Puls rynku
2015-06-24 08:20 | Europejska niepewność |
Raporty codzienne |
Co dalej?
Po wczorajszych solidnych spadkach eurodolar wraca na wyższe poziomy, ale to jednak nie to samo, co wcześniej. Wykres dopiero ociera się o 1,12, być może lokalnym oporem okażą się już te poziomy, albo okolice 1,1230-35. Owszem, grecki rząd zdaje się na ostatnią chwilę przyjmować bardziej ugodową politykę wobec Zachodu – a Zachód bardziej ugodową wobec Grecji, ale widzimy, że w Atenach wykorzystuje to opozycja czy też ogólnie siły radykalne, z lewą stroną Syrizy włącznie. Odbyła się ogromna demonstracja, przede wszystkim emerytów i członków związków zawodowych. Pojawiają się oskarżenia – w stosunku do Ciprasa – o zdradę obietnic wyborczych. Ulica grecka nie chce już dalszych wyrzeczeń i cięć, nie dostrzegając zresztą szczególnej poprawy gospodarczej, a może i żadnej poprawy. Ostatecznie przecież nawet otrzymywane przez rząd środki w głównej mierze idą na spłatę długów, do których społeczeństwo się nie poczuwa.
Realny scenariusz jest taki, że Cipras wypracuje porozumienie – pytanie tylko, czy przejdzie ono przez parlament i jak na to zareaguje społeczeństwo. Wydaje się jednak, że 7 mld EUR dla Grecji się znajdzie, aby Grecja nie opuściła Strefy Euro. Z jednej strony pchnęłoby to ów kraj w stronę Rosji czy np. Chin – co najmniej na zasadzie zbliżenia, nawet jeśli państwa te nie będą wspomagać Aten finansowo. Z drugiej strony, byłoby to kompromitacją unijnych oficjeli i całej koncepcji ratowania państw-bankrutów. Byłoby to równoznaczne ze spadkiem zaufania do euro, do obligacji słabszych krajów etc. Te zaś słabsze kraje mogłyby przestać poczuwać się do spłacania długów czy realizowania tzw. reform.
Jak jednak będzie reagował eurodolar? Jeśli uda się przebić 1,12, a tym bardziej, jeśli uda się przebić obszar 1,1230-35, to są szanse na dochodzenie w okolice 1,1340-60, pod przełamaną linię trendu, prowadzoną od 27 maja. Wczorajsze dobre indeksy PMI powinny to wspierać, choć wczoraj nie zrobiły wrażenia. Czyżby lepiej poinformowani gracze wiedzieli już, że sytuacja na greckim froncie nie prezentuje się różowo – i dlatego wyprzedawali wczoraj euro?
W każdym razie ewentualna poprawa nastrojów po porozumieniu (które mimo wszystko nadal jest w cenach, a które zarazem nie zamknie przecież na wieki wieków problemu greckiego) nie będzie aż tak duża, jak ewentualny pesymizm po niepomyślnym finale rozmów. Ostrożniejsi gracze powinni mieć to na uwadze, a minima tegoroczne na EUR/USD wypadły, jak pamiętamy, poniżej 1,05.
Dziś w programie istotny indeks z Niemiec (instytutu Ifo), pojawi się o 10:00. O 14:30 finalny odczyt dynamiki PKB Stanów Zjednoczonych za I kw. 2015.
Co z nami?
Na EUR/PLN mamy 4,1630, trend wzrostowy jest aktywny, ale już osłabiony, rynek się konsoliduje w oczekiwaniu na grecki finał. Na wahania eurodolara tradycyjnie wrażliwszy jest USD/PLN, tam mamy ok. 3,7180, niewiele niżej jest wsparcie. Powrót poniżej 3,7130-35 jest możliwy, o ile eurodolar będzie zbliżał się do 1,13, co mogłoby być stymulowane dobrymi informacjami z Grecji dobrym odczytem Ifo. W gruncie rzeczy jednak w końcówce sporów okołogreckich wkrada się sporo niepewności, tak więc może być trudno o ruchy głębsze, poniżej 3,70. O 10:00 poznamy krajową stopę bezrobocia za maj, powinno być to 10,8 proc. wobec 11,2 proc. poprzednio.