Puls rynku
2018-08-03 21:54 | I już po wszystkim |
Raporty tygodniowe |
Rynek pracy w Stanach i inne kwestie
Eurodolar krążył dziś w zakresie od 1,1560 do 1,1610. Minima osiągano dwa razy: o 10:00 oraz ok. 15:30, maksima ok. 13:30 oraz pomiędzy 14:00 a 15:00. Tak czy inaczej, zakres wahań nie był bardzo duży. Rejon dołków dziennych można uznać za wsparcie, niższy poziom to 1,1515, ale tam nie doszliśmy.
Ogólnie rzecz biorąc, eurodolar wędruje w konsolidacji trwającej od połowy maja, aktualnie w dolnych obszarach tego zakresu. Przypomnijmy, że dziś mieliśmy payrollsy, dane z rynku pracy USA. Bezrobocie za lipiec zgodnie z prognozą spadło z 4 proc. do 3,9 proc. Zatrudnienie poza rolnictwem wzrosło raczej skromnie - o 157 tys. posad, zaś ogólnie w sektorze prywatnym o 170 tys. Tymczasem prognozy opiewały na 190 tys. i 189 tys. Z drugiej strony, wyraźnie poprawiły się rezultaty czerwcowe, tak więc ostateczne dane nie były aż tak złe. Płaca godzinowa zgodnie z założeniami wzrosła o 0,3 proc. m/m. Obniżono jednak wynik czerwcowy z +0,2 proc. m/m do +0,1 proc.
PMI dla usług w Stanach wyniósł 56 pkt, czekano na 56,2 pkt, ISM dla usług za to rozczarował dość wyraźnie: miało być 58,6 pkt, było 55,7 pkt.
Po tych publikacjach dolar tymczasowo tracił, niemniej po 18:00 znów zarobił, gracze postanowili dodać walucie amerykańskiej nieco mocy na koniec zmagań. Bazowo zakładamy, że konsolidacja przetrwa i że w przyszłym tygodniu dolar, jeśli nie od razu, to po dniu lub dwóch, odda część z tego, co ostatnio zyskał. Opory to 1,1750 i 1,1850.
W tym tygodniu Bank Anglii podwyższył stopę procentową dla funta z 0,50 proc. do 0,75 proc. - i to jednogłośnie, tj. przy pomocy 9 głosów. Nie było sprzeciwu. A jednak funt na tym ostatecznie stracił, a w każdym razie nie zyskał jakoś znacząco i np. GBP/EUR uformował wczoraj wahania przy 1,1230 i nadal tam jest. Rynek uznał, że Bank może i wykonał konkretny ruch, ale w przyszłości będzie ostrożny, a to z powodu wysokiego ryzyka "ostrego Brexitu". O takim ryzyku mówił dziś Mark Carney, szef Banku Anglii. Jego zdaniem jest ono "niepokojąco wysokie", a zarazem "bardzo niepożądane".
Co ze złotym?
Bank Anglii podniósł stopy, Czeski Bank Narodowy podobnie - a nasza RPP, jak wiadomo, długo jeszcze będzie trzymać oprocentowanie bez zmian. Naturalnie w porównaniu z Anglią i Czechami nasza stopa jest obecnie wysoka, temu nie przeczymy.
EUR/PLN jest teraz na 4,26. Na przełomie czerwca i lipca zakreślono szczyty na 4,4125, potem w lipcu mieliśmy jeszcze skok do 4,35 (prawie), a następnie złoty już raczej zyskiwał. Wydaje się wszelako, że wsparcie w pobliżu 4,2530-50 jako tako się broni.
USD/PLN testował w tym tygodniu niskie poziomy rzędu 3,6430, ale ostatecznie złoty stracił na fali wzmocnienia dolara do euro. Nasza para dobijała dziś do 3,70, kończy ok. 1 - 1,5 grosza niżej. Można połączyć lipcowe maksima tak, by uzyskać trend spadkowy - który chyba właśnie się, quand meme, potwierdza.