FMC Management
 

Aktualności

RSS Facebook

Kategorie

Kalendarium

23 grudzień 2024

Puls rynku

2016-07-20 14:57

Dolar power czy tylko test wsparcia?

Raporty codzienne

Ważą się losy "dziesiątki"
Zbliża się godzina 15:00, na eurodolarze notowano dziś – jak dotąd – minima rzędu 1,0980, a także maksima na 1,1020. Aktualnie sytuacja oscyluje wokół linii 1,10. Oznacza to w zasadzie test wsparcia konsolidacji, która uformowała się pod koniec czerwca, po wynikach brytyjskiego referendum. Zanotowano też wtedy chwilowe zejście do 1,0915 – tak więc linia ta może teraz uchodzić za wsparcie, jeśli "dziesiątka" rzeczywiście pęknie.

O tym, że to raczej dolar będzie silny, pisaliśmy już dawno temu. Od 3 maja to właśnie ta waluta zyskuje, pomimo wszelkich zawirowań – takich jak np. ostry, ale w sumie krótkotrwały spadek jej wartości na fali słabych payrollsów majowych, opublikowanych w czerwcu. W ogóle zresztą od półtora roku mamy konsolidację od 1,05 do ok. 1,15 – 1,17 – i to, co widzimy od 3 maja sprawia wrażenie parcia ku południowym ograniczeniom tejże konsolidacji.

Naturalnie nie ma powodu, by osiągnąć (a tym bardziej – szybko osiągnąć) 1,05, bo przecież Fed nie kwapi się do podwyżek stóp, niemniej samo to, że jeszcze rozważa jakieś zacieśnienie polityki monetarnej, wystarcza do utrzymywania w miarę mocnego dolara. Waluta ta może też uchodzić za jakieś zabezpieczenie w atmosferze Brexitu (choć paradoksalnie to właśnie Brexit jest jednym z powodów, dla których Fed wstrzymuje się z podwyżką stóp). Nawiasem mówiąc, agencja Moody's obniżyła dziś perspektywę dla brytyjskiego sektora bankowego do negatywnej. Pod presją znalazła się też ogólna ocena kredytowa kraju. Moody's uważa, że brytyjska gospodarka zwolni (znacząco!) w krótkim terminie, a i w średnim terminie wzrost będzie słaby, jeśli kraj nie podpisze odpowiednio korzystnego porozumienia handlowego z UE.

Co prawda mieliśmy dziś też bardzo przyzwoite dane z brytyjskiego rynku pracy, m.in. bezrobocie za maj to raptem 4,9 proc., ale np. analitycy banku Barclays podejrzewają, że będzie ono teraz rosnąć. Na razie to wynik od ponad dekady najlepszy.

Para GBP/USD startowała dziś z okolic 1,3065 (minima), w szczycie była przy 1,32 (w przybliżeniu), teraz mamy ok. 1,3150. Na GBP/EUR jest 1,1955, w minimach było 1,1870. Wiadomo, jeśli GBP jest pierwszym składnikiem pary, to wyższa jej wartość oznacza wzrost wartości funta. Wzrost ten wynikał z dobrych danych z rynku pracy (nie tylko odnotowano małe bezrobocie, ale i małą liczbę wniosków o zasiłek), ale po tym, jak serwisy obiegły informacje Moody's, notowania spadły.


Co w Polsce?
W Polsce podano wskaźniki koniunktury konsumenckiej za lipiec: bieżący wzrósł z -6,5 pkt do -5,6 pkt, wyprzedzający jednak spadł z -9,7 pkt do -10,6 pkt. Nie są to jednak wskaźniki, które wpływałyby na waluty.

EUR/PLN jest przy 4,3755, wciąż nie przebito tak naprawdę wsparcia w rejonie 4,3650, w porównaniu z wczorajszymi dołkami mamy więc powrót na wyższe poziomy. USD/PLN sytuuje się przy 3,98 (a było i 3,9910), GBP/PLN lokuje się przy 5,23 (odbił się dziś od 5,20).

Tomasz Witczak
EBC, Wyspy, Turcja, USA -->
Serwis zintegrowany z aplikacjami LucidOffice