Puls rynku
2018-05-15 23:33 | Jeszcze bardziej w dół |
Raporty codzienne |
Eurodolar na południu
Główna para walutowa wznosiła się dziś co prawda do 1,1940 (prawie), ale to były tylko pozory. Wieczorem zakreślono 1,1820, czyli już prawie minima z 9 maja. Po raz kolejny można odnieść wrażenie, że los nam sprzyja w naszych prognozach: zdaje się bowiem potwierdzać tyle razy przywoływana przez nas 10-letnia linia spadkowa na tej parze.
Indeks ZEW z Niemiec w zgodzie z prognozą uplasował się na poziomie -8,2 pkt - tak samo jak miesiąc wcześniej. Ale przecież to wynik sam w sobie słaby, a już zwłaszcza na tle mizernego odczytu dynamiki PKB z Niemiec za I kw. 2018. Oczekiwano +0,4 proc. k/k oraz +1,7 proc. r/r, faktycznie uzyskano +0,3 proc. k/k oraz +1,6 proc. r/r.
Rozczarowała również produkcja przemysłowa w Strefie Euro jako całości. Prognoza na marzec wynosiła +0,6 proc. m/m oraz +3,7 proc. r/r, faktyczny rezultat to +0,5 proc. m/m oraz +3 proc. r/r. Z kolei dynamika PKB Eurolandu po prostu spełniła założenia: +0,4 proc. k/k, +2,5 proc. r/r.
Zdaje się więc, że uwagi wczorajsze p. Villeroya z EBC były cokolwiek przesadne: czy naprawdę Bank zdecyduje się przy słabych danych na takie zaostrzenie polityki, o jakim była mowa? A mowa była o zamknięciu QE w tym roku oraz o tym, że podwyżki stóp nastąpią już kwartały, a nie lata później. A może był to balon próbny do wybadania nastrojów rynkowych?
Były też dane z USA. Sprzedaż detaliczna wpisała się w prognozy, przy czym podwyższono wynik z marca. Sprzedaż bez samochodów trochę zawiodła w relacji do oczekiwań, ale i tu zrewidowano w górę poprzedni rezultat. Indeks NY Empire State wypadł świetnie: 20,1 pkt, gdy czekano na 15 pkt.
Na złotym
W Polsce mieliśmy dobry odczyt dynamiki PKB za I kw. - uzyskano +1,6 proc. k/k oraz +5,1 proc. r/r przy prognozie +1,3 proc. k/k i +4,8 proc. r/r. Mimo tego - i mimo zgodnego z prognozą odczytu CPI - złoty traci. To pochodna zmian na eurodolarze, ale zapewne też podejrzeń, iż za słabszymi danymi z Niemiec pójdą w końcu reperkusje na naszym gruncie, o czym jakiś czas temu mówił np. p. Zubelewicz z RPP.
Tym to sposobem euro-złoty zakreślił dziś symboliczny szczyt na 4,30, co jest wymowne. USD/PLN dotarł do 3,6385, przebijając szczyt z 9 marca. Piłka w grze, a wykresy nam uciekają, tak jak miało być.