Puls rynku
| 2012-01-24 17:35 |  |
Coraz mniejsze szanse podaży |
Raporty codzienne |
Klimat inwestycyjny nadal pozytywny
Dzisiejsze notowania na rynku eurodolara przebiegały dość spokojnie. Od początku sesji inwestorzy oczekiwali na publikację wstępnych odczytów indeksu PMI dla Strefy Euro. Liczyli oni, że optymizm panujący ostatnio na rynkach przełoży się na odczucia menedżerów logistyki dzięki czemu wynik tego wskaźnika będzie lepszy od oczekiwań.
Dodatkowo w tym twierdzeniu utwierdził ich wynik z niemieckiej gospodarki. Odczyty powyżej 50 pkt. zarówno dla sektora przemysłowego jak i usług wzbudził pozytywne nastroje. Nie zawiodły też odczyty dla całej Eurostrefy. Dzięki temu kurs eurodolara wzrósł powyżej poziomu 1,3050. Jednak brak dodatkowych impulsów oraz ciągły impas w Grecji spowodowały, że notowania powróciły w okolicę 1,2950. Na osłabienie euro mógł wpłynąć także brak konkretów po spotkaniu ministrów finansów Unii Europejskiej. Przecena euro nie trwała jednak zbyt długo i w drugiej części dnia byki wykorzystały strefę popytu między poziomem 1,2950 a 1,2970 i pod koniec sesji notowania głównej pary znów znalazły się ponad poziomem 1,30.
Złoty nie poddaje się realizacji zysków
Wtorkowe notowania pary złotowe rozpoczęły od wzrostów. Niepewne zachowanie eurodolara na początku sesji skłoniły część inwestorów do podjęcia próby realizacji zysków. Notowania pary EUR/PLN podrosły do poziomu 4,31. Jednak pobyt powyżej oporu ustanowionego na 4,30 nie trwał zbyt długo i w drugiej części dnia kurs powrócił na tegoroczne minima. Podobnie sytuacja wyglądała na USD/PLN, gdzie po przedpołudniowym wzroście powyżej poziomu 3,32 nastąpiła kontynuacja spadków, aż do wartości 3,28. W dniu dzisiejszym rodzima waluta potwierdziła swoją siłę, która trwa już ponad tydzień. Kolejna próba realizacji zysków nie miała dużego zasięgu i dość szybko została zakończona. To w połączeniu z warunkami technicznymi pozwala sądzić, że dalsza aprecjacja rodzimego pieniądza jest jak najbardziej realna.