten sam wskaźnik ukształtował się w Niemczech, przy czym prognozy to +0,3 proc. k/k oraz +1,8 proc. r/r. Godzinę później napłyną dane z krajów środkowo-europejskich (Węgry, Czechy, Rumunia, Słowacja), a także z Hiszpanii. Dynamikę PKB Polski poznamy o 10:00, a publikacja dla Strefy Euro pojawi się o 11:00.
Im lepsze odczyty dla Niemiec i Strefy, tym wyżej powinien usytuować się eurodolar – nie tyle może z powodu jakiejś szczególnie euforycznej oceny sytuacji ekonomicznej w Europie, ile po prostu dlatego, że dobre dane teoretycznie powinny ograniczać wizję pogłębiania luzowania monetarnego w Strefie. Ale o tym, że takie pogłębienie jest możliwe, dość wyraźnie mówili ostatnio np. Draghi i Constancio z EBC. Ten drugi luminarz wypowie się dziś o 10:00.
2015-11-12 17:28 | Draghi, Yellen, euro i dolar |
Europejski szef
Mario Draghi zabrzmiał w Parlamencie Europejskim w sposób, który w zasadzie można uznać za gołębi. Była mowa m.in. o czynnikach ryzyka dla europejskiej gospodarki, o tym, że oznaki trwałego odbicia inflacji bazowej uległy pewnemu osłabieniu, poza tym Draghi potwierdził, że w grudniu EBC podsumuje swą akomodacyjną politykę. To zaś oznaczać będzie, że program QE może potrwać dłużej niż do września 2016, jeśli inflacja nie będzie jeszcze wystarczająco nagięta do celów, jakie sobie stawia Bank.
W podobnym tonie wypowiadał się wczoraj V. Constancio z EBC, również mówiący o zagrożeniu ze strony zbyt niskiej, jak też o konieczności stosowania polityki akomodacyjnej. Reuter’s podał też, że EBC rozważa koncept skupu obligacji municypalnych, emitowanych przez miasta i regiony.
Na eurodolarze było trochę chaosu. Przetestowano 1,08 – trochę bez sensu z punktu widzenia fundamentów (które są raczej pro-dolarowe), niemniej w zgodzie z tym, że wypadało zrealizować jakąś (i tak niewielką) część zysków z ruchów w dół. Poza tym wieczorem i tak widzimy EUR/USD na 1,0750, czyli dolar znów wygrywa. Minima, które będą niedługo zapewne forsowane, to 1,0675 – 1,0690.
2015-11-12 04:17 | Złoty nabrał sporo siły |
Co z euro?
Ostatnie przemówienie Mario Draghiego nie miało charakteru silnie gołębiego, tym niemniej pojawiły się inne czynniki przemawiające za tym, że w Strefie Euro prawdopodobnie będzie kontynuowana luźna polityka pieniężna, zapewne nawet na większą skalę.
Rynki obiegła informacja podana przez Reuter's, że EBC przymierza się do poszerzenia skupu obligacji o dług miast i regionów, np. o papiery Paryża czy Bawarii. A zatem oznaczałoby to, że Bank nie chce ustawać w próbach „pobudzenia” rynku nową gotówką.
Pojawiła się też wypowiedź wice-szefa EBC, Constancio – o tym, że polityka monetarna musi pozostać akomodatywna, są nowe ryzyka dla rozwoju gospodarczego w Strefie Euro, a inflacja pozostaje niewielka.
Z takich to powodów wczoraj eurodolar, który najpierw skorygował bardzo silne spadki (siegające grubo poniżej 1,07) i dochodził do 1,0760-70 – później znacznie obniżył lot. Druga połowa dnia pozwoliła jednak wspólnej walucie na odrobienie części strat. Aktualnie jesteśmy przy 1,0760. Kurs pro-dolarowy w największej ogólności pozostaje aktualny, niezależnie od takich – czy nawet większych – korekt.
2015-11-10 20:02 | Siła dolara wciąż trwa |
Kurs nadal w dole
EUR/USD w dalszym ciągu wędruje po niskich poziomach, co oznacza słabe euro i silnego dolara. Nic w tym dziwnego i trudno było oczekiwać, że dzisiejszy dzień zmieni tę sytuację. Przypuszczalnie nawet drobna, techniczna korekta (realizacja zysków) wymagałaby jakiegoś delikatnego zapłonu fundamentalnego. Fundamenty są jednak takie, że piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy były bardzo dobre, rynek oczekuje od Fed podwyżki stóp za miesiąc, a zarazem spodziewa się, że EBC może jeszcze bardziej poluzować swoją politykę. W Chinach odnotowano dość niski odczyt inflacji za październik: było to +1,3 proc. r/r dla CPI, choć prognozowano +1,5 proc. Może to rodzić przeświadczenie, że chińskie władze będą próbowały stymulować sytuację luźną polityką pieniężną. Ale oczywiście słabszy juan skutkowałby silniejszym do niego dolarem. Dolar więc tak czy inaczej wygrywa. W USA podano ceny importu i eksportu za październik. W eksporcie wpisały się w prognozę (-0,2 proc. m/m), w imporcie odnotowano -0,5 proc. m/m (wobec prognozy -0,1 proc.).
2015-11-10 04:28 | Wtorek i pary walutowe |
Kurs główny
Dolar oczywiście w dalszym ciągu jest mocny, notowany jest poziom 1,0750 na głównej parze walutowej. Prawdopodobnie będzie to oznaczać wędrówkę dalej na południe – najpierw do 1,0660 (gdzie można lokować lokalne wsparcie), później do minimów z marca (poniżej 1,05). Ba, na rynku omawiany jest raport analityków Goldman Sachs, którzy sugerują, że przed końcem roku relacja euro i dolara zejdzie do parytetu 1:1, a za rok znajdziemy się na 0,95.
Naturalnie ferowanie tak szczegółowych prognoz w tak długim okresie czasu należy traktować z przymrużeniem oka – ale co do zasady, co do kierunku, można się zgodzić. Podobnie jak z tym, że zbyt mocna waluta może zaszkodzić amerykańskim przedsiębiorstwom. Zresztą niewykluczone, że przedstawiciele Fed, nawet jeśli w grudniu podniosą ceny, to jednak wcześniej będą próbowali delikatnie skorygować kurs interwencjami słownymi, oczywiście zawoalowanymi. Pole manewru jest jednak małe – po ostatnich payrollsach trudno wycofywać się z podwyżek.
Zresztą, na tej huśtawce jest też drugi gracz, czyli Europejski Bank Centralny. Rynek dość wysoko wycenia prawdopodobieństwo, że w grudniu EBC obniży stopę depozytową, rozważa się też możliwość, że EBC w niedalekiej przyszłości zdecyduje się albo na poszerzenie QE, albo na jego wydłużenie, albo na jedno i drugie.
2015-11-09 17:01 | Eurodolarowe koleje losu |
W kierunku południowym?
Eurodolar podchodził dziś momentami w rejon 1,0785-90, ale to chyba za mało, by mówić o jakiejkolwiek poważniejszej korekcie, szczególnie że wczesnym wieczorem mamy 1,0750. Naturalnie korekta notowań – gdzieś do 1,0880 – jest możliwa w perspektywie kilku czy kilkunastu dni, ale jeśli nawet do niej dojdzie, to nie upatrywalibyśmy w niej początku końca aprecjacji dolara.
To dolar jest teraz silny i zapewne taki będzie. Owszem, nie da się wykluczyć, że luminarze Fed, widząc to, puszczą w rynek jakieś drobne komunikaty sugerujące, że z grudniowymi podwyżkami coś może nie wypalić (celem takich sygnałów byłoby osłabienie dolara). Ale tak naprawdę musieliby mieć ku temu jakiś pretekst. Tymczasem piątkowe dane z rynku pracy USA były zgoła rewelacyjne w porównaniu z prognozami, więc przedstawicielom Rezerwy trudno byłoby się wycofywać z dość daleko posuniętych zapowiedzi podwyżek. Prawdopodobnie będą musieli w grudniu ich dokonać, choćby nawet odchodzenie od ultra-luźnej polityki było jak budzenie się z pięknego, sztucznego snu.
Eurodolar może być niski także i dlatego, że rynek oczekuje dalszego luzowania monetarnego w Strefie Euro – tzn. przedłużonego lub pogłębionego.
2015-11-09 04:43 | Nawet na EUR/PLN nie mamy łatwo |
Silny dolar pod wezwaniem
Silny dolar - pod wezwaniem danych makro z USA tudzież oczekiwań co do polityki Rezerwy Federalnej z jednej strony (tzn. przekonania, że się zacieśni) i EBC z drugiej (tj. przeświadczenia, że się nie zacieśni, a może i poluzuje jeszcze bardziej). Takie są aktualnie realia rynkowe, czego objawem jest kurs głównej pary walutowej usytowany na 1,0770.
Wydaje się, że to w dalszym ciągu będzie czas mocnego dolara, a dojście do minimów z marca jest zupełnie realne (wypadły one poniżej 1,05), jeśli tylko dane makro układać będą się w wiadomy sposób. Owszem, może to zabrać trochę czasu, bo jednak rynek w zasadzie wycenił już grudniową podwyżkę, a na wycenianie dalszych ruchów jest jeszcze trochę za wcześnie – tym niemniej ogólny kierunek zdaje się być zrozumiały.
Co mamy dziś w kalendarium? O 8:00 bilans handlu zagranicznego Niemiec, o 9:00 produkcję przemysłową w Turcji, o 10:30 indeks Sentix z Eurolandu. Są jeszcze różne inne dane, ale nie będą one istotne dla eurodolara (zresztą powyższe też nie wygenerują raczej zawirowań). Ważniejsze będzie wystąpienie Erica Rosengrena z Fed o 18:30, które być może odniesie się jakoś do ostatnich danych z rynku pracy itd. Ale cóż – są one oczywiste. Wypadły po prostu bardzo dobrze, stąd też pro-dolarowo.