FMC Management
 

Aktualności

RSS Facebook

Kategorie

Kalendarium

24 grudzień 2024

Puls rynku

2015-08-13 06:40

Kursy w czwartkowy poranek

Raporty codzienne

Eurodolar – w jakiej formie?
Wczoraj notowania głównej pary walutowej otarły się nawet o okolice 1,12 – 1,1210, podobnie jak 10 lipca. Wtedy nastąpił dość wyraźny odwrót, bo zadziałał trend spadkowy i poza tym dość szybko, po 13 lipca, ustała euforia związana z Grecją. Teraz też widzimy ruch w dół, choć może być to po prostu zwykła korekta. Kurs wynosi 1,1140-50. Powrót do 1,1090 czy 1,1050-60 nie byłby wielkim zaskoczeniem, ale nie jest powiedziane, że będziemy szli dalej na południe, jeśli tylko rynek będzie odsuwał w czasie wizję wyższych stóp w USA.

Co do Grecji, to w sumie pojawił się czynnik, który powinien trochę kontrować przyrost wartości euro, a mianowicie "Bild" podał wczoraj, iż władze Niemiec odrzucają pakiet pomocowy dla Grecji i że wyrażają liczne wątpliwości co do powodzenia greckich reform, pytając m.in. o szczegóły prywatyzacji etc. Oczywiście niemiecki resort finansów szybko zdementował rewelacje "Bilda", w zamian dając kilka ciepłych słów dla Greków, choć przy równoczesnym zaznaczeniu, że pewne problemy nadal są otwarte. Ogólnie jest tak, że resort finansów jest mniej chętnie nastawiony do umów z Grekami niż resort gospodarki, co wywołało pewien rozdźwięk w niemieckim rządzie.

Chińczycy znów zdewaluowali juana, ogólnie już o 4,65 proc. w ciągu trzech dni. Koichi Hamada, doradca premiera Japonii Shinzo Abe, stwierdził, a nawet ostrzegł, że Japonia może poradzić sobie z tą dewaluacją juana poprzez luzowanie ilościowe. No cóż, czyżby zaczynał się rodzaj wojny walutowej? Bardzo wiele krajów wyznaje przekonanie, że eksport to siła i coś ważniejszego od importu, stąd też zależy im na słabej własnej walucie.

Dziś w kalendarium m.in. dane z Niemiec o inflacji CPI (o 8:00) oraz z USA o sprzedaży detalicznej (o 14:30, chodzi o dane lipcowe). Poznamy też tygodniową liczbę nowych wniosków o zasiłek w USA. Gdyby amerykańskie dane były słabe, to byłby to kolejny sygnał za tym, że z wrześniową podwyżką stóp można się pożegnać i myśleć o grudniu – albo i o przyszłym roku...


Orzeł biały
Na USD/PLN mamy teraz 3,7580, oczywiście wykres wraca nieco na północ po wczorajszym testowaniu dołków. Jest to po prostu ruch korekcyjny. Spokojnie mógłby on dojść nawet i do 3,7650-60. Ogólnie jednak perspektywa złotego nie jest zła, skoro wizja EUR/USD w granicach 1,08 – 1,0850 zaczyna się mocno odsuwać w czasie (a realniejsze stają się wartości typu 1,12, już naruszane). Nie zakładamy jednak na razie, że na USD/PLN rozwinie się jednolity, długoterminowy trend, tak samo jak na EUR/USD spodziewamy się raczej konsolidacji przez kilka, kilkanaście dni.

Co do EUR/PLN, to test 4,2140 się nie powiódł, tzn. opór zadziałał i wróciliśmy do wsparć przy 4,1840-50. Ruch w kierunku 4,1680 – 4,17 nie byłby zaskoczeniem. Mamy też w zanadrzu "starą" linię trendu wzrostowego, tę, którą znaczyły dołki z okresu 17 lipca – 3 sierpnia. Teraz biegnie ona nieco poniżej 4,16 – być może rynek spróbuje do niej wrócić? Dałoby to dobre okazje dla kupujących euro za PLN.

Tomasz Witczak
Po danych o amerykańskiej sprzedaży -->
Serwis zintegrowany z aplikacjami LucidOffice