Puls rynku
2015-03-24 16:03 | Zmagania na głównej parze |
Raporty codzienne |
Do góry, ale...
...ale nie tak całkiem – chciałoby się rzec. Prawdą jest, że EUR/USD dochodził do 1,1025, co było dość wymownym znakiem siły strony grającej przeciwko dolarowi. Z drugiej strony, po południu jesteśmy bliżej 1,09, w okolicach 1,0915 – 1,0920. To pokazuje, że strona pro-dolarowa próbuje jeszcze bronić swych pozycji, jakkolwiek krótkoterminowo chyba jednak gracze ci będą nadal słabnąć. Dziś np. bardzo przyzwoicie wypadły indeksy PMI dla przemysłu i usług Niemiec oraz Strefy Euro. Indeks przemysłowy dla Niemiec wzrósł z 51,1 pkt do 52,4 pkt (wobec prognozy na poziomie 51,5 pkt), dla Strefy Euro – z 51 pkt do 51,9 pkt, a nie tylko do 51,5 pkt, co sugerowano.
Faktem jest, że w USA też mieliśmy dobry odczyt przemysłowego PMI – ruch z 55,1 pkt do 55,3 pkt, zamiast zejścia w dół, jak się spodziewano, ale już np. indeks Fed z Richmond wypadł nader kiepsko, zszedł z 0 pkt do -8 pkt. Co więcej, jako że ogólnym scenariuszem była korekta, to większy wpływ miały raczej czynniki przemawiające za euro.
Tymczasem Aleksis Tsipras, premier Grecji, odwiedził wczoraj Angelę Merkel w Berlinie. Atmosfera spotkania była oczywiście kurtuazyjna i raczej optymistyczna, co może oznaczać, że Tsipras przymierza się do ustępstw wobec Zachodu, a jednocześnie chce pieniędzy, choć twierdzi, że nie po pieniądze przyjechał do Niemiec. Tak czy inaczej, jeśli Tsipras będzie ulegał Zachodowi, to być może odbije się to w postaci nowych protestów na ulicach (w kolejce do władzy czekają np. Złoty Świat czy komuniści), ale rynki finansowe powinny być zadowolone. To jednak kwestia ponad dwóch tygodni (do 8 kwietnia Grecja ma na razie płynność finansową) i końca czerwca, bo do tego czasu obowiązuje aktualna pomoc Zachodu.
Ogólnie rzecz biorąc, jeśli poziom 1,10 zostanie mocno przebity, to nie wykluczamy wędrówki do 1,11 czy nawet 1,1150. Wyżej mamy strefę 1,1235 – 1,1270.
Dolar tanio, euro tanio
Na USD/PLN widać było schodzenie nawet do 3,7320 i niżej, za kolejny obszar wsparcia można już uznać 3,70 (okolice tej linii), a gdyby korekta na EUR/USD jeszcze się rozwinęła – to może nawet 3,65. Linia trendu zwyżkowego od połowy grudnia już prawdopodobnie została pokonana, to znaczący fakt, choć oczywiście rolę grają też wsparcia (i czynniki fundamentalne). Niższa linia, liczona mniej więcej od połowy lipca, jest przy 3,60, a więc do niej pozostało jeszcze sporo miejsca.
Na EUR/PLN mamy 4,1045, realne będzie więc testowanie poziomów rzędu 4,0885 – 4,09, gdyby umocnienie złotego trwało. W kwietniu 2013 i czerwcu 2014 nastąpiły tam wyraźne odbicia na północ.
Bezrobocie w Polsce pozostało na poziomie 12 proc., o czym dziś się przekonaliśmy, czyli wynik ten nie miał wpływu na waluty, jako zgodny z prognozami.