Puls rynku
2014-10-24 16:45 | Podsumowanie tygodnia |
Raporty codzienne |
Czas korekty, czas wahań
W tym tygodniu nie doszło jeszcze do zasadniczego rozstrzygnięcia sytuacji na EUR/USD na korzyść którejkolwiek ze stron. Innymi słowy, ani nie dotarliśmy do 1,29, co oznaczałoby przebicie położonych nieco niżej maksimów z 15 października, z apogeum korekty – ani też nie zeszliśmy poniżej 1,26, czy tym bardziej poniżej 1,25.
Wahania obejmowały jednak relatywnie duży obszar. Oto bowiem 20 i 21 października (w poniedziałek i wtorek) zdarzały się wyjścia ponad 1,28, a z drugiej strony w końcówce tygodnia schodziliśmy nawet do 1,2615-20. Piątkowa sesja jest jak na razie lekko wzrostowa.
W tym tygodniu istotne były czwartkowe dane ze Strefy Euro – mianowicie indeksy PMI dla przemysłu i usług, w szczególności Niemiec i Strefy Euro. Wydaje się, że rynek oczekiwał słabych odczytów, te jednak generalnie okazały się nie tak złe. Na przykład październikowy PMI dla przemysłu Niemiec to 51,8 pkt (czyli już obszar przewagi optymistów), a zakładano, że nastąpi spadek do 49,5 pkt (z 49,9 pkt). Dane nie były więc takie, by całkiem odebrać siłę bykom (mimo np. plotek o tym, że kiepsko wypadły stress-testy banków europejskich, których wyniki poznamy w niedzielę).
Co więcej, dane czwartkowe z USA nie były z kolei rewelacyjnie dobre – np. PMI dla przemysłu spadł z 57,5 pkt do 56,2 pkt. Tym samym nie dziwi fakt, że rynek nie chce jeszcze całkowicie porzucać euro. Więcej wyjaśni się w najbliższą środę, w czasie posiedzenia FOMC. Na razie eurodolar nieco rośnie, oporem jest 1,2730-40, być może te okolice osiągniemy w poniedziałek.
Co ze złotym?
Na USD/PLN w tym tygodniu mieliśmy moment niepokoju, mianowicie test okolic bliskich linii 3,36, co oznaczało mocne przebicie dotychczasowych maksimów. Doszło do tego wczoraj, ale dziś przed 17:00 kurs schodzi poniżej 3,33. Tak naprawdę USD/PLN odbija wahania głównej pary, aczkolwiek warto wspomnieć, że mieliśmy w tym tygodniu parę spraw krajowych. Owszem, bezrobocie spadło z 11,7 proc. do 11,5 proc., to było optymistyczne, ale np. słabo wypadła sprzedaż detaliczna (jej dynamika za wrzesień), a to może skłonić RPP do kolejnego cięcia stóp.
Na EUR/PLN w zasadzie mamy nową konsolidację na wysokich poziomach. Opory to 4,23, 4,2335 i okolice 4,2380, wsparcia to 4,22 i okolice 4,2160. Dziś po 16:00 złoty zachowuje się konwencjonalnie, tzn. gdy euro umacnia się do dolara, to złoty umacnia się do euro i mamy kurs 4,2180. Wątpliwe jednak, by najbliższe godziny czy dni przyniosły wyjście dołem z konsolidacji.