Puls rynku
2015-09-02 06:45 | EUR/PLN przy 4,25 |
Raporty codzienne |
Wciąż wysoko
Eurodolar zaczyna dzień, jeśli mierzyć to naszym czasem, dość wysoko, bo przy 1,1280. Wykres elegancko wpisuje się w swego rodzaju trend wzrostowy, jaki wczoraj sygnalizowaliśmy – mowa o linii łączącej dołki z 7, 19 i 28 sierpnia. Opór mamy teraz w pobliżu 1,1330, tam mniej więcej dotarła wczorajsza przecena dolara na rzecz euro. Tymczasem w dzisiejszym kalendarium makroekonomicznym dość istotne będą dane z USA o zamówieniach w przemyśle za lipiec (finalne), które poznamy o 16:00. Prognoza to +0,8 proc. m/m wobec wyniku +1,8 proc. m/m w czerwcu. Poznamy też raport ADP, będący swego rodzaju nieoficjalnym, prywatnym wstępem do rządowych payrollsów (te pojawią się w piątek). Prognoza dla ADP mówi o tym, że w sierpniu w USA zatrudnienie w sektorze prywatnym poza rolnictwem wzrosło o 205 tys. Faktyczny odczyt pojawi się o 14:15.
Na chińskiej giełdzie ostatnie notowania (mowa o Szanghaju) są lekko na plus (3176,34 pkt, +0,31 proc.), ale oczywiście w żaden sposób nie cofa to wszystkiego tego, co można powiedzieć o kondycji chińskiego rynku finansowego i realnej gospodarki. A można, jak pokazały choćby ostatnie dane PMI, powiedzieć raczej rzeczy negatywne. Zresztą ostatnie notowania wielu światowych giełd były ujemne, wczoraj sesja zakończyła się na mocnym minusie także w Polsce.
Na złotym
EUR/PLN jest już przy 4,25. To znaczy, że teraz oporem może być nawet okolica 4,2650, chyba że stronie grającej pod mocniejszego złotego uda się w miarę szybko sprowadzić kurs na południe. Wykres jest w głównej mierze sterowany sytuacją na eurodolarze i ewentualne umocnienia euro nie służą naszemu orłowi.
Dziś poznamy decyzję RPP w sprawie stóp (zapewne zostanie zachowana główna stopa na poziomie 1,5 proc.), istotniejszy będzie jednak komunikat po posiedzeniu RPP – ten pojawi się o 16:00.
Na USD/PLN jest 3,7680. W zanadrzu mamy jeszcze opory przy 3,78, a nawet 3,7870. Po drugiej stronie wsparciami są 3,7480 – 3,75 oraz 3,7380 – 3,74. Rentowność polskich obligacji 10-letnich utrzymuje się powyżej 3 proc. i rośnie, co nie sprzyja złotemu.