FMC Management
 

Aktualności

RSS Facebook

Kategorie

Kalendarium

23 grudzień 2024

Puls rynku

2015-06-23 18:43

Eurodolar zaskoczył

Raporty codzienne

Mocno w dół
Trzeba przyznać, że wydarzenia na eurodolarze nie były do końca zgodne z narzucającą się intuicją. Fakt, że prawdopodobnie zbliża się porozumienie Grecji z wierzycielami powinien pomóc utrzymać wysokie poziomy głównej pary (były one przecież wysokie nawet wtedy, kiedy sytuacja była dużo bardziej dramatyczna i niepewna) – albo też ograniczyć spadki do niewielkiej korekty. Tymczasem notowania osunęły się bardziej na południe. Z technicznego punktu widzenia istotne jest to, że przy 1,1280-85 (mniej więcej) nastąpiło przebicie linii trendu, którą można było poprowadzić od dołków z 27 maja (można było też poprowadzić ją nieco wyżej i w takim ujęciu wstępny sygnałem było już zbicie cen poniżej 1,1335).

Dzisiejsze minima to ok. 1,1140-50 – i w tym zakresie wsparcie wytrzymało. Następne widzimy przy 1,1065-70, co pokrywałoby się z grubsza z testem niższej linii trendu, prowadzonej od 13 czerwca. Nie można więc wykluczyć ruchów w tym kierunku, nawet jeśli na razie notowania wracają odrobinę na północ.

Impulsem mogłoby być pogorszenie się nastrojów greckich. Mówi się o tym, że porozumienie, choć mozolnie budowane przez premiera Ciprasa, może być torpedowane choćby przez skrajnie lewicową frakcję Syrizy, a cóż dopiero mówić o Złotym Świcie, komunistach czy greckiej ulicy, na której funkcjonują jeszcze rozmaici związkowcy i anarchiści. Być może więc dzisiejsze ruchy, odbywające się pomimo bardzo eleganckich (lepszych od prognoz) odczytów PMI dla przemysłu i usług Niemiec oraz Eurolandu, są sygnałem, że zagrożenie jest autentyczne i np. lepiej poinformowani, duzi gracze redukują pozycje. Technicznie rzecz biorąc, ograniczeniem powrotów na północ mogą być okolice 1,1220-30, a także 1,1330-40.

Dodajmy, że jeden z przedstawicieli Fed, Powell, powiedział dziś, że prognozuje dwie podwyżki stóp dla dolara, w tym pierwszą we wrześniu, a jego wypowiedź, w relacji do postawy przezeń zwykle przyjmowanej, rynek uznał za jastrzębią. To także mogło wpłynąć i zapewne wpłynęło na osuwanie się eurodolara na południe.

Odczyty z USA o zamówieniach były słabe, indeks PMI dla przemysłu też – zszedł z 54 pkt do 53,4 pkt, zamiast wzrosnąć, ale np. dane o sprzedaży nowych domów oraz indeks Fed z Richmond wypadły nieźle.


Co w Polsce?
Zawirowania na EUR/PLN nie były tak drastyczne jak na USD/PLN. Mieliśmy zejścia w pobliże 4,1550 i wyjścia do 4,1760, teraz wykres stabilizuje się powyżej 4,16. Ogólny trend zwyżkowy nie został przełamany, ale zdaje się, że przyhamował – np. nadal nie przebito szczytu z 4 czerwca. Jeśli sprawy greckie będą pomyślnie załatwione, to zapewne dojdzie do przełamania tendencji, widzimy jednak, że nie wszystko jest na 100 proc. pewne. Eurodolarowe spadki podziałały jednak głównie na USD/PLN, tam mieliśmy dziś nawet wartości rzędu 3,7460, a minima przy 3,6760. Zakres wahań był więc naprawdę solidny. Lokalnie wsparciem mogą być teraz okolice 3,7140, niżej mniej więcej 3,68. Wydaje się, że o 3,65 wypada co najmniej na parę dni zapomnieć, aż do chwili, gdy greckie porozumienie zostanie w pełni zatwierdzone i na Zachodzie, i w Grecji. Jeśli.

Tomasz Witczak
Europejska niepewność -->
Serwis zintegrowany z aplikacjami LucidOffice