Puls rynku
2018-12-19 22:08 | Projekcje i sugestie |
Raporty codzienne |
Sytuacja na rynku
Tak więc stopa funduszy federalnych została podniesiona w USA: z zakresu 2,00 - 2,25 proc. do 2,25 - 2,50 proc. Tego właśnie oczekiwano. Dolar się umocnił, zgodnie z najbardziej podstawową interpretacją, choć może nie do końca zgodnie z krążącymi uprzednio po rynku hipotezami, które głosiły, że podwyżka będzie mieć cokolwiek gołębią wymowę.
Zresztą - może i ma? Jerome Powell przyznał co prawda, że USA radzą sobie nieźle i że w gronie FOMC przeważa optymizm co do przyszłego roku, ale jednocześnie zaznaczył, iż od września pojawiły się pewne "cross currents", a także ogłosił, iż delikatnie łagodniejsza ścieżka podwyżek będzie w sam raz, by utrzymać Fed na docelowym kursie przy równoczesnym wspieraniu gospodarki.
Były i bardziej konkretne kwestie: otóż sam Powell wprost powiedział, że dotąd członkowie FOMC średnio przewidywali trzy podwyżki na przyszły rok, teraz myślą o dwóch. Poza tym we wrześniu był na tzw. wykresie fedokropek jeden głos sugerujący, iż w roku 2012 doczekamy się zakresu 4,00 - 4,25 proc., teraz maksymalna jastrzębiość to cztery głosy optujące za zakresem 3,50 - 3,75 proc. Ba, były i dwa głosy sugerujące, że ten rok winniśmy kończyć bez podwyżki. Na rok przyszły sześciu członków FOMC postuluje dobicie do 3,00 - 3,25 proc.
A zatem eurodolar najpierw, przed decyzją, wzbił się do 1,1440, a potem zszedł do 1,1365. Teraz rezyduje nieco wyżej, przy 1,1370. Konsolidacji nie pokonano.
Na złotym
USD/PLN niewątpliwie był dziś pod wpływem wydarzeń eurodolarowych, ale i polskich danych makro. Te wypadły tak: produkcja przemysłowa w listopadzie wzrosła o 4,7 proc. r/r, gdy prognozowano wynik na poziomie +3,6 proc. Tak więc odczyt był pozytywny. Produkcja budowlano-montażowa miała zwyżkować o 16,4 proc. r/r, w praktyce wykonano ruch o 17,1 proc.
Na to jednak para reagowała tak sobie: w sumie odnotowano nawet osłabienie PLN, wykres przeszedł stopniowo z 3,7530 do 3,7620. Wieczorem kurs był jednak lepszy dla złotego, kreślono ok. 3,7440. Po 20:00 złoty stracił, wzbiliśmy się do 3,7680 - 3,77.
EUR/PLN krążył wpierw w zakresie od 4,2790 do 4,2845, a potem - po "godzinie Fed" - podskoczył nawet do 4,2875. Ale to przecież żadna wielka zmiana, jeśli brać pod uwagę wahania ostatnich parunastu dni czy nawet paru tygodni.