Puls rynku
2016-10-27 08:00 | Głos z Japonii i nie tylko |
Raporty codzienne |
W szerokim świecie
Jeśli chodzi o kurs eurodolara, to dziś rano wykres pary rezyduje przy 1,09. Wczorajsze maksima to ok. 1,0945 - i był to test lokalnego oporu. Wygląda na to, że opór ów się obronił i dzięki temu dolar znów jest mocniejszy.
Cóż, informacje fundamentalne wcale niekoniecznie grały na rzecz euro - np. agencja Reuters podała, że EBC ma przeciągnąć operację QE poza marzec 2017 i poluzować warunki skupu. Jeżeli natomiast spojrzymy na dzisiejsze kalendarium, to o 9:00 poznamy dane o bezrobociu na Węgrzech i Hiszpanii (ale to oczywiście nie wpłynie na eurodolara), zaś o 10:00 podaż pieniądza M3 w Strefie Euro za wrzesień. O 10:30 ukażą się dane na temat dynamiki PKB Wielkiej Brytanii za III kwartał (to może mieć znaczenie dla par USD/GBP czy EUR/GBP), zaś w południe Konfederacja Brytyjskiego Przemysłu poda swój punktowy wskaźnik sprzedaży detalicznej.
2016-10-26 19:09 | Wreszcie coś drgnęło na głównej parze |
Raporty codzienne |
Wracamy?
Wczoraj i przedwczoraj wykres eurodolara ledwie ocierał się o 1,09 – ale granicy tej nie przekraczano, przynajmniej nie w znaczący sposób. Dolar pozostawał mocny, choć równocześnie nie bardzo udawało się dalsze podbijanie jego kursu. Przetestowano w przybliżeniu 1,0850 – i nic więcej.
W tej sytuacji końcu rozwinęła się poważniejsza korekta. W szczycie wykres sięgnął nawet 1,0945 – ale obecnie jest niżej, przy 1,0910-15. Nawiasem mówiąc, pojawiła się wiadomość, która właściwie powinna kontrować podbijanie wartości euro. Oto bowiem agencja Reuters, powołując się na przecieki z EBC, podała, że Bank niemal na pewno przedłuży program QE poza marzec 2017 roku i w dodatku poluzuje warunki, według których jest prowadzony skup obligacji. Sam EBC, jak zwykle, nie skomentował wiadomości (cóż, mógłby ją też zdementować, ale raczej nie potwierdzić).
Najważniejszy odczyt makro był w sumie pro-dolarowy – bo oto indeks PMI dla usług w USA wzrósł z 52,3 pkt nie do 52,5 pkt, jak mówiły pierwotne prognozy, ale do 54,8 pkt. Mogło być to jednak w pewnej mierze wycenione, bo już poniedziałkowy odczyt dla przemysłu rozbudził apetyt.
2016-10-26 05:17 | Dziś w programie PMI dla amerykańskich usług |
Raporty codzienne |
Główna para i rynek globalny
Eurodolar pozycjonuje się dziś rano w rejonie 1,0890. Nie ma tu jakiejś szczególnej zmiany sytuacji w porównaniu z dniem wczorajszym. Z jednej strony dolar nie ma tyle siły, by się znacząco wzmocnić (i doprowadzić do zejścia poniżej rejonu 1,0850-60), ale z drugiej – nie widać również rozwoju korekty na rzecz euro. To bowiem wymagałoby przyzwoitego wyjścia ponad 1,09.
Mario Draghi sugerował wczoraj, że będzie trzeba kiedyś zacieśnić politykę monetarną w Strefie Euro, bo stałe utrzymywanie ultra-niskich stóp jest rzeczą potencjalnie ryzykowną – ale nie była to żadna precyzyjna deklaracja. Ot, luźne i w zasadzie dość oczywiste rozważania. Co do Dennisa Lockharta z Fed, to nie mówił (na konferencji Opportunity Finance Network) on nic o oprocentowaniu, ale o zupełnie innych sprawach, jak np. lokalne instytucje finansowe.
Dziś o 8:00 poznamy indeks zaufania niemieckich gospodarstw domowych GfK, a także ceny importu w Niemczech za wrzesień. O 15:45 w programie jest amerykański indeks PMI dla usług, wstępny wynik październikowy. Prognozuje się lekki wzrost z 52,3 pkt do 52,5 pkt. Przypomnijmy, że w poniedziałek arcy-pozytywnie zaskoczył PMI dla przemysłu (wzrost z 52,2 pkt nie do 52,4 pkt, na co liczono, ale aż do 53,5 pkt).
2016-10-25 19:36 | Ifo, Draghi, Ameryka |
Raporty codzienne |
Co można było zaobserwować
Eurodolar schodził dziś do minimów rzędu 1,0850 – ale w maksimach lokował się prawie przy 1,09. Wieczorem, ok. 19:30, jest zresztą bliżej tychże maksimów. Co się działo podczas sesji?
Dobrze wypadł indeks Ifo z Niemiec – uzyskano tu 110,5 pkt przy prognozie wynoszącej 109,5 pkt. Wskaźnik ten mierzy w punktach nastroje panujące wśród wpływowych niemieckich menedżerów i analityków – i uchodzi za wiarygodny miernik sytuacji ekonomicznej naszego zachodniego sąsiada.
Jakie były dane zza Oceanu? Amerykański indeks cen domów S&P / Case-Shiller wpisał się w prognozy tak w ujęciu dla 10, jak i 20 metropolii. Indeks cen nieruchomości FHFA przebił jednak założenia, generując dynamikę 0,7 proc. m/m, gdy zakładano 0,5 proc. Indeks Fed z Richmond miał wzrosnąć z -8 pkt do -5 pkt, podniósł się nawet wyżej – do -4 pkt. Z drugiej strony, miernik zaufania konsumentów Conference Board rozczarował – miało być 101,5 pkt, było 98,6 pkt.
Mogliśmy dziś wysłuchać Marka Carneya z Banku Anglii i Mario Draghiego z EBC. Draghi wygłosił rozwlekłe, szczegółowe, naukowe przemówienie, w którym jednak było parę istotnych wątków. Na przykład przyznał on, że polityka bardzo niskich stóp procentowych ma swoje koszty i może wytwarzać zniekształcenia na rynku. Powiedział wręcz, że z pewnością nie chciałby utrzymywać tego stanu rzeczy przez nadzwyczaj długi czas, aby nie kumulować negatywnych skutków. Trzeba zatem szukać dróg powrotu do normalności. Z jednej strony może być to wzrost inflacji i działania zacieśniające ze strony EBC, z drugiej – odwieczne działania "fiskalne i strukturalne", które Draghi oczywiście powierza rządom.
2016-10-25 06:00 | Wtorkowy poranek w kontekście dolara i euro |
Raporty codzienne |
Evans, kurs, polityka monetarna
Charles Evans z Rezerwy Federalnej stwierdził wczoraj, że w okresie do końca roku 2017 spodziewa się trzech podwyżek oprocentowania. Czy można się z nim zgodzić? W zasadzie bylibyśmy tu bardziej sceptyczni.
Tak naprawdę mało kto w FOMC – może tylko Esther George – przez cały rok bieżący optował za ruchem zacieśniającym politykę monetarną. Dopiero ostatnie miesiące i tygodnie przyniosły bardziej konstruktywne wypowiedzi, ale i one zdają się mieć raczej charakter wątłego "no tak, chyba rzeczywiście można" niż jakiegoś głębszego nastawienia ideowego – zwłaszcza, jeśli mówimy o głosujących członkach FOMC.
O ile spodziewamy się grudniowej podwyżki, o tyle bardzo możliwe, że później znów każdy kolejny pretekst będzie traktowany jako wystarczający, by odsunąć w czasie trzecie zacieśnienie. Cóż, po prostu banki centralne nie mają współcześnie żadnych mądrzejszych pomysłów na "ratowanie gospodarki" czy pomaganie giełdom. Luźna polityka to coś, co rynki finansowe lubią, a co nie budzi wielkiego sprzeciwu w społeczeństwie, jako że "zwykłej" inflacji nie widać (idzie ona właśnie w wycenę aktywów giełdowych i pokrewnych). Może się więc okazać, że po grudniowym ruchu doczekamy się znów tylko jednego w roku 2017. Ale – kto wie?
Na razie eurodolar jest przy 1,0875-80. Dolar wciąż jest silny, choć nie pokonał minimów pary, które zanotowano w minionych dniach. Z drugiej strony, wczorajsza korekta w rejon 1,09 nie była zbyt szeroko zakrojona.
2016-10-24 18:35 | Nadeszły dobre PMI z Europy |
Raporty codzienne |
Po danych makro
W Strefie PMI dla przemysłu wyniósł 53,3 pkt (prognozowano 52,6 pkt), a dla usług 53,5 pkt (prognoza 52,4 pkt). W Niemczech przewidywano w usługach 51,5 pkt, było 54,1 pkt. W przemyśle przy prognozie 54,3 pkt faktyczny wynik to 55,1 pkt.
Takie wyniki powinny wspierać euro – i może poniekąd wspierały, jakkolwiek nie wydarzyło się na głównej parze nic, co wykraczałoby poza skromną korektę i lekkie wyhamowanie spadków. Podobnie jak to było w piątek, testowano minima w rejonie 1,0860. Z drugiej strony, było też 1,09 w maksimach – ale czy to dużo? Raczej nie. Co więcej, indeks PMI dla przemysłu USA też był udany: 53,2 pkt, prognozowano tymczasem 51,6 pkt, a miesiąc wcześniej było 51,5 pkt.
Z ciekawszych głosów z Fed można przytoczyć wypowiedź Bullarda, który stwierdził, że prawdopodobieństwo recesji jest w USA "bardzo niskie", a podwyżka stóp najpewniej nastąpi w grudniu, choć nie ma przesadnej presji w tym kierunku. Dziś wypowiedzą się jeszcze Evans i Powell. Generalnie jednak rynek coraz bardziej obstawia podwyżkę grudniową. Teoretycznie może to oznaczać, że wykres będzie teraz osuwać się do 1,0710, a niektórzy mówią nawet o okolicy 1,05. Ten drugi scenariusz oznaczałby realizację blisko dwuletniej konsolidacji.
2016-10-24 06:55 | Na głównej parze Amerykanie nadal silni |
Raporty codzienne |
Dziś seria PMI
Eurodolar pozycjonuje się dziś rano przy 1,0870. Był zresztą chwilami jeszcze niżej. Dolar pozostaje więc silny i w dodatku rynek na razie nie kwapi się do solidniejszego odbicia – choćby tylko korekcyjnego (a na inne na razie nie liczymy).
Nad ranem pojawiły się dane makro z Japonii. Eksport za wrzesień miał spaść aż o 10,4 proc., a faktyczny ruch to -6,9 proc. Import miał obniżyć lot o 16,6 proc., a spadł o 16,3 proc. Oba odczyty, zwłaszcza eksportowy, były zatem lepsze od założeń. Do tego indeks PMI (wstępny) dla przemysłu wzrósł z 50,4 pkt nie do 50,6 pkt (na co liczono), ale aż do 51,7 pkt.
O 9:00 mamy PMI dla usług i przemysłu Francji, o 9:30 analogiczny pakiet dla Niemiec, o 10:00 te same dane dla Strefy Euro. Publicznie wypowiedzą się dziś liczni członkowie Fed: Dudley i Bullard (ok. 15:00), Evans (o 19:30) i Powell (o 20:00). Do tego o 15:45 mamy indeks PMI dla przemysłu Stanów.
2016-10-21 16:59 | Dolar prowadzi rozgrywkę |
Raporty tygodniowe |
Podsumowanie głównej pary
Przypomnijmy to, o czym pisaliśmy już wiele razy. Otóż w największej ogólności, mierząc od lutego roku 2015, eurodolar znajduje się w szerokiej, długoterminowej konsolidacji. Zakres wahań to ok. 1,05 – 1,17. Z drugiej strony, od marca 2016 wahania w zasadzie nie schodziły poniżej 1,09, a nierzadko lokowały się ponad poziomem 1,11.
3 maja przetestowano okolicę 1,1610, po czym dolar zaczął się umacniać. Proces ten spotykał się jednak z rozlicznymi opóźnieniami i osłabieniami. Przyczyny były różne: np. niepewność co do sytuacji w Chinach albo słabe (momentami) dane z USA. W tym ostatnim wypadku najbardziej wymowne były majowe payrollsy, które potwornie rozczarowały inwestorów. Wiele odczytów było jednak całkiem niezłych, payrollsy (czyli informacji o zmianie zatrudnienia) też się poprawiły – i dlatego w kręgu FOMC zaczęły pojawiać się głosy sugerujące konieczność (a przynajmniej możliwość) dokonania w tym roku podwyżki stóp procentowych.
Takie głosy były niemal cały czas – ale bardzo mniejszościowe. W istocie przez wiele miesięcy tylko Esther George głosowała za zacieśnieniem, a i ona nie zawsze. Ostatnio jednak, na posiedzeniu wrześniowym, w sukurs jej przyszli Rosengren i Loretta Mester. Poza grupą głosujących w tym roku są takie osoby jak np. Lacker czy Lockhart, też mające nastawienie jastrzębie.