FMC Management
 

Aktualności

RSS Facebook

Kategorie

Kalendarium

11 styczeń 2025

Puls rynku: Raporty codzienne

2015-11-26 15:59

Sesja spokojna z oczywistych przyczyn

Niewielkie zmiany
Rankiem zakładaliśmy, że EUR/USD nie przejdzie dziś żadnej szczególnej rewolucji. Górnym ograniczeniem wahań miały być okolice 1,0630, a od dołu – wczorajsze minima. W praktyce nawet taki zakres nie został rozegrany, w zasadzie gra toczy się pomiędzy 1,06 a 1,0620.

Nic dziwnego: brak istotnych danych makro, nie wchodzą też na rynek handlowcy z USA (Święto Dziękczynienia), nie było istotnych wypowiedzi bankierów centralnych, przynajmniej takich, którzy mogliby mieć wpływ na główną parę.

Słabe były dane o produkcji przemysłowej ze Szwajcarii. Wynik to -3,1 proc. r/r za III kwartał. Kwartał wcześniej było -2,2 proc. W zamówieniach przemysłowych wynik to -5,1 proc. (poprzednio -2,4 proc.). CHF/PLN dochodził dziś do 3,9430, teraz jest jednak na 3,9320, a minima dzienne to na razie ok. 3,9260.

2015-11-26 07:45

Święto Dziękczynienia ograniczy handel

Sytuacja na głównej parze
Do handlu nie wchodzą dziś Stany Zjednoczone, a to dlatego, że cały ten wielki kraj obchodzi swoje słynne Święto Dziękczynienia – imprezę o charakterze historyczno-narodowym i po części religijnym, przynajmniej formalnie. M.in. z tego powodu informacja o tygodniowej liczbie nowych wniosków o zasiłek ukazała się już wczoraj, choć zwykłą dla niej porą publikacji jest czwartek.

O 9:00 poznamy dynamikę PKB Hiszpanii za III kw., o 9:15 dane o przemyśle Szwajcarii (produkcja i zamówienia), o 10:00 podana będzie podaż pieniądza M3 w Strefie Euro, o 13:00 w Niemczech opublikowany będzie indeks zaufania konsumentów GfK. Jutro w programie m.in. niemieckie dane o cenach importu, a także dynamika PKB Wielkiej Brytanii.

Naturalnie na EUR/USD wpływ mają raczej tylko dane z Niemiec, Eurolandu i oczywiście USA. Główna para po wczorajszych silnych spadkach wraca trochę na północ, ale ciężko jest choćby tylko z dojściem do wartości notowanych wczoraj rano. Innymi słowy, jesteśmy dopiero przy 1,0620 (a nie np. przy 1,0660-80). W każdym razie wczoraj para schodziła w rejony 1,0580. Dużym impulsem ku temu były przecieki z EBC, podane przez Reuters, o tym, że Bank miałby skupować złe długi bankowe czy wprowadzić podwójną stopę depozytową.

2015-11-25 16:08

Osłabienie euro, umocnienie dolara

Poniżej „szóstki”
Wczesnym rankiem nie dowierzaliśmy w skuteczność tych ruchów na EUR/USD, które sięgały okolic 1,0670-80 – i które mogły sprawiać wrażenie korekty. Z perspektywy godziny czwartej po południu możemy sobie winszować przenikliwości, ale nikt nie jest doskonały – więc musimy równocześnie przyznać, że tak silny spadek głównej pary, jaki zobaczyliśmy po 10:00, był zaskakujący.

Miał on jednak swoje przyczyny fundamentalne. Rynki obiegła wiadomość, przekazana przez agencję Reutera (powołującą się na osoby z kręgów EBC), iż tenże EBC ma w planach takie operacje jak np. skup złych kredytów bankowych czy wprowadzenie podwójnej stopy depozytowej. To drugie rozwiązanie oznaczałoby, że co prawda niektóre depozyty nie podlegały by ujemnym stopom, ale inne jak najbardziej – i poziomy mogłyby być obniżane. Co więcej, już od dawna mówiło się o tym, że EBC może wziąć się też i za skup obligacji municypalnych.

2015-11-25 05:54

Waluty w środku tygodnia

Na głównym wykresie
Nad ranem nie widać na wykresie głównej pary żadnej szczególnej rewolucji. Notowania oscylują przy 1,0650-60. Naturalnie w jakiś sposób obrazuje to niepewność graczy co do tego, czy wypada już teraz zbijać ceny w stronę 1,05 – ale trudno nazywać to jakąś poważną korektą na rzecz euro. Właściwsze byłoby powiedzenie, że od kilku dni formuje się konsolidacja w rejonie 1,06 – 1,07 (górne ograniczenie tak naprawdę przebiega niżej), przy czym bazowym scenariuszem jest jednak przebicie tej konsolidacji dołem, nawet jeśli po drodze euro miałoby jeszcze chwilowo coś zyskać.

Ten bazowy scenariusz opiera się oczywiście na założeniu, że generalnie Fed i EBC nie zmienią swoich pozycji – tzn. Fed podwyższy stopy w grudniu, a EBC w jakiś sposób zadziała na rzecz głębszego luzowania. Co więcej, gdyby nawet jakimś cudem Fed jeszcze raz się wstrzymał (pytanie tylko, czy znalazłyby się ku temu dostatecznie katastroficzne preteksty), to i tak oznaczałoby to tylko przesunięcie podwyżki na pierwsze miesiące roku 2016. Wtedy też byłby to scenariusz pro-dolarowy w dłuższym terminie, jakkolwiek faktycznie korekta po drodze mogłaby być większa, by dać sobie trochę oddechu.

2015-11-24 17:11

Jaka przyszłość czeka główną parę?

Po danych z Niemiec i USA
Najprostsza odpowiedź na pytanie postawione w tytule powinna oczywiście brzmieć: „nie wiadomo”. Przyszłości nikt nie zna, to truizm, niemniej można obstawiać pewne jej scenariusze, a niektóre nawet odrzucać lub pozostawiać im tylko margines prawdopodobieństwa.

W dniu dzisiejszym, przed godziną 17:00, eurodolar jest przy 1,0635. Podchodzono wyżej, ale nie oszukujmy się – kursy rzędu 1,0670 trudno nazwać poważną korektą. Faktem jest jednak, że od paru dni wykres waha się ponad linią 1,06 (pomijając drobne naruszenia z sesji wczorajszej). Rynek tak jakby zastanawia się, czy pchnąć sprawy bardziej na południe, czy może uznać, że to, co trzeba, już wyceniono – i teraz można zająć się realizacją zysków.

Odczyt dynamiki PKB dla Niemiec nie zaskoczył, wpisał się w prognozę (+0,3 proc. k/k oraz +1,8 proc. r/r). Za to indeks Ifo wypadł bardzo przyzwoicie, sięgając 109 pkt. Mimo tego trudno powiedzieć, by w zdecydowany sposób odmieniło to sytuację eurodolara. Problem w tym, że ostatnie wypowiedzi M. Draghiego dość jednoznacznie wskazywały, że „coś” w stronę większego luzowania będzie zrobione, tak jak wypowiedzi oficjeli Fed wskazują, że w grudniu będzie pierwsza podwyżka.

 

2015-11-24 04:23

Waluty w świetle danych niemieckich i amerykańskich

Program na dziś
W nocy pojawił się PMI dla przemysłu Japonii (wynik: 52,8 pkt przy prognozie 52,1 pkt, odczyt był oczywiście wstępny), ale dla EUR/USD ważniejsze będą dane z Niemiec i USA. Te pierwsze pojawią się dwukrotnie, bo o 8:00 poznamy dynamikę PKB za III kwartał (prognozy 0,3 proc. k/k i 1,8 proc. r/r), a o 10:00 – indeks instytutu Ifo.

Odczytów z USA będzie jeszcze więcej, w każdym razie najistotniejszy to annualizowana dynamika PKB (o 14:30), ale warto zerknąć też o 15:00 na indeks cen domów S&P / Case-Shiller czy o 16:00 na Conference Board (zaufania konsumentów) oraz odczyt Fed z Richmond.

Wczorajszy PMI dla amerykańskiego przemysłu był w sumie trochę słabszy od założeń, a dane z Niemiec i Eurolandu nawet niezłe – a mimo tego to dolar ostro wygrywał na głównej parze. Z tego też powodu także i dziś może się okazać, że nawet dane odbiegające od prognoz w sposób teoretycznie sugerujący kontrę na rzecz euro – nie będą musiały tak zadziałać. O ile w ogóle takie będą.

EUR/USD jest w rejonie 1,0635. Wczoraj osuwał się poniżej 1,06, więc właściwie to, co mamy teraz, może być już swego rodzaju poprawką przed dalszymi spadkami. To tylko pokazuje, jak niewielka jest obecnie skala takich korekt. Trudno marzyć na razie o podbiciu np. do 1,08.

2015-11-23 17:43

Czwórka już jest

Niebezpieczna szóstka
Dla kogo niebezpieczna – dla tego niebezpieczna. Istotnie, jeśli ktoś liczy na droższe euro i życzy sobie słabszego dolara, to zdecydowanie nie był to jego dzień. Dosłownie minimalne odległości dzielą nas od przebicia zgoła symbolicznej linii 1,06. Rankiem byliśmy właściwie równo na tym poziomie. W ciągu dnia rozwinęło się na eurodolarze coś w stylu słabej korekty, co jednak oznaczało w najlepszym razie podchodzenie do 1,0650-55.

Po południu czy też wczesnym wieczorem znów jednak jesteśmy w pobliżu „szóstki”, a kiedy ona zostanie przebita, to już tylko czystą formalnością stanie się rajd w kierunku 1,05 i niżej, do minimów z marca. To wciąż realny i nawet bardzo prawdopodobny scenariusz. Argumenty za nim znamy aż za dobrze: wizja wyższych stóp w USA w grudniu (i wejścia, choćby nawet mozolnego, na ścieżkę zacieśniania polityki), a zarazem wizja większego luzowania w Eurolandzie, także począwszy od grudnia.

O tym, że rynek w to wierzy, świadczy m.in. fakt, że euro nie podniosło się trwale czy znacząco pomimo dobrych, porannych odczytów PMI dla przemysłu i usług Niemiec czy Strefy Euro, a po części i Francji (przemysłowy wskaźnik delikatnie pokonał prognozę). Co więcej, dolar nie traci jakoś szczególnie (a wręcz zyskuje), choć tamtejszy przemysłowy PMI rozczarował – miało być 53,9 pkt, było 52,6 pkt. Trochę mniejsza od spodziewanej była też sprzedaż domów na rynku wtórnym.

2015-11-23 04:37

Tydzień zaczynają odczyty PMI

Co w tym tygodniu?
Sporo już zostało na rynku określone, to fakt. Rezerwa Federalna, jak się wydaje, chce w grudniu rozpocząć (pierwszą od lat podwyżką stóp procentowych) proces zacieśniania polityki pieniężnej w USA, a nawet, jeśli nie chce, to musi to zrobić – z uwagi na wcześniejsze zapowiedzi i dane makro, które pasują (generalnie) do takiego scenariusza.

Mario Draghi chce w grudniu zrewidować politykę monetarną EBC i jeśli uzna, że nie przynosi ona pożądanych efektów – to bynajmniej jej nie zaniecha, a wręcz przeciwnie, zaaplikuje ją jeszcze silniej, np. obniżając stopę depozytową czy przedłużając lub powiększając program QE. To zaś powinno obniżać wartość euro – tak jak obniżać będzie ją decyzja Fed (siłą rzeczy).

Innymi słowy, ogólna hipoteza o wędrówce EUR/USD na południe pozostaje aktualna, a potwierdza ją fakt, że dziś rano jesteśmy już w rejonie 1,0610-15. Z tej perspektywy dobicie do 1,05 przed końcem roku to czysta formalność.

Serwis zintegrowany z aplikacjami LucidOffice