FMC Management
 

Aktualności

RSS Facebook

Kategorie

Kalendarium

26 grudzień 2024

Puls rynku

2012-05-25 08:49

Przymiarka do korekty?

Raporty codzienne

Eurodolar znów blisko minimów

 

Wczorajsze gorsze dane makroekonomiczne ze Strefy Euro oraz Niemiec nie przeszkodziły uczestnikom rynku eurodolara w podjęciu próby powrotu ponad poziom 1,26. Mimo, że kilkukrotny test nie przyniósł efektów i w czasie sesji amerykańskiej notowania spadły do okolic ostatnich minimów to z tego zachowania można wnioskować, że rynek ma już nieco dość spadków. Wcześniejsze negatywne impulsy zostały już niemal całkowicie zdyskontowane, co może stać się przyczółkiem do wyprowadzenia w najbliższym czasie korekty wzrostowej.

Sygnałem do tego mogłoby się stać przebicie wczorajszych szczytów. Dlatego też inwestorzy mogą zacząć poszukiwać pozytywnych informacji, które ułatwiłby im podjęcie decyzji ws. odrobienia ostatnich spadków. To jednak może okazać się trudne, zwłaszcza jeśli chodzi o czynniki fundamentalne. Więcej istotnych danych makroekonomicznych pojawi się dopiero pod koniec przyszłego tygodnia. Również ze strony europejskich oficjeli trudno będzie usłyszeć coś nowego poza wyrażeniem chęci pozostawienia Grecji w Strefie Euro. Z drugiej jednak strony czas wyciszenia emocji po ostatnich zawirowaniach może być wystarczającym argumentem do tego by obóz byków znów przejął inicjatywę. Nie należy się jednak spodziewać by ewentualne odbicie zmieniło sytuację w długim terminie. Nadal bowiem obawy o wynik wyborów parlamentarnych w Grecji, kłopoty systemu bankowego w Hiszpanii, czy spór wokół euroobligacji będzie ciążył wspólnej walucie. Potwierdzeniem tego są doniesienia prasowe mówiące o menadżerach największych funduszy w Europie, którzy anonimowo przyznali się do wyprzedawania aktywów denominowanych w euro w obawie przed wyjściem Grecji ze Strefy Euro.

 

Złoty skorzysta na ewentualnym odbiciu

 

Wczorajsze cofnięcie się notowań eurodolara do okolic czwartkowych minimów znów pogorszyło pozycję rodzimej waluty. Cena dolara podskoczyła do poziomu 3,49, zaś euro podrożało do wartości 4,3750. Poprzez to złoty stracił niemal całe umocnienie jakie udało mu się wypracować w ciągu czwartkowej sesji londyńskiej. Dziś o poranku sytuacja wygląda jednak nieco lepiej, kurs pary USD/PLN oscyluje wokół poziomu 3,4770, zaś para EUR/PLN  testuje poziom 4,36. Ponowna próba zejścia złotego na niższe poziomy może potwierdzać fakt, że jak na razie wyczerpały się czynniki, które w ostatnim czasie generowały mocne wzrosty. Wpływ na to mogło mieć zdyskontowanie przez szeroki rynek już niemal wszystkich negatywnych informacji jakie pojawiły się od początku tygodnia. Również możliwość wkroczenia na rynek Banku Gospodarstwa Krajowego, czy nawet NBP mogła odstraszyć część spekulantów od grania na jeszcze mocniejsze osłabienie złotego. Taki scenariusz może zatem zapowiadać, że na krajowym rynku będzie możliwa częściowa realizacja zysków, która dawałaby szansę w najbliższym czasie na zbliżenie się do dołków z początku tygodnia. To wszystko jednak będzie zależało od zachowania się szerokiego rynku. Poza tym tutaj także warto zaznaczyć, że ewentualne spadki nie odwrócą długoterminowego trendu, który nadal pozostaje wzrostowy.

Michał Mąkosa
Szansa na odbicie -->
Serwis zintegrowany z aplikacjami LucidOffice