Puls rynku
2018-06-05 22:20 | W gruncie rzeczy to konsolidacyjne chwile |
Raporty codzienne |
Przy siedemnastce
Mówiąc o konsolidacyjnych chwilach, mamy na myśli to, co od paru dni dzieje się z eurodolarem. Pod koniec maja para zeszła do 1,1515, a potem odbiła na północ. Zakreślono ok. 1,1745, potem notowania zeszły niżej – np. dziś nawet do 1,1655.
Ale wieczorem znów mamy mocniejsze euro, kurs pary to ok. 1,1715. Rynek jest zatem trochę niepewny. We Włoszech z jednej strony powstał nowy rząd (to dobrze), z drugiej – powstały nowy rząd (to źle). Brzmi to kuriozalnie, ale rzecz w tym, iż ów gabinet uchodzi za populistyczny i szkodliwy z perspektywy rynków finansowych. Co do USA, to rozpoczęło się już coś w rodzaju wojny handlowej z UE, ale z drugiej strony pojawiły się pogłoski, według których negocjacje Waszyngton – Pekin wkroczą na nowy, sensowny poziom. "Wall Street Journal" podaje, że Trump miałby zrezygnować z planów nałożenia dodatkowych taryf na towary z Państwa Środka, zaś Chiny w zamian za to zwiększyłyby import ze Stanów. Co ciekawe, może się okazać, że negocjacje – czy raczej ich wyniki – koniec końców będą korzystne dla obu stron, ale nie dla stron trzecich, dla pomniejszych krajów...
Dodajmy, że równocześnie Larry Kudlow, doradca Trumpa ds. Gospodarczych, przyznaje, iż Trump poważnie rozważa rozdzielenie rozmów w sprawie NAFTA, tj. przejście do odrębnych dyskusji z Meksykiem i Kanadą. Zresztą, mówi się o tym już od paru dni, a ogólnie to i dłużej. W zasadzie oznaczałoby to koniec NAFTA i dwa nowe pakty zamiast dotychczasowego.
Jeszcze inna wiadomość w naszej prasówce to krążąca po forexowych mediach informacja, iż EBC 14 czerwca będzie debatować o zamknięciu operacji QE. Ale – czy to faktycznie jakiś "breaking news"?
Do tego wszystkiego doszły dane makro. Dynamika sprzedaży detalicznej w Strefie Euro wyniosła +0,1 proc. m/m oraz +1,7 proc. r/r, więc zgodnie z prognozą - ale zarazem w ramach rewizji podwyższono rezultaty marcowe, mianowicie z +0,1 proc. m/m do +0,4 proc. m/m oraz +0,8 proc. r/r do +1,5 proc. r/r. Można to odbierać dwojako. Z jednej strony, w ten sposób sumaryczny wynik za 2 miesiące staje się dużo lepszy od oczekiwań, z drugiej - być może oczekiwania na kwiecień powinny być większe?
PMI dla usług w Strefie Euro spadł z 5,47 pkt do 53,8 pkt, czyli 0,1 pkt poniżej prognozy. W Niemczech osiągnięto zgodnie z prognozą zejście z 53 pkt do 52,1 pkt. W Wielkiej Brytanii zaskoczenie było pozytywne: 54 pkt przy prognozie 53 pkt. W Stanach PMI dla usług wypadł świetnie: 56,8 pkt przy prognozie zakładającej wzrost z 54,6 pkt do 55,7 pkt. ISM dla usług też przebił prognozę.
Na złotym
Euro-złoty krąży w pobliżu 4,28. Proces aprecjacji złotego przyhamował, może nawet się zakończył – ale proces jego osłabiania też się nie rozkręcił na poważnie. W szczycie notowano 4,29 – i wyżej nie poszliśmy.
Na parze USD/PLN widzimy notowania w pobliżu 3,6530, choć momentami wykres był jeszcze grosz niżej. W długoterminowej retrospektywie można powiedzieć, iż trend wzrostowy pary, wszczęty na przełomie 2010 i 2011 roku, najpierw się potwierdził, a teraz lekko został skorygowany.