Puls rynku
2014-10-17 05:28 | Dwadzieścia i osiem |
Raporty codzienne |
Charakterystyczny poziom
Dziś wczesnym rankiem, ok. kwadrans po godzinie piątej, na wykresie EUR/USD widzimy oscylacje wokół poziomu 1,28. Wygląda więc na to, że byki wciąż mają duży udział w tym, co się dzieje. Czy jednak faktycznie może to być objaw dalszego parcia w stronę euro? Warto zauważyć, że o ile górny cień świecy dziennej z 15 października sięgał powyżej 1,2880, o tyle dzień później było to już tylko 1,2844, a dziś (po północy) nie wyszliśmy jeszcze powyżej 1,2815. Nie musi to jeszcze przesądzać sytuacji, ale zwykle taki układ obniżających się szczytów oznacza, że wzrosty się kończą.
Dziś po raz kolejny pojawią się dane z USA. Wczorajsze nie były słabe, w przeciwieństwie do środowych – i wczoraj nie było aż takich pretekstów do podbijania kursu euro. Jeśli i dziś ich zabraknie, to teza o powrocie na niższe poziomy się uprawomocni. Te niższe poziomy niemal na pewno będą jednak wyraźnie wyższe od 1,26, jeśli nie wręcz od 1,27. W każdym razie poznamy dziś o 14:30 dane z rynku pracy (liczba pozwoleń na budowę domów i rozpoczętych budów – za wrzesień), o 15:55 natomiast indeks Uniwersytetu Michigan za październik (zakłada się minimalny spadek z 84,6 pkt do 84,3 pkt).
Dane z Polski
Mamy dziś odczyty z Polski w programie. Otóż o 14:00 poznamy wrześniową produkcję przemysłową (jej dynamikę, prognoza to 2,4 proc. r/r), a także ceny produkcji. Będą to dość istotne dane dla gospodarki, mogą też nieco wpłynąć na pary EUR/PLN i USD/PLN. Na pierwszej z nich mamy dziś rano 4,2325, na drugiej 3,3060. W tym pierwszym przypadku to bardzo wysoki kurs, ale jednak już niższy niż wczorajsze maksima. Daje to pewne nadzieje na powrót niżej, wsparciem będzie 4,2260, potem 4,2160.
Na parze dolarowej notowania są w obszarze trwającej od dobrych kilku dni konsolidacji, akurat teraz w niższym jej obszarze, z czego być może warto korzystać. Pierwszy opór to okolice 3,3280, wsparcia to mniej więcej 3,2930, 3,2785.