Puls rynku
2012-03-16 08:58 | Dane nie pomogły w rozstrzygnięciu |
Raporty codzienne |
Wyrównane siły na początek
Czwartkowa sesja amerykańska przyniosła przyspieszenie wzrostów eurodolara, po w miarę stabilnej części europejskiego handlu. Kurs po wielu próbach przełamał w końcu skutecznie poziom oporu na 1,3070 i w szybkim tempie przekroczył wartość 1,31 ustawiając dzienne maksimum na 1,3120. Widać zatem, że inwestorzy zza oceanu wykorzystali przychylność publikowanych wczoraj danych na temat amerykańskiej gospodarki do kupna mniej pewnych aktywów. Potwierdzać to może również wczorajsze zachowanie indeksów z Wall Street, które w ciągu czwartkowej sesji przybrały kolor zielony.
Na osłabienie amerykańskiej waluty mogły mieć też wpływ spekulacje jakoby Wielka Brytania i USA miały uwolnić swoje strategiczne zapasy ropy w celu obniżenia jej ceny na światowych rynkach. Te doniesienia zostały jednak zdementowane przez Biały Dom. W ciągu handlu amerykańskiego dolar nie pozostał jednak zupełnie bez sił. Powrót kursu głównej pary powyżej poziomu 1,31 nie utrzymał się długo i w miarę upływu czasu notowania zbliżały się ponownie do wartości 1,3070. W tych okolicach pozostają także dziś o poranku. Wyrównane siły pomiędzy popytem, a podażą na razie nie pozwalają na ustalenie kierunku na początek piątkowej sesji. Mogą w tym pomóc publikowane dziś dane makro, choć warto mieć na uwadze to, że wczorajsze odczyty zostały zignorowane przez inwestorów ze Starego Kontynentu. Z ważnych wydarzeń, które mogą dziś wpływać na zachowanie rynku jest wygasanie kontraktów terminowych (Dzień „trzech wiedźm”)
Złoty korzysta na lepszych nastrojach
Lepsze klimat inwestycyjny jaki panował w czasie wczorajszej sesji amerykańskiej został także wykorzystany przez polską walutę. W nocy cena euro spadła poniżej poziomu 4,12 zł, natomiast koszt zakupu dolara obniżył się do 3,1430. Ten stan rzeczy nie utrzymał się jednak zbyt długo i wraz z cofnięciem się notowań eurodolara poniżej poziomu 1,31 cena zagranicznych walut znów wzrosła. O godzinie 8:50 za amerykańską walutę trzeba było zapłacić 3,1550 zł, zaś za euro 4,1260 zł. Na dzisiejsze zachowanie złotego nadal przeważając wpływ będą mieć dane makro z USA i Strefy Euro, w mniejszym stopniu natomiast z rodzimego rynku. Również wygasanie kontraktów terminowych może wpływać na wycenę rodzimego pieniądza, lecz to dopiero pod koniec dzisiejszej sesji.