Puls rynku
2013-04-15 08:37 | Na eurodolarze wciąż wahanie |
Raporty codzienne |
W obie strony
Tradycyjnie na rynkach wyróżnia się dwie strony: byki i niedźwiedzie. Pierwszych cieszy, gdy wykres wędruje na północ, drugich – gdy jego wartości spadają. Na eurodolarze sytuacja od dobrych kilku dni jest niepewna. Zauważmy, że w piątek mieliśmy zejście w okolice 1,3040, później jednak także powrót do 1,31, następnie chwilową obniżkę do 1,3080 – i znów skok do góry, niemal do 1,3129. Ostatecznie jednak ta „bycza” próba ataku na wyższe poziomy się nie powiodła i osunęliśmy się niżej – do 1,3075. To mniej więcej poziom, na którym jesteśmy dziś rano. W międzyczasie dowiedzieliśmy się, że dynamika PKB Chin w pierwszym kwartale wyniosła 7,7 proc. r/r, gdy kwartał wcześniej było to 7,9 proc. r/r. Produkcja przemysłowa w marcu wzrosła o 8,9 proc. r/r, ale w lutym było to 9,9 proc. r/r, zaś prognoza na marzec była optymistyczna.
Chiny są na tyle ważną gospodarką, że słabsze wyniki chińskie mogą mieć przełożenie na ruchy pary eurodolarowej, a mianowicie (pośrednio) skłaniać raczej ku inwestowaniu w bezpieczniejszego dolara. W gruncie rzeczy nie jest jednak wykluczone, że podejmowane będą kolejne próby podejścia do 1,31, problem w tym, że fundamenty nie przemawiają za tym jakoś szczególnie, a prób było już kilka. Na wykresie MACD w interwale ośmiogodzinnym mamy sygnał sprzedaży, a to, co obserwujemy od kilku dni, to w najlepszym razie konsolidacja, a nie dalszy trwały marsz na północ.
Dziś w kalendarium bilans handlu zagranicznego w Strefie Euro (o 11:00), a także indeks NY Empire State (o 14:30).
Czy to już czas powrotu?
Końcówka piątkowej sesji przebiegła pod znakiem umocnienia polskiej waluty. Wzrastający eurodolar był wystarczającym impulsem do tego, aby zarówno EUR/PLN i USD/PLN kierowały się na południe i zameldowały się w okolicach lokalnych minimów.
Dzisiejsze nastroje na giełdach azjatyckich i EUR/USD nie są już tak optymistyczne. W rezultacie złoty od rana traci zarówno do wspólnej waluty, jak i do dolara. W przypadku tej pierwszej ważnym oporem są okolice 4,12, a dla USD/PLN jest to 3,1580. Na wykresach obu par, gdy weźmie się pod uwagę interwał np. ośmiogodzinny, widać, że na MACD rysuje się sygnał kupna, co dodatkowo przemawiałoby za wędrówką na wyższe poziomy i korektą bardzo poważnego umocnienia, rozpoczętego 4 kwietnia.
Kalendarium zakłada przede wszystkim publikację wskaźnika inflacji konsumenckiej oraz bilansu płatniczego. Oba odczyty poznamy dokładnie o godzinie 14:00.