Puls rynku
2015-04-03 07:33 | Piątek - czas na dane |
Raporty codzienne |
Po południu USA
W wielu krajach myśli się już – i chyba słusznie – o Świętach Wielkanocnych, a nie o koncentracji na pracy i wynikach finansowych. Faktem jest jednak, że rynek forex działa w najlepsze, a dziś czeka na popołudniowe odczyty makroekonomiczne z USA, które być może w bardziej zdecydowany sposób ustawią sytuację na głównej parze walutowej.
Mamy obecnie 1,0880, nad ranem widać było zejścia nieco niżej, do 1,0865, ale i tak cały czas byliśmy relatywnie wysoko. W każdym razie widać, że część rynku chce realizować scenariusz mocniejszego euro. Być może dlatego, że dotychczasowe publikacje z USA nie były całkiem jednoznaczne, odczyty z Europy wypadały natomiast nieźle, a temat grecki, choć się przewija, to nie owocował teraz dramatyczną eskalacją.
Ale o 14:30 poznamy dane z USA za marzec: stopę bezrobocie (powinna pozostać na poziomie 5,5 proc.) tudzież zmianę zatrudnienia poza rolnictwem i w sektorze prywatnym, a bonusowo także informacje o długości tygodnia pracy i płacy godzinowej. Być może wyniki te wstępnie podsumuje już o 18:30, przy okazji swojego wystąpienia, James Bullard z Fed w St. Louis.
Interpretacja powinna być standardowa – tj. taka, że ewidentnie lepsze od prognoz odczyty podbiją wartość dolara i para pójdzie w dół. Dane umiarkowane czy tym bardziej słabe – dadzą impuls do parcia na północ, powyżej 1,09 – z docelowymi poziomami rzędu 1,10 – 1,1050 (w perspektywie kolejnych dni, o ile na rynek nie napłynęłyby informacje negatywne z Europy).
Co ze złotym?
Relatywnie wysokie notowania głównej pary pozwalają na względną siłę naszej walucie. Mianowicie w relacji do dolara, bowiem na USD/PLN notujemy 3,7440. Wsparcie mamy przy 3,7315 – 3,7330, pierwszy opór to 3,75, wyżej istotna może być okolica 3,7640, a dużo wyżej 3,8140 – linia testowana kilka dni temu.
Na EUR/PLN mamy kolejny ruch w obrębie cyklu spadkowego, ruch korekcyjny, a więc złoty traci, jesteśmy przy 4,0740, choć zdarzały się już wartości o 2 grosze niższe.