Puls rynku
| 2012-06-25 09:02 |  |
Szczyt UE bez premiera Grecji |
Raporty codzienne |
W piątek sytuacja na światowych rynkach finansowych wyglądała już nieco spokojniej niż dzień wcześniej. Znów traciły rentowności obligacji Włoch i Hiszpanii, ale nie pomagały rynki akcji.
Już na samym początku handlu indeksy w Europie rozpoczęły od spadków, co pociągnęło w dół eurodolara. Była to oczywiście reakcja na czwartkową przecenę w Stanach Zjednoczonych. W piątek kalendarium makroekonomiczne było wyjątkowo małe, zakładało bowiem jedynie publikację indeksu Ifo z Niemiec, która zresztą wypadła nieco gorzej do prognoz, był to dodatkowo najsłabszy odczyt od marca 2010 roku. Mimo to reakcja na odczyt była wyjątkowo niewielka.
W drugiej części dnia indeksy zaczęły nieco odrabiać, a rentowności Włoch i Hiszpanii nadal traciły (ostatecznie hiszpańskie 10-latki zakończyły dzień prawie 3,5proc. spadkiem rentowności). Zbliżanie się do startu notowań w Stanach wyraźnie pomagało bykom, gracze czekali również na jakiekolwiek wzmianki z trwającego szczytu Ecofin. Tuż przed rozpoczęciem notowań za oceanem nastroje uległy mocnej poprawie po tym, jak rynki obiegła informacja, iż Europejski Bank Centralny zmniejszył wymagania w kwestii zastawów pod pożyczki dla banków komercyjnych. To rzekomo ma docelowo pomóc hiszpańskim bankom. Euforyczna radość zobrazowana głównie mocnym umocnieniem euro wobec dolara trwała jednak stosunkowo krótko. Ostatecznie EUR/USD skończył sesję w okolicach dziennych minimów, czyli 1,2540.
W piątek złoty stabilny
Pomimo tego, że główna para walutowa poruszała się w piątek dosyć spokojnie to złoty przed startem sesji w USA umacniał się w stosunku do głównych walut, szczególnie mocno do słabnącego euro, co oczywiście nie dziwi. Informacja o złagodzeniu wymogów przez EBC znacznie umocniła rodzimą walutę, ale potem za sprawą nie wyglądającej najlepiej sesji w USA złoty uległ osłabieniu i zakończył sesję neutralnie, na poziomie 4,2670 na parze EUR/PLN i 3,3970 na USD/PLN.
Na szczycie UE zabraknie nowego premiera Grecji oraz tamtejszego ministra finansów. Głos w sprawie Grecji zabrał również Wolfgang Scheuble, minister finansów Niemiec, którego zdaniem kraj ten ma się po prostu wziąć do roboty. Dziś z kolei dojść ma do spotkania Mario Draghiego i Francois Hollande’a. Dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne jest bardzo ubogie. Zakłada ono bowiem jedynie zaplanowaną na godzinę 16:00 publikację z amerykańskiego rynku nieruchomości – dane o sprzedaży nowych domów.