Puls rynku: Raporty codzienne
2017-07-11 21:11 | Eurodolar ruszył ku górnym ograniczeniom konsolidacji |
Czekają nas ważne chwile?
Aż do godzin popołudniowych na eurodolarze działo się niewiele, notowano ok. 1,14. Dopiero później wykres wybił na północ, przebijając przy tym maksima z końcówki czerwca, ulokowane w pobliżu 1,1445-50. Otóż teraz mamy 1,1480 i wcale nie jest powiedziane, że rajd się zakończył.
Ten rajd wiedzie nas ku górnym ograniczeniom konsolidacji wszczętej u progu roku 2015. Jej dolne obszary to ok. 1,04 i nawet nieco niższe wartości – np. te, które testowano na początku roku bieżącego. Granicą górną jest – w przybliżeniu – rejon 1,15 – 1,17. Na przykład 3 maja 2016 wykres dotarł do 1,1615, potem zawrócił i aż do końca 2016 roku mieliśmy proces umocnienia dolara.
Co będzie teraz? Na razie mamy parę informacji. Na przykład Patrick Harker z Fed stwierdził, że nie ma przeszkód, by zacząć teraz redukowanie bilansu Rezerwy Federalnej – ale jednocześnie uważa, że dopiero po wszczęciu i przetestowaniu takiej procedury należy pomyśleć o trzeciej podwyżce stóp. A więc nie dwie techniki naraz, a przynajmniej nie w jednym kroku. Tym samym wypowiedź ma charakter gołębi, oddalający wizję trzeciej podwyżki czy też stawiający ją pod znakiem zapytania.
2017-07-11 05:47 | Przy "czternastce" w dalszym ciągu |
Główna para
Eurodolar lokuje się dziś wczesnym rankiem nieznacznie poniżej poziomu 1,14. Do oporu w pobliżu 1,1450 jest sporo miejsca, ale np. do generalnej linii trendu wzrostowego, prowadzonej po minimach ze stycznia, marca i kwietnia – też. Teoretycznie obie strony mają duże pole manewru.
To znaczy: technicznie rzecz biorąc, dolar może się jeszcze znacznie umocnić, mimo to nie negując zasadniczej tendencji. Równocześnie euro też ma coś do powiedzenia, bo wciąż kusząca jest opcja pójścia na północ, do 1,16 – aby ostatecznie potwierdzić 2,5-letnią konsolidację na wykresie. Oba banki – EBC i Fed – dają jastrzębie sygnały. Ściślej, Fed od pewnego czasu prowadzi politykę zacieśniania monetarnego, ale też trzeba przyznać, że po każdym kroku decydenci zaczynają mniej lub bardziej hamletyzować. Na razie jest możliwe, że w przyszłych miesiącach zacznie się operacja zacieśniania bilansu, a np. w grudniu dojdzie do trzeciej w tym roku podwyżki stóp. Po drugiej stronie Oceanu mamy EBC, który co prawda nic jeszcze nie zrobił w kierunku faktycznego odejścia od łagodnej polityki – ale który dał już pierwsze takie sugestie. Tak wynika z zapisków z ostatniego posiedzenia, tak wynika z wypowiedzi niektórych macherów od polityki EBC, jak np. p. Weidmann z Niemiec. W pewnym więc sensie rynek może bardziej brać pod uwagę EBC, bo cykl zacieśniania prowadzony przez Fed to już – en general – nie nowość. Przecież w tym roku mieliśmy dwie podwyżki w USA, mowa jest o trzeciej, o redukcji bilansu – a jednak od początku roku wykres idzie w górę, zaś korekty nie są duże.
2017-07-10 20:40 | Czy naprawdę nic się nie działo? |
Na eurodolarze
Cóż – trochę się działo, ale rzeczywiście było tego mało i raczej nie doszło do żadnego przełomu na głównej parze walutowej. Eurodolar schodził dziś w rejon 1,1385, ale był i przy 1,1415. Teraz mamy nieco ponad 1,14.
Ruchy te nie były bardzo duże, a tym bardziej nie doprowadziły do jakiegoś jednoznacznego przełomu. Cóż, zabrakło danych makro. Oczywiście, to i owo opublikowano: na przykład, jak pisaliśmy rano, niemieckie dane o dynamice importu i eksportu za maj wypadły powyżej prognoz. Indeks Sentix dla Strefy Euro spadł z 28,4 pkt nie do 28,1 pkt, czego się spodziewano, ale do 28,3 pkt.
USD/GBP jest na 0,7760. Można powiedzieć, że od ok. tygodnia wykres powoli rośnie, bo 3 lipca notowano mniej więcej 0,7675 w minimach. Z kolei para euro-funt jest przy 0,8850 – najwyżej od 28 czerwca.
2017-07-07 22:05 | Eurodolar nadal w chmurach |
Główna para
Powtórzmy to po raz kolejny – na eurodolarze generalna tendencja ma charakter wzrostowy. Kiedy się zaczęła? U progu tego roku, gdy wykres był poniżej 1,04. Wcześniej mieliśmy trend spadkowy i umocnienie dolara ciągnące się od początku maja 2016, kiedy to przetestowano szczyt na 1,16.
Otóż obie te tendencje mieszczą się w długoterminowej, wszczętej w początkach roku 2015, konsolidacji. Ta obejmuje w przybliżeniu zakres od 1,04 do 1,17. Tak więc obecnie, kiedy mamy 1,14 (a było i 1,1450 w ostatnich dniach), euro ma jeszcze wciąż pole manewru, pole do umocnienia. Faktem jest jednak, że faza wzrostowa zdaje się dobiegać końca – chyba że tym razem konsolidacja zostanie pokonana.
Dzisiejsze dane z rynku pracy USA, w przeciwieństwie do raportu ADP, były udane: podwyższono wyniki majowe, jeśli chodzi o przyrost zatrudnienia, a za czerwiec przebito prognozy: było 222 tys. poza rolnictwem, oczekiwano 179 tys. Na fali tych danych dolar się ostatecznie trochę wzmocnił, było zejście do 1,1380, a potem znowu stracił.
2017-07-07 07:06 | Silniejsze euro |
Czas na payrollsy
O 14:30 poznamy dane z amerykańskiego rynku pracy – tzw. payrollsy. W pakiecie jest np. stopa bezrobocia, zmiana zatrudnienia w sektorze prywatnym czy płaca godzinowa. Im lepsze dane, tym lepiej dla dolara. Można przypomnieć, że wczoraj zaprezentowano dość rozczarowujący raport ADP. Często uznaje się go za nieoficjalny wstęp do payrollsów, aczkolwiek od pewnego czasu odczyt ten mocno się z nimi rozmija.
Inne dane na dziś to np. produkcja przemysłowa za maj w Niemczech (o 8:00), Francji (o 8:45) czy Hiszpanii (o 9:00) oraz Wielkiej Brytanii (o 10:30). Poznamy też brytyjski indeks cen nieruchomości Halifax (o 9:30). O 14:30 mamy dane o zmianie zatrudnienia w Kanadzie, czyli zbliżone do payrollsów amerykańskich, do tego o 16:00 Kanada przedstawi indeks Ivey PMI.
2017-07-06 21:51 | Polski złoty wzmocniony do dolara |
Eurodolar poszedł w górę
W porannych minimach eurodolar pozycjonował się dziś w pobliżu 1,1330. Później ruszył na północ – najpierw nieśmiało, potem intensywnie, niejako z rozmachem. Tym sposobem wieczorem widzimy kursy rzędu 1,1420.
Cóż, warto mieć na względzie np. to, że pojawił się nowy czynnik z kręgów EBC o charakterze jastrzębim. To wypowiedź Jensa Weidmanna o tym, że gospodarcza poprawa w Strefie Euro otwiera drzwi do normalizacji polityki monetarnej. Ale to nie jedyna kwestia, szczególnie że postawa Weidmanna jest znana. Istotniejsze były zapiski z obrad EBC. Wynika z nich, że decydenci polityki monetarnej Eurolandu zastanawiają się nad tym, jak zacząć stopniowo sygnalizować rynkowi to, iż rośnie ich zaufanie do kondycji ekonomicznej regionu. Co więcej, rozważano możliwość wycofania się z deklaracji dopuszczających możliwość poszerzenia czy wydłużenia operacji QE. W każdym razie jeden z decydentów przedstawił taki pogląd.
Rynek odebrał to wszystko jako zachętę do kupowania euro. Zasadniczo potwierdza to nasze ogólne tezy – mówiące o tym, że eurodolar ma jeszcze szansę przeć na północ, aby potwierdzić 2,5-letnią konsolidację, której finał to rejon 1,15 – 1,17.
2017-07-06 08:38 | Dolarowe zmagania, dolarowe perspektywy |
Fed i jego pieniądz
Z opublikowanych wczoraj zapisków z posiedzenia FOMC wynika z grubsza, że Fed rzeczywiście chce kontynuować politykę stopniowego zacieśniania monetarnego. To znaczy: chce kontynuować podwyżki stóp (w czerwcu tylko Neel Kashkari głosował przeciw takiemu ruchowi) oraz przystąpić do operacji ograniczania bilansu. To ostatnie oznaczałoby wstrzymanie (nie od razu – w krokach) reinwestowania odsetek od skupionych obligacji. Część decydentów chciałaby zacząć tę procedurę już w sierpniu, inni później – np. we wrześniu.
Nie jest do końca jasne, kiedy nastąpi kolejna podwyżka oprocentowania w USA – być może dopiero w grudniu. Teoretycznie ten kierunek polityki Fed, o którym mówimy, powinien umacniać dolara, ale też jest on w dużej mierze zawarty w cenach. Ostatecznie, pomimo wszelkich zawirowań i niepewności, od dawna istnieje klarowny schemat: EBC politykę luzuje, Fed w końcu zaczyna ją zaostrzać. Na przykład od początku roku eurodolar rośnie, mimo że Mario Draghi jak dotąd prezentuje gołębie nastawienie. Ale to nic: wystarczą drobne sugestie, sygnały czy przecieki, by gracze podbijali wartość euro; natomiast faktyczne ruchy Fed generują jedynie krótkotrwałe spadki wykresu głównej pary. Trend pozostaje mocny.
2017-07-05 22:31 | RPP i FOMC - polityka monetarna po dwóch stronach Oceanu |
W Stanach i nie tylko
Eurodolar nad ranem był prawie przy 1,1370, ale w południe zanotował 1,1315. A zatem sukcesywnie umacniano dolara. Taki scenariusz jak najbardziej dopuszczaliśmy – i cały czas uważamy, że nie zaburza on długoterminowego trendu wzrostowego, obecnego na wykresie od początku roku.
Nawiasem mówiąc, po publikacji zapisków z posiedzenia FOMC, dolar nieco stracił. Teraz mamy ok. 1,1340-45. Z minutes wynika między innymi, że decydenci amerykańskiej polityki monetarnej nie są zgodni co do tego, kiedy należałoby rozpocząć redukcję bilansu Fed – czy już w najbliższych miesiącach, czy dopiero później. Wszyscy, jak wiemy, zaakceptowali podwyżkę stóp – prawie wszyscy, mówiąc ściślej, bo Neel Kashkari się wyłamał. To zresztą niemal etatowy gołąb tego składu FOMC.