FMC Management
 

Aktualności

RSS Facebook

Kategorie

Kalendarium

26 grudzień 2024

Puls rynku

2011-12-06 08:40

S&P burzy optymizm

Raporty codzienne

15 krajów na liście obserwacyjnej

Dobry nastrój jaki panował wczoraj na rynkach finansowych po ogłoszeniu porozumienia ws. walki z kryzysem pomiędzy przywódcami Niemiec i Francji został zburzy przez doniesienia prasowe o możliwości umieszczenia przez agencję S&P na liście obserwacyjnej 6 państw z najwyższym ratingiem (Niemiec, Francji, Austrii, Finlandii, Holandii oraz Luksemburga).

Ta informacja przyczyniła się do rozpoczęcia na rynkach realizacji zysków, w tym i na głównej parze. Spadki eurodolara pogłębione zostały po tym jak liczba państw zagrożonych obcięciem oceny wiarygodności kredytowej rozrosła się do 17. Ostatecznie jednak komunikat samej agencji potwierdził, że na listę obserwacyjną trafiło 15 państw Strefy Euro (bez Grecji i Cypru). To poważnych ruch ze strony agencji, jednak w obliczu kryzysu takie działanie może okazać się mobilizujące. Jeszcze wczoraj wieczorem głos w tej sprawie wspólnie zabrał Berlin i Paryż zapewniając, że zostanie zrobione wszystko aby zapewnić stabilizację Strefy Euro. W tym kontekście zapewne będzie się również odbywać rozpoczynająca się dziś wizyta amerykańskiego Sekretarza Skarbu Timothy Geithnera, która ma się spotkać z przywódcami Niemiec, Francji i Włoch oraz z przedstawicielami EBC. Tematem rozmów będzie walka z kryzysem, której przedłużanie się coraz bardziej zaczyna martwić amerykanów. Bowiem pogłębienie kłopotów na Starym Kontynencie może całkowicie zgasić amerykańską gospodarkę, która w ostatnim czasie ma się nieco lepiej.

Złoty zawrócił z minimów

Spekulacje prasowe o możliwości obniżenia ratingu członków Strefy Euro, potwierdzone później przez agencję S&P spowodowały wzrost awersji do ryzyka. Przełożyło się to w widoczny sposób na zachowanie się rynku walutowego. Euro straciło na wartości względem dolara, zdeprecjonowała się także rodzima waluta. Poprzez to pary złotowe odsunęły się od wczorajszych minimów. Dolar podrożał z poziomu 3,30 zł do 3,35 zł, zaś euro z 4,4430 zł do 4,4735 zł. Widać zatem, ze złoty wciąż pozostaje pod presją i mocno reaguje na złe informacje napływające z zewnątrz.

 

Michał Mąkosa
S&P psuje nastroje -->
Serwis zintegrowany z aplikacjami LucidOffice