Puls rynku
2015-06-24 17:56 | Dane z Niemiec i Stanów |
Raporty codzienne |
Na głównej parze
Zacznijmy od podsumowania kalendarium makro. Indeks Instytutu Ifo z Niemiec, czerwcowy, opublikowany o 10:00, wypadł wyraźnie słabiej od prognozy, zakładającej zniżkę ze 108,5 pkt do 108,1 pkt. Faktyczny ruch sięgnął aż 107,4 pkt. Był to czynnik potencjalnie osłabiający euro. Z drugiej strony, publikacja z USA, mianowicie dynamika PKB za I kw. 2015, była neutralna i wpisała się w założenia ukształtowane na bazie danych wstępnych. Annualizowany wynik to -0,2 proc. Zakładaliśmy rano możliwość lekkich wzrostów w kierunku oporu lokalnego w zakresie 1,1220-30, tak mniej więcej było, po czym inwestorzy zaczęli obniżać wartość pary. W istocie przed 18:00 jesteśmy w okolicach 1,1180. Negatywną wiadomością dnia była ta o odrzuceniu greckich propozycji przez wierzycieli (co miał potwierdzić premier Cipras). Tymczasem, jak donoszą media, wierzyciele wysuwają nowe żądania.
Czasu jest coraz mniej – zarówno na samo porozumienie, jak i tym bardziej na jego akceptację przez parlamenty krajów Strefy Euro i sam parlament grecki. Cipras ma problemy: przeszkadzają zarówno przedstawiciele radykalnego skrzydła Syrizy, jak i partie w rodzaju komunistów czy nacjonalistycznego Złotego Świtu.
Sytuacja jest napięta. Owszem, okolica 1,1140 powinna na razie wspierać eurodolara, o ile nie będzie naprawdę pesymistycznych komunikatów, ale nie jest to jakiś święty, nienaruszalny poziom. Po drugiej strony ruchy mogą być ograniczane przez 1,1230 i 1,1280, w przybliżeniu, rzecz jasna. O 18:00 mamy kolejne spotkanie Eurogrupy, a jutro w programie m.in. publiczne wystąpienie Jerome Powella z Fed (o 15:45, ten przedstawiciel Fed wsławił się ostatnio komunikatem odebranym jako jastrzębi), a także indeks PMI dla usług w USA (też o 15:45).
Złotówkowe manewry
Trend spadkowy na USD/PLN, biegnący od 27 maja, został pokonany, nastąpiło wyjście górą, wczoraj ceny dobijały do 3,7460. Owszem, dziś doszło do korekty, która, zgodnie z naszymi założeniami, sięgnęła prawie 3,70 – ale później para wróciła na północ. Na EUR/PLN mamy 4,1720, tu trwa trend zwyżkowy, choć jakimś pocieszeniem jest fakt, że szczyty z początku czerwca nie zostały jeszcze naruszone. Para raczej się konsoliduje w zakresie 4,15 – 4,18.
Co do krajowych danych, to bezrobocie zgodnie z prognozami spadło w maju, wg GUS, do 10,8 proc. (z 11,2 proc.). Odczyt był więc neutralny.