Puls rynku
2015-08-17 17:22 | Kiepski NY Empire State pomógł PLN |
Raporty codzienne |
Jeden odczyt
Niezwykle mizernie wypadł dziś amerykański odczyt makroekonomiczny NY Empire State za sierpień. Spodziewano się ruchu w górę z 3,86 pkt do 5 pkt, tymczasem nowojorska Rezerwa Federalna przedstawiła kompletnie inny wynik: -14,92 pkt. Wskaźnik ten powstaje na bazie ankiet, jakie wypełniają mniej więcej dwie setki wysoko postawionych managerów, zatrudnianych przez firmy produkcyjne w stanie Nowy Jork. Najwidoczniej ich ogólna ocena sytuacji była bardzo negatywna.
NY Empire State nie jest może wskaźnikiem, który zwyczajowo wstrząsałby forexem, ale dziś nie było raczej zbyt wielu innych danych, a poza tym rozdźwięk z prognozą jest naprawdę poważny. Ciekawe jest jednak to, że rynek najpierw podążył w stronę 1,1125, znacznie podwyższając kursy, jakie obowiązywały przez pierwszych kilka godzin handlu – a potem ruch ten został (poniekąd po wkroczeniu Amerykanów na rynek) zupełnie skontrowany w kierunku 1,1060. Ta kontra miała jednak raczej charakter realizacji zysków. Fundamentalnie rzecz biorąc, słabe dane z USA nie służą dolarowi. Zobaczymy, jak w tygodniu będą się rozwijać doniesienia z rynku nieruchomości. Jeśli też zaskoczą negatywnie, to siła dolara będzie zagrożona – chyba że rynek już całkowicie porzucił opcję wrześniowej podwyżki stóp, ale nie przesądzamy tego.
Korzystnie dla złotego?
Trzeba przyznać, że EUR/PLN zmierza ku okolicom 4,15 – 4,1550, gdzie wymierzyć można pierwotną, wszczętą miesiąc temu, łagodną linię trendu wzrostowego. Sądzimy, że tam – albo nawet trochę wcześniej – potwierdzi się ogólna tendencja i złoty trochę straci, ale być może kupujący euro mogą jeszcze poczekać i zyskać trochę więcej. W każdym razie przebito zakres 4,17 – 4,1720, a to już mocny ruch. Z kolei na USD/PLN były zejścia poniżej 3,7440, czyli niemal do mocnego wsparcia – aczkolwiek po korekcie na EUR/USD rynek znów trochę osłabia PLN i dzień kończymy powyżej 3,76.
Jutro w programie polskie dane o zatrudnieniu i wynagrodzeniu wg GUS, a poza tym amerykańskie, lipcowe – o budowach domów (rozpoczętych i tych, na które dopiero zezwolono).