Puls rynku
2015-08-04 16:23 | Spokojny finał dnia na EUR/USD |
Raporty codzienne |
Co z zamówieniami?
Co z zamówieniami w USA za czerwiec? Słychać niewiele. Oto bowiem okazało się, że poznaliśmy dziś jedynie odczyt dotyczący zamówień w przemyśle. Owszem, dynamika +1,8 proc. m/m przebiła prognozę na poziomie +1,4 proc., ale to ostatecznie tylko jeden odczyt, w szczególności nie było wiadomości o zamówieniach na dobra trwałego użytku. Rezultat jest taki, że EUR/USD nie ulega jakimś dramatycznym ruchom. Notowany jest kurs 1,0970-80, co oznacza, że rynek nadal nie zdecydował się, w którą stronę przeć.
Wystarczy jednak, że piątkowe payrollsy będą niezłe, by potwierdził się ogólny trend spadkowy, biegnący od 18 czerwca, bo rynek zinterpretowałby to jako sygnał dla Fed do podwyżki stóp już we wrześniu, na posiedzeniu FOMC. Jeśli zaś dane będą słabe, to rynek uzna, że podwyżkę przeniesie się na grudzień, tym niemniej to być może nie wystarczy do jakiegoś długotrwałego, całkowitego umocnienia euro (np. w kierunku 1,14). Ostatecznie przecież i tak zmierzamy – jak się wydaje – ku wyższym stopom w Stanach, choć dzieje się to powoli.
Na złotym
Zaogniła się dziś sytuacja na EUR/PLN. Wykres dochodził do górnego ograniczenia strefy oporu 4,15 – 4,1550, o której pisaliśmy już wiele razy. Mało tego, nawet ponad nią wykraczał. Obecnie jednak notujemy wartości rzędu 4,1535-45, co może oznaczać, że jednak stronie grającej na zwyżkę euro brakuje siły. Co więcej, układ techniczny może przywodzić na myśl formację chorągiewki, która powinna stanowić potwierdzenie tendencji spadkowej, tzn. powinno nastąpić wyjście dołem. Nie przesądzamy jednak tego jeszcze – tym niemniej bardzo możliwe, że jutro, np. po PMI dla usług Niemiec i Strefy Euro, sytuacja się wyklaruje.
Minima przy 3,7740 mogą być uznane za lokalny opór na USD/PLN, lokalne wsparcie to ok. 3,7930-40. Teraz wykres znajduje się w połowie drogi między tymi skrajnościami. Jeśli EUR/USD nie pójdzie w górę, to złoty powinien się raczej lekko osłabiać.