Puls rynku
2016-09-21 21:35 | Już po kluczowych wydarzeniach |
Raporty codzienne |
Dwa tematy
Dwie kwestie były dziś kluczowa. Pierwsza – to poranna. Chodzi o Bank Japonii, który ostatecznie nie zmienił (nie obniżył do jeszcze bardziej ujemnego poziomu) stopy procentowej. Poza tym jednak pojawiły się pewne zmiany w polityce – zmiany mające na celu osłabienie jena tudzież (przynajmniej w teorii) pobudzenie gospodarki.
Otóż BoJ ogłosił, że będzie działać na rzecz stałego utrzymywania niższej od zera rentowności 10-letnich obligacji skarbowych. Innymi słowy, będzie organizowany tak intensywny skup papierów tego rodzaju, żeby pasowało – mówiąc potocznym językiem. Widzimy zresztą ten paradoks nowoczesnej bankowości centralnej – rząd emituje obligacje, które teoretycznie powinny zachęcać obywateli do pożyczania temuż rządowi pieniędzy. Ale w praktyce robi to bank centralny, de facto kontrolowany przez władze. Druk pieniądza, jak można to szybko podsumować. Co więcej, BoJ będzie starał się przekroczyć cel inflacyjny, obecnie obliczony na 2 proc. r/r.
Na razie kurs USD/JPY spadł – dziś rano notowano maksima przy 102,8 – a teraz mamy 100,6. To znaczy, że jen zyskał na wartości – czyli rynek w gruncie rzeczy poczuł się rozczarowany działaniami BoJ, choć pierwsza, poranna reakcja (która wygenerowała wspomniane maksima) była na rzecz sprzedaży jena.
Drugie ważne dziś wydarzenie to decyzja Fed. O 20:00 podano, że na razie stopa procentowa nie będzie podwyższona. Przeciwko takiemu ruchowi głosowali: Esther George, Loretta Mester i Eric Rosengren. Mógłby w tym gronie być jeszcze Dennis Lockhart – no, ale on nie ma teraz prawa głosu. Tak więc jeśli nie brać go pod uwagę, to frakcja pro-podwyżkowa była zgodna z przewidywaniami. W komunikacie przyznano, że argumenty za podwyżką zyskały na sile – niemniej na razie FOMC woli patrzeć na to, co się dzieje i analizować bieżące dane makro.
Eurodolar zareagował na informacje zwyżką – po 16:00 z okolic 1,1140-45 ruszył do 1,1195, jeśli brać pod uwagę maksima. Mimo wszystko nie jest to jednak jakiś drastyczny przełom. Ostatecznie wizja podwyżki tegorocznej (np. ruchu w grudniu) pozostaje w mocy.
Co w Polsce?
Na polskich parach też nie zanotowano drastycznych zmian. Na EUR/PLN notujemy 4,29 – ale to już było w ostatnich dniach. Jest to lokalne wsparcie (dziś je testowano, niżej mamy 4,2550 – minima z połowy sierpnia).
Kurs USD/PLN to 3,8360 – tutaj złoty zyskał, choć i tak mieści się to w wahaniach ostatnich dni. Generalnie rysuje się pewna perspektywa dla PLN, choć raczej w krótkim terminie, bo za parę tygodni temat podwyżek w USA powróci.
Jeśli chodzi o funta, to na GBP/PLN toczy się walka o poziom 5 zł – w istocie mamy teraz 4,9960, a były zejścia nawet niżej. Sierpniowe minima lokują się jednak jeszcze 9 – 10 groszy w dół.