Puls rynku
2018-10-01 22:13 | Neo-NAFTA |
Raporty codzienne |
Wiadomości dnia
Informacje o swoistej renowacji paktu NAFTA na pewno nie wzbudziły na rynkach tak posępnych odczuć jak choćby nieubłagane mądrości Leona Naphty z "Czarodziejskiej Góry". Ba, wręcz przeciwnie - giełdy przyjęły pozytywnie wiadomość o opracowaniu nowej wersji traktatu, nazwanej teraz USMCA.
To, że dolar jest mocny (1,1565 - 1,1620), ma z tym zapewne związek, boć to wyraz sukcesu administracji Trumpa. Poza tym w tle jarzył się problem włoski, aczkolwiek są i tacy, którzy sądzą, że został on wyciszony. Ale uwaga: w tym chyba tylko sensie, że doniesienia z USA czy dane makro z różnych krajów - wiodły dziś prym. No i może w tym, że szef włoskiego resortu finansów, p. Tria, zapewnił, iż nie ma mowy o końcu wspólnej waluty.
O europejskich PMI pisaliśmy już rano, a co z amerykańskimi? PMI dla przemysłu Kanady spadł z 56,8 pkt o 2 pkt, natomiast ten dla USA wpisał się w założenia, notując 55,6 pkt. Zawiódł indeks ISM - oczekiwano 60,3 pkt, było 59,8 pkt.
Pan Kashkari z Fed stwierdził, iż w krótkim terminie nie widać złych efektów ceł Trumpa, ale w dłuższym ich skutek może być niszczący. Większość wskaźników, jego zdaniem, "świeci się na zielono", ale rynek obligacji daje bardziej niepokojące sygnały.
Na złotym
Na złotym sprawy mają się tak, że np. USD/PLN pod koniec dnia notuje 3,6980, więc nasza waluta nie jest przesadnie silna, w każdym razie nie w porównaniu z takim np. 26 września (dołki przy 3,62 - 3,63). EUR/PLN klaruje się na 4,2820, tak więc wsparcie z drugiej połowy sierpnia wybroniło się. Na funcie mamy 4,8210 - od paru sesji złoty się tu osłabia, bo w ubiegłym tygodniu mieliśmy 4,7840. A w tle krąży kwestia słabego odczytu PMI dla polskiego przemysłu: 50,5 pkt, poniżej prognozy i w dodatku na pograniczu strefy pesymizmu. Podobne rozczarowanie było we Włoszech, gdzie uzyskano równo 50 pkt.