Puls rynku
2011-12-02 16:32 | Na koniec tygodnia... |
Aktualności |
Lepsze PKB bez wpływu
Początkowa poprawa nastrojów na rynkach globalnych oraz umocnienie euro względem dolara pozwoliły rodzimej walucie na aprecjację. Obie pary złotowe oddaliły się od ostatnich szczytów. Pozytywny początek nie trwał jednak zbyt długo. Wtorkowe zawirowania na parze EUR/USD objawiły się w postaci sporej zmienność na krajowym rynku walutowym. To w połączeniu z doniesieniami o redukcji ratingów 35 globalnych banków i problemów z odpowiednio dużym zlewarowanie EFSF spowodowało, że kursy pary USD/PLN i EUR/PLN znów znalazły się w okolicy tegorocznych maksimów. Bez większego znaczenia dla zachowania rodzimej waluty pozostał odczyt dynamik polskiego PKB, który osiągnęła poziom 4,2% r/r przewyższając szacunki analityków. Podkreśliło to fakt, że złoty nadal pozostaje pod silną presją ze strony czynników zewnętrznych.
Zwiększenie płynności pomaga złotemu
Odwrócenie sytuacji na krajowym rynku nastąpiło wraz z ogłoszeniem przez 6 głównych banków centralnych obniżenia kosztów swapów dolarowych. To poprawiło nastrój rynkowy i zmniejszyło awersję do ryzyka. Inwestorzy znów wrócili do kupowania złotego, dzięki czemu parze EUR/PLN udało się pod koniec czwartkowych notowań osiągnąć poziom 4,49, a parze USD/PLN 3,33. Swój udział w umocnieniu złotego miał też Bank Gospodarstwa Krajowego, który korzystając z okazji sprzedał część swoich środków na rynku. To jednak nie przyczyniło się znacząco to pogłębiania spadków i podczas piątkowych notowań cena dolara oscylowała wokół poziomu 3,3250 zł, zaś euro 4,48 zł. Inwestorzy podjęli próbę zejścia na niższe poziomy podczas publikacji danych przez amerykański Departament Pracy. Te jednak rozczarowały nieco i notowania par złotowych powróciły do poziomów sprzed próby, gdzie pozostawały pod koniec handlu na Starym Kontynencie.