Puls rynku
2015-07-09 07:00 | Grecja, Chiny i waluty |
Raporty codzienne |
Co dzisiaj?
Jeśli chodzi o dane makro, które mogłyby mieć wpływ na główną parę walutową, to o 8:00 poznamy bilans handlu zagranicznego Niemiec, a w szczególności dynamikę tamtejszego importu i eksportu (za maj). Poza tym o 14:30 pojawią się też dane na temat tygodniowej liczby nowych wniosków o zasiłek w USA, czyli odczyt z rynku pracy. Publicznie wypowiedzą się dwaj członkowie Fed: Narayana Kocherlakota (o 11:45) i Esther George (o 19:10). Po wczorajszym protokole z posiedzenia FOMC para EUR/USD jest w sumie dość wysoko, przy 1,1080. Członkowie Komitetu co prawda stwierdzili podczas obrad, że gospodarka USA zmierza ku warunkom, które uprawniałyby i wspierały podwyżkę stóp, tym niemniej problematyczne czynniki to słabe wydatki konsumenckie, ale też ryzyko związane z Grecją i Chinami. Wszyscy członkowie prócz jednego byli zdania, że potrzeba więcej dowodów na to, iż wzrost gospodarczy jest wystarczająco silny.
Co do Grecji, to nie trzeba nawet mówić, jak się sprawy mają: wszyscy czekamy do niedzieli na ostateczne rozstrzygnięcie, greckie banki są zamknięte, premier Cipras złożył wniosek o program pomocowy ze strony ESM, a Grexit w gruncie rzeczy jest mimo tego coraz bliżej. PAP cytuje dziś np. p. Apostolidesa, ekonomistę z Cypru, który jawnie twierdzi, że Grexit – wnosząc na podstawie wcześniejszych, podobnych doświadczeń cypryjskich – jest niemal pewny. Zachodnie media rozważają, jak mogłaby wyglądać procedura – np. tak, że po drodze Grecy otrzymywaliby płatności w równoległej walucie, pewnego rodzaju żetonie, po kursie 1:1 do euro, po czym nastąpiłaby konwersja depozytów na nową walutę, czyli zapewne drachmę. Ta zaś miałaby niewielką wartość na rynkach.
Tymczasem w Chinach narasta kryzys giełdowy i choć bezpośrednio to kwestia inna niż forex czy para EUR/USD, to jednak warto mieć ten fakt na uwadze. Ogromnie tracą główne chińskie indeksy, np. Shanghai Composite, co trwa już od paru tygodni, ale intensywność procesu narasta. Pęka bańka spekulacyjna, wkrada się chaos wywołany m.in. tym, że na rynku gra dużo drobnych inwestorów – i to oni generują główny obrót. Chińskie władze zabroniły nowych debiutów, a tamtejszy bank centralny powołał fundusz do skupu akcji, aby sztucznie zawyżać ich wartość (fundusz ten jednak jest umiarkowanie skuteczny). Na fali tych kłopotów traciły wczoraj też indeksy w Japonii i Hongkongu.
Pary złotówkowe
Na USD/PLN mamy 3,8215, co oznacza badanie okolic wsparcia, tj. niedawnego oporu. Cóż, w naturalny sposób złoty umocnił się do dolara po lekkiej zwyżce wartości euro. Z drugiej strony, straciliśmy właśnie do euro, na EUR/PLN kurs to 4,2320. Otwarta jest droga do 4,25, ale i na USD/PLN w razie pogorszenia nastrojów (jeśli np. przy 1,11 na głównej parze potwierdzi się trend spadkowy) trzeba liczyć się z powrotem w okolice 3,85 i wyższe.