Puls rynku
2019-04-04 22:32 | Mizerne zamówienia w przemyśle Niemiec |
Raporty codzienne |
Wieści z Zachodu i Wschodu
Wall Street Journal podał, że prezydent Trump ma ogłosić dziś informację na temat daty planowanego spotkania z Xi Jinpingiem na temat ceł i konfliktu handlowego. Biały Dom zdementował jednak te pogłoski (cóż, jak wiadomo, należy wierzyć tylko w informacje zdementowane, a przynajmniej nie warto wierzyć w niezdementowane...).
Trump przyznał jednak, że przymierza się do wielkiego paktu z Chinami, dotyczącego kwestii własności intelektualnej. A w każdym razie, że tylko taki "big deal" go interesuje. Mówił też o nałożeniu ceł na samochody z Meksyku lub zamknięciu granicy z tym krajem.
Czy to wszystko miało wpływ na eurodolara? Ten jest teraz na 1,1220-25. Szczyty wypadły przy 1,1245, minima przy ok. 1,1205-10. Nie działo się zatem nic przełomowego. Krążymy w znanych obszarach, w dolnych rewirach starej konsolidacji. Nie było dziś przełomowych danych makro w USA, natomiast uwagę zwraca poranna publikacja z Niemiec. Chodzi o zamówienia w przemyśle. Wypadły arcy-mizernie (w lutym): dynamika to -4,2 proc. m/m oraz -8,4 proc. r/r przy prognozach +0,3 proc. m/m oraz -3,1 proc. r/r. To zły znak dla Polski, nie na teraz, ale na dalszą przyszłość, jako że nasza gospodarka jest z niemiecką powiązana.
Jutro w programie mamy dane o produkcji przemysłowej w Niemczech za luty, a także amerykańskie payrollsy, tj. dane z rynku pracy.
Co ze złotym?
Oto i polski złoty: na parze dolarowej mamy 3,82. Złoty wczoraj zyskał, po tym jak wykres doszedł do ok. 3,8425. Dziś widać było powrót w stronę mocniejszego dolara (startowano z 3,815-20), a pod koniec doby mamy pośredni stan.
Na EUR/PLN widzimy 4,2870. Zakres wahań w ostatnich dwóch miesiącach nie był zbyt duży: od 4,2580 do 4,3440, a w ostatnich kilkunastu dniach, mniej więcej od drugiej połowy marca, notowano 4,2770 po jednej stronie oraz 4,3060 po drugiej.