Puls rynku
2015-05-19 04:50 | Okolice 1,13 |
Raporty codzienne |
Mocniejszy dolar
Czyżby siła dolara wracała wcześniej niż mogłoby się wydawać? Wykres głównej pary oscyluje w pobliżu 1,1290 – 1,13, a to oznacza, że spokojnie może otrzeć się w przyszłych godzinach przynajmniej o 1,1270, czyli wsparcie. Można rozważać nawet okolice 1,12 – 1,1215. Gdyby połączyć (np. na wykresie o interwale 2h) dołki z 21 kwietnia i 12 maja, to efektem byłaby linia trendu zwyżkowego (co prawda trochę wątpliwa, bo oparta o dwa punkty i ewentualnie minima z wczoraj). Linia ta byłaby zatem obecnie przerywana od góry. Owszem, odwrót i nowa ofensywa byków to zjawiska możliwe, ale musiałyby one w przyszłych dniach być stymulowane naprawdę dobrymi danymi z Niemiec i Europy. Oczekiwania w przypadku ZEW (wynik poznamy dziś o 11:00) są lekko spadkowe, w czwartek przyjdzie czas na PMI dla przemysłu i usług – i tam oficjalne prognozy też mówią o obniżkach (lekkich). Piątkowy, finalny odczyt dynamiki PKB dla Niemiec, na bazie danych wstępnych, zapowiada się na gorszy niż w IV kw. 2014, w dół (minimalnie, ale jednak) miałby pójść ważny indeks Ifo.
Co więcej, rynek być może dyskontuje w końcu problemy greckie, bo faktycznie – o czym pisaliśmy wczoraj – pojawiło się trochę newsów o charakterze tyleż pesymistycznym, co w miarę konkretnym (że Grecji braknie pieniędzy na spłatę pożyczkowych transz w czerwcu, że MFW chce zaprzestać finansowania Grecji, że według Yvesa Merscha gra Aten zbliża się do końca etc.). Co prawda Janis Warufakis powiedział z kolei wczoraj, że jego zdaniem obie strony są już bardzo bliskie porozumienia (mimo że Ateny nieustannie bronią swych nienaruszalnych "czerwonych linii" w negocjacjach), zaś przyjęcie innej waluty niż euro nie wchodzi w grę – ale ostatecznie to tylko wypowiedź ze strony greckiej. Być może dobra mina do złej gry...
Tak więc pierwszym eurodolar może odbić, jeśli o 11:00 ZEW będzie dobry, z Grecji przyjdzie jakieś lekkie ocieplenie newsów, a Janet Yellen o 20:30 powie rzeczy umacniające dolara (co jednak nie jest takie pewne, przy niedawnych słabych danych). Bez tego perspektywa 1,1230 czy nawet 1,12 w tym tygodniu będzie bardziej realna niż zmierzanie ku 1,15.
W Polsce
W Polsce poznamy dziś dane o zatrudnieniu i wynagrodzeniu (o 14:00), istotna będzie głównie dynamika tych wielkości. Dobre dane (a ostatnio mieliśmy np. pozytywny odczyt PKB) mogą umocnić złotego, choć ważniejsze są jak zwykle czynniki globalne. O tym, że gdzieś w tle wzrosło ryzyko (na kanwie "greckiej tragedii") może świadczyć to, że mimo niższego eurodolara (czyli osłabienia euro), złoty i tak pozostaje w tyle za euro, tj. EUR/PLN jest wysoko, przy 4,0750. Trend zwyżkowy potwierdził się więc wczoraj w pobliżu 4,04, a jeśli przebite będą teraz okolice 4,0780-90, to realne będzie podchodzenie nawet do 4,0930-40, jeśli dane makro będą słabe.
Analogicznie na USD/PLN wracamy ponad 3,60, tutaj ruch może iść nawet w stronę 3,63670 czy 3,6640, choć niekoniecznie dziś zdołamy osiągnąć ten wyższy poziom (po drodze do niego naturalna byłaby lekka korekta realizująca zyski).