FMC Management
 

Aktualności

RSS Facebook

Kategorie

Kalendarium

29 grudzień 2024

Puls rynku

2017-08-29 22:23

Koreańskie reperkusje i nie tylko

Raporty codzienne

W górę i z powrotem
Główna para walutowa raczyła dziś przekroczyć poziom 1,20 - w maksimach notowano nawet 1,2060. Późnym wieczorem jesteśmy wszelako dużo niżej, przy 1,1970. Jeśli wziąć pod uwagę maksima z sesji wczorajszej, to można powiedzieć, że w tym rejonie klaruje się lokalne wsparcie.

PKB Francji wpisał się w prognozy, odnotowano wzrost o 0,5 proc. k/k. Niemiecki indeks zaufania konsumentów GfK uplasował się zgodnie z prognozą na poziomie 10,9 pkt. W przewidywania wpisały się także dwa indeksy cen nieruchomości przygotowane przez S&P i Case-Shiller, a dotyczące odpowiednio 10 i 20 metropolii USA. Pozytywnie natomiast zaskoczył indeks Conference Board mierzący zaufanie konsumentów, zanotowano 122,9 pkt, choć oczekiwano 121 pkt.

Tematem dramatycznym dla rynków była oczywiście północnokoreańska rakieta, która przeleciała nad Japonią. Donald Trump stwierdził, że teraz "wszystkie opcje są na stole" (jeśli chodzi o relacje z Koreą), giełdy poszły w dół, a dolar stracił na wartości. To znaczy, poszedł powyżej 1,20 - jak już pisaliśmy. Później trochę odzyskał, sytuacja się uspokoiła. Tak naprawdę wcale nie jesteśmy aż tak blisko wielkiego konfliktu, jak mogłoby się wydawać. Decydenci północnokoreańscy też swój rozum mają, a także swoje dzieci, posady i kariery - niekoniecznie byłoby im na rękę generowanie sytuacji, w której wszystko to utonęłoby w morzu ognia, a oni sami dostaliby się pod sąd "aliantów". Tym niemniej ile mogą, tyle straszą...

Na GBP/EUR mamy 1,08 - w minimach schodziliśmy w okolice 1,0750, wieczór układa się podobnie do poranka. Funt stracił po porannym mizernym odczycie Nationwide na temat cen nieruchomości. Prorokowano +0,1 proc. m/m, a było -0,1 proc., do tego obniżono wynik z poprzedniego miesiąca.

Mocni do funta, mocni do dolara...
...i do euro też mocni, choć tu sprawa nie jest tak klarowna. Mimo wszystko w okolicach 4,25 widać obronę przed większym wzmocnieniem PLN. Można to zrozumieć: euro jest silne na głównej parze, co z jednej strony oznacza, że ceni się je wysoko, a z drugiej - że rynek nie dowierza w przyszłą ostrość polityki amerykańskiej. To drugie nam pomaga, to pierwsze nie.

Na USD/PLN sytuacja jest bardziej klarowna. Ale uwaga: dotarliśmy już do dołków notowanych ostatni raz w roku 2015. Co prawda rynek parę razy pokazywał nam już, że nie ma zamiaru zbytnio dowartościowywać dolara, ale jednak moment jest dobry do wygenerowania choćby częściowej, technicznej korekty. Zresztą: w minimach było dziś mniej niż 3,53 - a wieczorem mamy 3,5550 - 3,60.

Co do funta, to tutaj złoty też zyskuje i już jesteśmy w rejonie 4,58 - 4,60. Minima z roku 2016 zostały tym samym zakreślone. Od roku 2011 złoty nie był w relacji do funta tak silny jak teraz. A wtedy dołki roczne lokowały się gdzieś przy 4,36 - 4,38, co daje do myślenia...

Tomasz Witczak
Dziś PKB USA i raport ADP -->
Serwis zintegrowany z aplikacjami LucidOffice