Puls rynku: Raporty codzienne
2018-04-27 08:47 | Wymowne zmiany |
Rynek po przełomie
Dziś rano kurs eurodolara to ok. 1,2090 – 1,21. Owszem, to efekt przełomu, nie ma powodu, by hamować się z używaniem takich określeń. Odrobina patosu nie zaszkodzi. Bądź co bądź, przez trzy miesiące wędrowaliśmy w klarownej konsolidacji, którą wczoraj wyraźnie rozbito.
Jasne, możliwe są różne rzeczy – i pewnie ci, którzy optowali za tym, iż eurodolar będzie trwale szedł w górę, powyżej 1,2550, nadal mają sensowne argumenty. Tym niemniej na razie obraz jest taki, że dolar wygrał, co może oznaczać potwierdzenie 10-letniej linii spadkowej na wykresie. Za wcześnie, by to przesądzać, bo w szerszej skali obecne ruchy nie są aż tak duże – ale jakiś sygnał mamy... Mario Draghi był wczoraj dość oględny w swoim optymizmie co do rozwoju gospodarczego Eurolandu. "Jak najbardziej, ale..." - tak można to podsumować. Poza tym, czy chciałby podbijać kurs euro? W końcu nie jest to marzeniem EBC, choćby z powodu kwestii eksportu.
2018-04-26 22:04 | Przełomowy dzień |
Stało się
Stało się: eurodolar rozbił dołem konsolidację, która uformowała się w drugiej połowie stycznia i która obejmowała zakres od 1,2160 do 1,2550 (w przybliżeniu). Trzymiesięczne wahania zakończyły się wygraną strony pro-dolarowej.
Już na początku tygodnia dolar był wyraźnie umocniony, acz potem rozegrano małą, krótkotrwałą korektę do 1,2240. Przyjęliśmy wówczas, że jeżeli ten ruch nie będzie kontynuowany, to znaczyć to będzie, iż konsolidacja słabnie u dołu. Faktycznie, dziś pękła – a wspólnej walucie Eurolandu nie pomógł Mario Draghi.
Oczywiście jego wypowiedzi nie były jakieś szczególnie pesymistyczne. Mówił dziś (po 14:30, w czasie konferencji prasowej EBC) o tym, iż gospodarka Strefy Euro się rozwija, a inflacja zbliżać się będzie do celu. Wszystko to było jednak stonowane, opatrzone jakąś niepewnością: inflacja ma iść w górę, ale niekoniecznie do samych 2 proc., inflacja bazowa wciąż jest za niska, dynamika rozwoju zdaje się przybierać postać umiarkowaną itd. Oraz oczywiście, jakżeby inaczej, operacja QE potrwa do końca września lub dłużej, a stopy procentowe także i później pozostaną niskie.
2018-04-26 08:39 | W programie Draghi i dane makro z USA |
Wieści z głównej pary
Eurodolar lokuje przy 1,2170. Sytuacja jest graniczna, testowane jest bowiem wsparcie generalnej konsolidacji, ciągnącej się od drugiej połowy stycznia 2018. Nadal wysoko stoi rentowność 10-letnich obligacji amerykańskich, ostatnie notowania to ok. 3,035 proc.
W obecnych okolicznościach ten wysoki zwrot zasadniczo służy dolarowi. Można to interpretować np. w taki sposób, że gracze kupują dolary na poczet przyszłych wyższych stóp procentowych w USA. Tymczasem dziś o stopach mówić będzie EBC. Formalna decyzja podjęta zostanie o 13:45, jakkolwiek nikt nie oczekuje zmian w parametrach polityki. Ważniejsza będzie godzina 14:30, czyli start konferencji prasowej EBC. Mario Draghi z jednej strony powinien trochę podbudować wiarygodność euro, ale z drugiej nie życzy sobie przecież znacznego wzrostu jego siły i wędrówki do 1,2550 czy wyżej.
2018-04-25 21:15 | Ucieczka z Kraju Lechitów |
Graniczne chwile
Wczoraj, gdy wykres eurodolara notował poziomy w pobliżu 1,2185 – 1,22, zakładaliśmy, że nastąpi krótka korekta o ograniczonym zasięgu – naturalne wydawały się tu okolice linii 1,2240. Zastrzegliśmy jednak, że jeżeli nie dojdzie do ostrego przebicia tego lokalnego oporu, jeżeli kurs zacznie wracać na południe, to ów obrót spraw będzie można uznać za wymowny przejaw tego, iż eurodolarowa konsolidacja słabnie na południu.
Tak chyba jest, skoro dziś testowano 1,2270, a według niektórych platform wartości jeszcze niższe. Formalnie konsolidacja nie pękła i oczywiście może dojść do odbicia, jak na przełomie lutego z marcem – ale czy są ku temu klarowne argumenty? Zauważmy, że na owym przełomie lutego i marca rentowność amerykańskich obligacji, mimo chwilowo mocnego dolara, stała relatywnie nisko, przy 2,8 proc. - a potem zaczęła rosnąć (tak jak wykres głównej pary). Teraz jest inaczej: bond yield pozycjonuje się powyżej symbolicznych 3 proc., nawet na 3,0350 proc.
2018-04-25 06:59 | W kalendarium raczej mało |
Konsolidacja trwa
Eurodolar wielkodusznie dostosował się do naszych bazowych założeń: najpierw osunął się ku dolnym ograniczeniom konsolidacji, schodząc do 1,2185 i potwierdzając, że dolar ma jeszcze coś do powiedzenia oraz że 10-letni trend na rzecz jego wzmocnienia wciąż się broni.
Potem przyszła korekta, ale tylko do 1,2240 (mniej więcej). Poziomu tego nie udało się wczoraj wieczorem pokonać i dziś rano jesteśmy niżej – przy 1,2220. Oczywiście może być tak, że racjonalizujemy sobie własne pragnienia czy bronimy przyjętych z góry tez, ale coś trzeba wybrać. Niewykluczone zatem, że są to jakieś oznaki tego, iż trzymiesięczna konsolidacja słabnie w dolnych swych obszarach.
2018-04-24 21:37 | Złotówka o obniżonej wartości |
Światowe tematy
Zmieniła się metodologia niemieckiego indeksu Ifo: poprzednio wynik marcowy opiewał na 114,7 pkt, a po zmianie na 103,3 pkt. Tym niemniej najnowszy rezultat, kwietniowy, i tak uplasował się niżej od tego poprzedniego, mianowicie na 102,1 pkt. Wpisuje się to w klimat panujący także w odczytach ZEW, wskaźnika poniekąd zbliżonego metodologicznie.
Publikacja nie była więc rewelacyjna i nie mogła pomóc wspólnej walucie, tj. euro. Tymczasem w Stanach powyżej prognoz ukształtowały się: sprzedaż nowych domów za marzec, indeks Conference Board w ujęciu mierzącym sentyment konsumentów, indeks cen domów S&P/Case-Shiller czy indeks nieruchomościowy FHFA (co prawda w niektórych przypadkach dokonano pozytywnej rewizji poprzednich odczytów, więc sukcesy kwietnia nie do końca były aż tak przebojowe, bo wcześniejsze prognozy straciły na miarodajności). Rozczarował jedynie indeks Richmond Fed, za to rozczarował poważnie (-3 pkt, poprzednio 15 pkt, prognoza 16 pkt).
2018-04-24 09:19 | Dolna bariera konsolidacyjna |
Trend boczny trwa
Eurodolar w ciągu kilku dni postąpił na południe. Technicznie rzecz biorąc, strona podbijająca kurs euro nie podołała poziomowi 1,24 (mimo intensywnego testowania tego rejonu), zatem wykres ruszył na południe. Na niektórych platformach rozpoznano już kursy rzędu 1,2185. W zasadzie można zatem mówić o badaniu dolnego ograniczenia konsolidacji wszczętej w drugiej połowie stycznia.
Zwykle wierzy się w to, że trendy – w tym trendy boczne – są po to, by trwać. To bazowa hipoteza, podobnie jak ogólnikowy pogląd, iż "co spadło, to wzrośnie" i vice-versa. Teoretycznie więc powinno być tak, że dziś lub jutro dolar trochę odda z tego, co zarobił, a wykres przesunie się do 1,2240-60. Gdyby jednak nie szedł jeszcze wyżej, to powinno się zacząć podejrzewać, iż konsolidacja słabnie u dołu.
2018-04-23 20:48 | Wróżenie z obligacji |
System naczyń połączonych
W gospodarce pewni możemy być tylko tych zależności, które wynikają z oczywistej logiki, a najlepiej – z prostych przekształceń matematycznych, nie angażujących żadnej dodatkowej wiedzy na temat świata.
Problem w tym, że takie zależności nie są zbyt ciekawe poznawczo: jeśli para EUR/USD rośnie, to para USD/EUR spada; jeżeli rentowność obligacji rośnie, to maleje ich cena. Inaczej być nie może, to po prostu wynika z definicji. Nic więcej powiedzieć się tu nie da, zatem analitycy szukają rozmaitych innych korelacji, znacznie mniej oczywistych – a przez to, nierzadko, zawodnych.
Jak ma się rentowność obligacji danego kraju do kursu waluty tegoż państwa? Często spotykany opis brzmi tak: jeśli rentowność papierów dłużnych rośnie (w szczególności na rynku wtórnym), to waluta się umacnia. Ściślej, jeśli rentowność papierów państwa X coraz bardziej przewyższa rentowność obligacji państwa Y, to waluta X umacnia się kosztem Y, para Y / X (utożsamiamy tu kraje z ich walutami) idzie w dół. Najprostsze wyjaśnienie jest takie: na obligacjach X można dobrze zarobić, zatem stają się popularne. Żeby je mieć, trzeba mieć pieniądz kraju X, więc się go kupuje, co podbija jego relatywną cenę (w walucie Y).