FMC Management
 

Aktualności

RSS Facebook

Kategorie

Kalendarium

06 styczeń 2025

Puls rynku: Raporty codzienne

2017-05-02 07:36

Drugi maja na parach walutowych

Krótko o sytuacji
Wczoraj mogliśmy poznać m.in. indeksy PMI i ISM dla amerykańskiego przemysłu. Ten pierwszy wpisał się w prognozę, osiągając poziom 52,8 pkt. Ten drugi uplasował się na poziomie 54,8 pkt – zaś oczekiwano 56,5 pkt. Faktyczny wynik był więc słabszy od założeń.

Pojawiły się również inne publikacje, m.in. wskaźnik PCE Core – czyli wzrost / spadek wydatków konsumentów na różne dobra i usługi bez żywności i energii. Wynik to -0,1 proc. m/m, jak oczekiwano.

Dziś na razie rozczarował indeks PMI dla przemysłu Chin. Zakładano 51,4 pkt, było 50,3 pkt. Na USD/CNY mamy 6,8950. Przypomnijmy, że 7 lutego obserwowano tu zejście poniżej 6,80 – ale na początku roku w maksimach było ponad 6,98.

2017-04-28 06:53

Macron negatywnie o Polsce

Na rynku eurodolara
Dziś rano eurodolar pozycjonuje się przy 1,0865. Na razie nie ma wielkich zmian w porównaniu z wczorajszym popołudniem czy wieczorem. Macron kilka dni temu ustawił wykres wysoko, Trump trochę go obniżył, a Mario Draghi okazał się prawie neutralny.

Draghi, jak to już pisaliśmy, przyznaje, iż sytuacja ekonomiczna Strefy Euro poprawiła się w ostatnich czasach, ale równocześnie twierdzi, że stymulacja monetarna jest nadal konieczna, a w razie czego może zostać pogłębiona. Mówi tak pomimo perspektywy zwycięstwa Macrona w drugiej turze wyborów prezydenckich we Francji – a zatem cały wydźwięk jego (Draghiego) postawy jest bardziej gołębi niż jastrzębi. Nic dziwnego, że eurodolar nie biegnie już na północ. Wsparcie lokować można przy 1,0850 (mniej więcej, jak to zwykle na forexie).

W Japonii przedstawiono marcowy odczyt produkcji przemysłowej, dynamika m/m wyniosła -2,1 proc., zakładano -0,8 proc., w skali rocznej zanotowano wzrost o 3,3 proc. Sprzedaż detaliczna przebiła prognozę, oczekiwano 1,5 proc. r/r, było 2,1 proc. r/r.

2017-04-27 23:32

Wczoraj Trump, dzisiaj Draghi

EBC – i tak, i tak
Na eurodolarze mamy dziś w nocy około 1,0855-75. Zasadniczo więc dolar jest mocniejszy niż w maksymalnych momentach wtorku i środy, ale równocześnie nie można mówić, by klarował się jakiś generalny, trwały ruch na południe. Sytuacja jest niepewna.

Ostatnio mieliśmy trzy istotne tematy: francuskie wybory (ruch eurodolara w górę, euforia, kupowanie wspólnej waluty), program podatkowy Trumpa (to było wczoraj, ruch pro-dolarowy, choć bez rewolucji) i wreszcie EBC (to dziś). Otóż wypowiedzi Mario Draghiego były w miarę gołębie – ale i w miarę jastrzębie... Z jednej strony potwierdził, że sytuacja gospodarcza jest w Strefie Euro całkiem niezła i coraz lepsza, ale z drugiej zapewnił, że na razie trzeba prowadzić stymulację monetarną w ramach QE. Mało tego, w razie czego można ją zwiększyć.

2017-04-27 06:50

Przy zero dziewiątce

Eurodolar reaguje na Trumpa
Plan podatkowy Trumpa w pewnym sensie okazał się mocny, ale był również ogólnikowy i w gruncie rzeczy nie zaskoczył, jeżeli porównać go z wcześniejszymi zapowiedziami. Sceptycy podkreślają, że na razie to tylko zbiór haseł. Owszem, są w tym konkrety, ale brak technicznych, szczegółowych rozwiązań.

Na razie więc eurodolar jest jakby trochę skonsternowany. Wykres oscyluje w pobliżu 1,09 – dzieje się niewiele. A tymczasem jeszcze wczoraj mieliśmy szczyt na 1,0950 oraz dołek przy 1,0860. Teraz więc sytuacja jest pośrednia, wyrównana, niepewna.

W miejsce siedmiu progów podatkowych dla osób fizycznych będą trzy (35 proc., 25 proc., 10 proc.), przy czym do 24 tys. dolarów rocznie (na parę, tj. rodzinę) podatek w ogóle nie będzie pobierany. Zniesiona ma zostać składka na Obamacare. CIT ma być obniżony z 35 – 40 proc. (w zależności od tego, o jakich firmach mówimy) do 15 proc. Firmy, które sprowadzą zyski z zagranicy będą mogły jednorazowo zapłacić od nich mocno obniżony podatek. Do tego – ale to już tylko życzenie – administracja Trumpa liczy na wygenerowanie 3-procentowej, rocznej dynamiki PKB, dzięki której te cięcia niejako "same się spłacą".

2017-04-26 22:41

Dolar, podatki, Trump

Wahania głównej pary
Wczoraj i dziś rano eurodolar dobijał do 1,0950, co było wynikiem kontynuowania (w nieco irracjonalny sposób) euforycznego nastroju, wywołanego kształtem drugiej tury francuskich wyborów prezydenckich. Innymi słowy, obecność Macrona podbijała kursy na giełdach oraz wartość euro.

Dziś jednak swe plany podatkowe ogłasza i opisuje Donald Trump (wraz z sekretarzem skarbu Mnuchinem). Już w ciągu dnia dolar się umacniał, a główna para schodziła do 1,0860. Teraz mamy korektę tej korekty, kurs wykracza trochę ponad 1,09.

Mnuchin obwieścił, że celem jest wykreowanie rozwoju gospodarczego z dynamiką roczną 3 proc. Pary małżeńskie mają mieć zerową stawkę podatkową dla pierwszych 24 tys. dolarów. Podatek dochodowy od osób prawnych ma zejść z 35 proc. (czy nawet prawie 40 proc., bo taka była stawka small-businessu) do 15 proc. Podatek od zysków zagranicznych być może spadnie z 35 proc. do 10 proc., by zachęcić amerykańskie firmy do produkowania w kraju.

2017-04-26 08:32

W oczekiwaniu na plan Trumpa

Kwestie podatkowe
Eurodolar jest przy 1,0945 – zatem nadal wysoko. A nawet bardzo wysoko, jeśli za punkt odniesienia brać choćby niektóre kursy z wciąż jeszcze trwającego kwietnia. Teraz istotne będą dwie rzeczy: plan Trumpa i jutrzejsze słowa Mario Draghiego.

Draghi powinien być w miarę gołębi, w każdym razie dotąd takie było jego nastawienie. Wbrew pewnego rodzaju opozycji w UE i EBC bronił on luźnej polityki monetarnej. Jeżeli utrzyma to nastawienie, to euro może stracić. Może też stracić, jeśli dziś Donald Trump zaskoczy rozwiązaniami mocno anty-fiskalnymi, wolnorynkowymi. Jego plan, którego założenia mamy dziś poznać, zakłada obniżenie obciążeń dla firm i klasy średniej. Naturalnie nie będzie to szczegółowy projekt, a jedynie zestaw ogólnych wytycznych.

2017-04-25 22:32

Nowy scenariusz czy pomyłka rynku?

W górę i w górę
Trochę pocieszne jest mówienie, że rynek się w czymś myli. Na przykład w ocenie wydarzeń politycznych. Ostatecznie przecież tzw. rynek finansowy to w wielkim stopniu samospełniająca się przepowiednia. Jeśli wszyscy uważają, że np. wygrana tego czy owego polityka poskutkuje wyprzedażą na rynkach akcji, to zaczynają je sprzedawać zaraz po fakcie (albo i przed) – zatem spodziewany skutek rzeczywiście się pojawia.

Stąd też ryzykowne jest mówienie, że rynek myli się, podbijając euforycznie kurs eurodolara. Cóż, jeśli ma przyjść poważniejsza korekta, to pomylą się po prostu ci, którzy w nią nie wskoczą dostatecznie szybko. Na razie mamy 1,0940 na eurodolarze. Pożegnaliśmy – chyba ostatecznie – linię spadkową biegnącą przez maksima z 3 maja, 18 sierpnia 2016 i końcówki marca 2017. Teraz może ona pełnić rolę wsparcia, o ile w ogóle rynek będzie o niej pamiętać.

Patrząc na to, jak bardzo eurodolar wzrósł np. od 10 kwietnia (gdy schodził poniżej 1,06), możemy powiedzieć, że powinna przyjść większa korekta – ale oczywiście takie stwierdzenie będzie truizmem. W każdym razie mogą pojawić się problemy z powrotem do dawnego trendu pro-dolarowego, nawet mocno zmodyfikowanego. Oczywiście dolar ma szansę zyskać, jeśli np. w środę Trump zaciekawi rynki swoim sławetnym planem podatkowym. A także, jeśli w czwartek Mario Draghi nie będzie zbyt jastrzębi (mamy posiedzenie EBC). Ale np. sama wizja dwóch (jeszcze dwóch, razem trzech) podwyżek stóp w Stanach raczej nie będzie silnie oddziaływać, nawet jeżeli Fed nie odstąpi od tej drogi.

2017-04-25 04:23

Czy na eurodolarze poziom opadnie?

Główna para
Donald Trump znów uderza w protekcjonistyczne tony, strasząc wprowadzeniem 20-procentowego cła na kanadyjskie drewno. Cła działającego zresztą z 90-dniową mocą wsteczną. Spór między Kanadą a USA o import drewna (import z perspektywy Stanów, dla Kanady to eksport) toczy się już od ok. trzech dekad.

Eurodolar jest jednak mimo wszystko trochę poniżej wczorajszych maksimów i schodzi już do 1,0850. Nie ma się co oszukiwać – utrzymywanie euforycznie wygenerowanych poziomów bliskich 1,09 byłoby nienaturalne, bo też i te poziomy nie miały dostatecznego uzasadnienia. Na przykład program gospodarczy Macrona wcale nie musi być jakimś wielkim zbawieniem dla Francji (i być może wcale aż tak nie odbiega od postulatów Le Pen). Naturalnie Macron nie jest antyunijny i to jest istotniejsza kwestia, ale cóż można rzec: na forexie impuls zadziałał i przechodzimy do kolejnych tematów.

Serwis zintegrowany z aplikacjami LucidOffice