Puls rynku
2012-03-26 16:14 | Gołębi Ben osłabia dolara |
Raporty codzienne |
Eurodolar pokonał 1,33
Dzisiejszą sesję europejską na eurodolarze można podzielić na dwie części. W pierwszej dominującą rolę odgrywała amerykańska waluta. Zyskiwała on na wartości od początku handlu azjatyckiego. Poprzez to eurodolar stopniowo odsuwał się od piątkowych szczytów i na początku handlu na Starym Kontynencie cena wspólnej waluty kształtowała się na poziomie 1,3240 dolara. Słabsze nastroje poprawiły się po publikacji odczyty indeksu instytutu IFO z Niemiec. Nieco lepszy odczyt poprawił klimat inwestycyjny i podciągnął notowania. Pozytywny impuls nie potrwał jednak zbyt długo i do południa notowania pary EUR/USD przetestowały istotne wsparcie na 1,32.
Ten poziom wytrzymał jednak napór strony podażowej i pozwolił na obicie, które sięgnęło połowy spadków zanotowanych od poziomu otwarcia. Taki rozwój wypadków stał się wstępem do drugiej części dzisiejszego handlu. Byki pobudzone odbiciem w miarę upływu czasu zwiększały swój apetyt na wzrosty. Z dużą pomocą dla kupujących w powrocie na wyższe poziomy przyszedł szef FED. Ben Bernanke wypowiadając się na forum National Association for Business Economics stwierdził, że obecna sytuacja na rynku pracy nadal jest daleka od normalności. Poprawa wymagać będzie szybszego wzrostu gospodarczego, który można będzie uzyskać poprzez łagodną politykę monetarną. Ten dość gołębi ton wypowiedzi przełożył się na dynamiczne osłabianie amerykańskiej waluty. Inwestorzy mogli z niego bowiem odczytać to, że szansę na QE3 nadal są dość wysokie. Ten fakt przy ograniczonej ilości danych makro i umiarkowanej liczbie bieżących doniesień mocno podziałał na rynek eurodolara. Kurs w szybkim tempie pokonał opór na 1,3280 i bez większych problemów pokonał 1,33. Chwilowe zatrzymanie wzrostów nastąpiło dopiero na 1,3312. Dalsze wybicie nastąpiło po słabszych danych z USA, gdzie indeks podpisanych umów kupna domów skurczył się o 0,5% m/m. To dodatkowo osłabiło dolara, choć nie tak jak wystąpienie szefa FED, które rozgrzało na nowo oczekiwania ws. uruchomienia kolejnego programu poluzowani ilościowego. Zapewne więc temat ten w tym tygodniu będzie skupiać większość rynkowej uwagi odciągnąć ją od problemów w Europie. Tutaj nadal nie ma bowiem jasnej sytuacji w sprawie zwiększenia siły funduszy ratunkowych.
Sprzedaż zaskakuje, złoty mocniejszy
Początek notowań na krajowym rynku przebiegał spokojnie, choć złoty lekko tracił na wartości. Bez większego wpływu na zachowanie rodzimej waluty pozostała jastrzębia wypowiedź ze strony RPP. Adam Glapiński powiedział, że w jego opinii kwiecień jest dobrym momentem na dokonanie podwyżki stóp procentowych. Więcej zmienności na krajowym rynku wywołały opublikowane dane makroekonomiczne z Polski oraz Niemiec. Zyskujący odczyt dynamiki sprzedaży detalicznej oraz wzrost indeksu instytutu IFO sprawiły, że złoty dynamicznie zaczął zyskiwać na wartości. Cena dolara obniżyła się do poziomu 3,1250 zł, zaś euro potaniało poniżej poziomu 4,15. Aprecjacja złotego wyhamowana został wraz z pozgłębianiem się spadków na eurodolarze. Jednak w drugiej części dnia położenie złotego znów zaczęło się poprawiać. Gołębia wypowiedź szefa Rezerwy Federalnej przełożyła się na znaczne umocnienie rodzimej waluty zwłaszcza względem dolara. Pod koniec sesji para USD/PLN testowała istotny poziom wsparcia na 3,10, natomiast para EUR/PLN oscylowała w okolicy poziomu 4,13. Przełamanie tego poziomu może zanegować utworzoną na tym wykresie formację odwróconej głowy i ramion.