Puls rynku
2016-08-16 16:51 | Czyżby koniec pewnego okresu na eurodolarze? |
Raporty codzienne |
Zmiana na rynku?
Po raz kolejny rynek ostro testuje generalną tendencję na głównej parze walutowej. Ta tendencja polegała od 3 maja na systematycznym wzmacnianiu dolara. No dobrze, to trochę nieścisłe. Tak naprawdę ostatnie tygodnie to już raczej słabnące próby obrony poziomów w miarę dla dolara korzystnych.
Innymi słowy, jeśli 24 czerwca, po referendum brexitowym, zanotowano na wykresie eurodolara minima rzędu 1,0915, to później ani razu nie zeszliśmy tak nisko. Mieliśmy co prawda 1,0950 (25 lipca), ale to nie to samo. Kolejny istotny dołek to 1,1045 w okolicach 5 sierpnia. Był to efekt powrotu do dolara po wcześniejszym wzbiciu notowań w rejon 1,1230.
Dziś jednak wykres naruszył linię 1,13, dochodząc nawet do 1,1320. Po południu lokujemy się niżej, przy 1,1260 – ale wciąż nie jest to powrót poniżej linii łączącej maksima z 3 maja i 23 czerwca.
2016-08-16 06:40 | Główna para znów przy dwunastce |
Raporty codzienne |
Jaki jest poranek?
Wczoraj oczywiście nie było handlu i pracy w Polsce, tym niemniej na świecie zmagania rynkowe generalnie toczyły się bez przeszkód. W USA rozczarował indeks NY Empire State, który miał z 0,55 pkt wzrosnąć do 2,5 pkt (według prognoz), a spadł do -4,21 pkt. Słaby był odczyt PKB Japonii za II kwartał (annualizowany wynik to +0,2 proc. przy założeniu 0,7 proc.), choć produkcja przemysłowa za czerwiec przebiła prognozy (miało być +1,9 proc. m/m oraz -1,9 proc. r/r, było +2,3 proc. m/m i -1,5 proc. r/r).
Eurodolar oscyluje w okolicach poziomu 1,12. Co jest charakterystyczne na wykresie? Z jednej strony mamy linię biegnącą przez szczyty z 3 maja i 23 – 24 czerwca. Jest to linia spadkowa. Właściwie można powiedzieć, z pewnym przybliżeniem czy uproszczeniem, że w ostatnich dniach mamy do czynienia z jej testowaniem (por. szczyt z 12 sierpnia) – albo też, że taki test za chwilę nastąpi. Z drugiej strony, mamy dwie linie zwyżkowe. Jedna łączy minima z 27 lipca i 5 sierpnia, druga zaś dołki z 9 i 12 sierpnia, jest więc ostrzejsza.
2016-08-12 17:21 | Tydzień roboczy dobiega końca |
Raporty tygodniowe |
Co z tym eurodolarem?
Mamy piątek 12 sierpnia, godziny popołudniowe. Wciąż nie jest jasne, czy dolar na pewno przegrał swoją batalię o umocnienie – ale z pewnością po raz kolejny przyjął ciosy, a siły posiada coraz mniej.
3 maja notowano poziomy wyższe niż 1,16 (na eurodolarze). 24 czerwca, po referendum brexitowym, zanotowano ok. 1,0915 w roli minimów. Później rezydowaliśmy na wyższych poziomach, ale generalnie wciąż można było podtrzymywać scenariusz, w myśl którego prędzej będziemy przy 1,10 – niż przy 1,15, mówiąc obrazowo. Zwyżka eurodolara wszczęta w końcówce lipca i kontynuowana na początku sierpnia wygenerowała nam kursy powyżej 1,1230 – ale i one zostały zbite, zresztą aż do 1,1045. Aż do – czy tylko do? W istocie od 24 czerwca żadnych nowych dołków nie zanotowano, a połączenie dziennych minimów z 25 lipca i 5 sierpnia sugeruje raczej, że rodzi się tendencja zwyżkowa.
Rynek ma coraz mniej powodów, by wierzyć w to, że Fed podwyższy stopy. Fed tego nie wyklucza, przynajmniej werbalnie, ale przecież czekamy już od początku roku (bo poprzednia podwyżka, pierwsza po latach, nastąpiła w grudniu). Generowanie taniego pieniądza na rynku poprzez politykę niskich stóp jest pewnie wygodne dla spekulantów i podtrzymuje iluzję tego, że coś się w gospodarce rusza, ale niekoniecznie oddaje autentyczne potrzeby konsumentów. Innymi słowy, nierynkowe stopy to (w sumie niezależnie od tego, jak je sobie rząd ustali) zawsze fałszywy sygnał dla przedsiębiorców, a do tego potencjalny czynnik inflacyjny, nawet jeśli inflacja ta odbija się na kursach akcji, a nie na cenach zwykłych produktów.
2016-08-12 05:39 | Od Chin do PKB krajów Europy |
Raporty codzienne |
Co widzimy?
Na ranem – o godzinie czwartej – napłynęły dane chińskie za lipiec. Były nieco słabe, w każdym razie nie przebiły, ani nawet nie wypełniły prognoz. Oto np. produkcja przemysłowa za lipiec wzrosła o 6 proc. r/r, a oczekiwano ruchu w górę o 6,1 proc.
Sprzedaż detaliczna zwiększyła się o 10,2 proc. r/r przy przewidywaniach rzędu 10,5 proc. Inwestycje w aglomeracjach miejskich podniosły się o 8,1 proc. - gdy założeniem była dynamika 8,8 proc.
Nie można jednak rzec, by były to dane tragiczne. Indeks Shanghai Composite krótko po publikacji obniżył lot, ale nie zszedł na minus, a wkrótce potem podbił do góry i gdy piszemy te słowa, jest w pobliżu 3013 pkt, na plusie w granicach 0,35 – 0,45 proc.
Eurodolar rezyduje przy 1,1140-45. Wczorajsza świeca dzienna koniec końców okazała się czarna, czyli spadkowa, pro-dolarowa. Amerykańska waluta po raz kolejny się obroniła, choć od 9 do 11 sierpnia mieliśmy do czynienia z drugą, dość intensywną próbą podbijania wartości euro w ciągu raptem kilku sesji. Teraz obecne poziomy to już jest wsparcie, a gdyby nawet je przebić, to ograniczeniem może się okazać 1,11 lub 1,1045. Jeszcze niżej mamy 1,0950 (dołki z 25 lipca) i 1,0915 (dołek post-referendalny). W gruncie rzeczy nie liczymy na jakieś konstruktywne podążanie w te ostatnie rejony, a co dopiero poniżej nich. Wyjątkiem byłaby sytuacja, w której dane makro z USA wypadłyby bardzo dobrze, a Fed podwyższył stopy lub chociaż zaprezentował jastrzębi kurs ustami któregoś z przedstawicieli. W tym tygodniu nie było zresztą żadnych szczególnych wypowiedzi z kręgu FOMC.
2016-08-11 17:24 | Który kierunek na eurodolarze? |
Raporty codzienne |
Rozmaite linie
Na wykresie EUR/USD możemy połączyć maksima z 3 maja i 9 czerwca – taka linia została rozbita już 2 – 3 sierpnia, choć od tego czasu zdążyliśmy jeszcze wrócić na moment pod nią. Druga linia – 3 maja i 23 czerwca – jeszcze się broni, a w zasadzie nie była nawet ostatnio przetestowana.
Można też połączyć 9 czerwca z 2 – 3 sierpnia. Tak poprowadzona półprosta jest obecnie badana przez rynek. Sytuację można postrzegać także jako silną próbę przebijania strefy maksimów z połowy lipca. Mamy bowiem 1,1180 – choć notowano dziś zejście nawet poniżej 1,1140.
Dolarowi jest coraz trudniej kontynuować proces aprecjacji, bo coraz mniejsze wrażenie robi fakt, iż Fed nie wyklucza podwyżki stóp w przyszłości czy nawet w tym roku. Nie wyklucza? To przecież za mało, bo na jakiś ruch czekamy już od grudnia, a bodaj jedyną osobą w FOMC, która (i to też nie zawsze) głosowała w tym roku za zacieśnieniem, jest Esther George.
2016-08-11 05:51 | Los złotego i dolara |
Raporty codzienne |
Na wykresie głównej pary
Na wykresie eurodolara jesteśmy przy 1,1175 – gdy piszemy te słowa, tj. przed godziną szóstą. Oznacza to bytność w rejonie maksimów zakreślonych w pierwszej połowie lipca – i do tego poniżej szczytów z 2 – 3 sierpnia, które mamy ponad poziomem 1,1230.
W tej sytuacji nie można jeszcze mówić o tym, że całkowicie odmienił się generalny, prodolarowy obraz na EUR/USD, widoczny od 3 maja. Można się jednak domyślać, że jeśli Fed nie wykona w końcu ruchu w postaci podwyżek stóp, to nawet ewentualna korekta na rzec mocniejszego dolara nie sprowadzi wykresu poniżej 1,0915 – 1,0950. Ba, nawet okolice 1,1045 mogą się okazać zaporą (minimum z 5 sierpnia). Po prostu jest coraz mniej powodów, by nakręcać siłę waluty amerykańskiej, bo rynek coraz mniej wierzy w zacieśnienie. W którymś momencie ta resztka całkiem wyparuje i zyski zaczną realizować ci, którzy odwrócą długo utrzymywane pozycje skupu dolarów.
2016-08-10 18:13 | Czyżby ważył się los generalnej tendencji na eurodolarze? |
Raporty codzienne |
Biała świeca
Biała świeca dzienna – tak wygląda dzisiejsza sytuacja na eurodolarze, podobnie było wczoraj. Dziś wykres testował maksima z pierwszej połowy lipca, dochodząc nawet do 1,1190. Oczywiście prawdą jest, że na przełomie lipca i sierpnia eurodolar był jeszcze wyżej (ponad linią 1,1230) – ale po drodze przydarzyła się też korekta sięgająca do 1,1045.
Dolar generalnie rzecz biorąc umacnia się od 3 maja, kiedy to zanotowano maksimum na 1,1610 (mniej więcej). Z drugiej strony, już 24 czerwca przetestowano 1,0915 (co bezpośrednio było wywołane potężnym impulsem w postaci wyników brytyjskiego referendum), ale później tak nisko nie schodziliśmy. W istocie zakres 1,0915 – 1,0950 może uchodzić za mocne wsparcie. Nawet sama linia 1,10 jest mocna.
2016-08-10 05:52 | Dolar zbiera ciosy, jak długo wytrzyma? |
Raporty codzienne |
Sytuacja głównej pary
Na eurodolarze mamy dziś rano ok. 1,1150. Wykres zbliża się zatem do tego, co można uznać za strefę oporu, tj. do okolicy 1,1160-80. To zresztą dość arbitralnie wytyczone granice, w istocie moglibyśmy każdą z nich przesunąć odrobinę w dół czy w górę. W każdym razie, z grubsza rzecz ujmując, chodzi tu o strefę szczytów wypracowanych w lipcu, a ściślej – w pierwszej jego połowie, gdy wykres był dość skonsolidowany.
Już kilka razy wydawało się, że na fali aprecjacji euro para ostatecznie przebije pewną tendencję, która trwa od 3 maja. Innymi słowy – tendencję pro-dolarową. Ostatnio był to ruch w okolice 1,1230, raptem kilka dni temu. Trzeba było wtedy jednak po prostu zachować zimną krew, by chwilę później widzieć wartości rzędu nawet 1,1045.
Nie ukrywamy jednak, że dolar ma swoje problemy, związane głównie z tym, że coraz słabiej działa efekt tego, że Fed przynajmniej mówi o podwyżce stóp, a EBC, BoE czy BoJ nawet nie mówią, a do tego luzują dość intensywnie. Fed mówi – ale też tylko mówi, a do tego cokolwiek oględnie. Do tego część danych makro z USA była ostatnio dobra (najnowsze payrollsy), ale część iście mizerna (z PKB na czele).