Puls rynku
2019-05-17 06:41 | Bardziej ogólne spojrzenie |
Raporty codzienne |
Na wykresie głównej pary
W styczniu eurodolar był przy 1,1570, jeśli chodzi o ówczesne miesięczne maksimum. Od tego czasu można mówić o tendencji spadkowej, tj. o systematycznym umacnianiu się dolara. Apogeum to końcówka kwietnia - z kursami typu 1,1110-20. Teraz mamy ok. 1,1160-80.
Jeszcze kilka tygodni temu wyglądało to wszystko raczej na jesienno-zimową, częściowo wiosenną konsolidację - ale teraz widać, że kryje się w tym pewna wyraźniejsza tendencja. Tym niemniej proces postępuje powoli. Ciekawe jest, swoją drogą, to, że po relatywnie krótkim "jastrzębim" okresie oba banki centralne - Fed i EBC - znów są dość "gołębie".
Wczoraj indeks Philadelphia Fed wyniósł 16,6 pkt, a oczekiwano tylko 9 pkt, zatem nastąpiło pozytywne zaskoczenie. Dziś o 16:00 poznamy dwa odczyty z USA: indeks wyprzedzający Conference Board i raport Uniwersytetu Michigan.
Na złotym
USD/PLN jest obecnie na poziomie 3,8480. Wykres w dużej mierze jest symetrycznym odbiciem wykresu eurodolarowego. Na początku roku 2018 kreślono minima rzędu ok. 3,31, zaś w drugiej połowie roku (po szybkiej zwyżce) rozwinęło się coś na kształt leniwego, ale konsekwentnego trendu wzrostowego. W pobliżu 3,86 mamy opór.
EUR/PLN jest obecnie na 4,30. Tu trwa konsolidacja mniej więcej od 4,2450 do 4,3460. Ten stan rzeczy ciągnie się od sierpnia.