Puls rynku
2017-12-19 21:18 | Podwyższony wykres eurodolara |
Raporty codzienne |
W górę, w górę...
Owszem, eurodolar powędrował dziś na północ, podobnie jak wczoraj – ale mimo wszystko nie przekroczył tego, co można uznać za konsolidacyjny obszar, obowiązujący od ok. 2 tygodni. Innymi słowy, wieczorem widzimy 1,1845 – więcej niż wczoraj w szczycie – ale przełomu nie ma. Dodajmy, że wczoraj po zwyżce wykres zawrócił na południe, tak więc dziś rano startował z okolic 1,1780.
Neel Kashkari i Charles Evans znani są jako gołębie Fed, głosowali zresztą przeciw podwyżce stóp w grudniu, tak więc teoretycznie ich opinie nie są zaskakujące. Z drugiej strony, o tyle mogły mieć wpływ na eurodolara, że w ostatnich dniach przystąpili do poważniejszego ich uzasadniania. Na przykład Kashkari podkreślał fakt, że inflacja nie zbliża się w USA do pożądanego celu, zaś Evans dodał do tego, że 2-procentowy cel wcale nie musi być uważany za absolutny 'sufit'.
Tak więc eurodolar poszedł na północ, dolar stracił na wartości, a odczyty z 14:30 o pozwoleniach na budowę domów i rozpoczętych budowach raczej nie wzbudziły dużego fermentu. Sądzimy jednak wstępnie, że teraz powinna wystąpić korekta. W czwartek poznamy finalną wersję dynamiki PKB USA, a także indeks Philadelphia Fed i wnioski o zasiłek, w piątek wstępne zamówienia za listopad i indeks Michigan – zatem dolar ma szansę jeszcze zarobić. Rynek powinien przynajmniej przetrzymać wykres w aktualnej konsolidacji do tego czasu... Dodajmy jeszcze do tego, że Trump chce podpisać przed Świętami ustawę podatkową, która zapewne przejdzie przez obie izby Kongresu. Potwierdzenie tego faktu byłoby impulsem pro-dolarowym, zasadniczo. Gdy piszemy te słowa, media donoszą, że ustawa przeszła w Izbie Reprezentantów. Jutro trafi do Senatu.
Nasz orzeł
O 14:00 pojawiły się najnowsze dane makroekonomiczne z Polski. W listopadzie produkcja przemysłowa wzrosła o 9,1 proc. r/r (oczekiwano wyniku na poziomie 9 proc.) oraz obniżyła się o 1,2 proc. m/m (ale zakładano spadek o 1,5 proc.).
Produkcja budowlano-montażowa zwiększyła się o 19,8 proc. r/r, przy prognozie 14 proc. Sprzedaż detaliczna miała spaść o 3,9 proc. m/m, obniżyła się tylko o 1,3 proc., rosnąc przy tym o 10,2 proc. r/r (oczekiwano 7,5 proc.).
EUR/PLN był bardzo nisko ustawiony już przed publikacją (nawet 4,1960), tak więc teraz mamy sprzedaż faktów i kurs rzędu 4,20 - ale i tak złoty jest mocny. Na USD/PLN widzimy 3,5460 – tu również złoty ma się nieźle, najlepiej od 2 tygodni.