Puls rynku
2015-12-24 08:25 | Rynek wigilijny |
Raporty codzienne |
Co słychać na głównej parze?
Kurs eurodolara dziś po godzinie ósmej rano to ok. 1,0930-40. Wstępnie zatem realizuje się scenariusz, w którym już linia 1,09 (a tak naprawdę 1,0870, patrząc na wczorajsze minima) zadziałała jako wsparcie. Euro zyskało, dolar trochę stracił. Co teraz?
Możliwe, że formuje się rodzaj trendu wzrostowego (który można by mierzyć od 17 – 18 grudnia), ale nie postawilibyśmy na to wszystkich pieniędzy, ani pewnie nawet większości. Być może w tym rzucie (co nie znaczy, że dzisiaj czy w ogóle w tym roku) uda się pokonać niedawne szczyty powyżej 1,0980 – ale to jeszcze nie znaczy, że wykres przebije strefę 1,10 – 1,1050.
W klimacie przedświątecznym kalendarium jest w zasadzie puste, choć o 14:30 powinniśmy poznać tygodniową liczbę wniosków o zasiłek w USA. Poza tym w wielu państwach sesja giełdowa i np. praca banków jest albo skrócona, albo w ogóle instytucje tego rodzaju mają dzień wolny.
Co ze złotówką?
EUR/PLN nie przebił linii 4,23 – mimo testów tych okolic w ostatnich dniach (dosłownie chodziło o kursy minimalnie wyższe). Z drugiej strony, nie powrócił powyżej 4,2580. Obecnie wykres rezyduje w okolicach 4,24 – 4,25, zmienność jest niewielka. Na USD/PLN notujemy 3,8830, niemniej trzeba mieć na uwadze, że wykres wybijał tu już ponad 3,90 w dniu wczorajszym. Teraz jest nieco lepiej, jakkolwiek wynika to pewnie tylko z wyższego eurodolara.
Ta faza umocnienia złotego raczej się zakończyła, szczególnie że dziś nie ma nic w naszym kalendarzu makro, a jednocześnie ostatnie dni przyniosły wieść o tym, iż agencja Fitch pogroziła Polsce palcem w związku z perturbacjami politycznymi i ustawą budżetową. To oczywiście czynnik, który potencjalnie może osłabiać złotego lub w każdym razie hamować proces umacniania naszej waluty.