Puls rynku
2015-12-29 05:24 | Wtorkowe zmagania euro i dolara |
Raporty codzienne |
Gdzie jesteśmy?
Główna para walutowa oscyluje nieznacznie poniżej poziomu 1,10 – tak było podczas sesji wczorajszej, tak jest i dziś. Notujemy poziomy rzędu 1,0980. Zdaje się, że brak jest sił na to, by ostro podbić wartość euro i przejść przez "dziesiątkę". Zakładamy zresztą, że nawet gdyby do tego doszło, to 1,1060 mogłoby być kolejnym oporem.
Ma to pewne uzasadnienie fundamentalne. Weźmy choćby wczorajsze wypowiedzi Yvesa Merscha z EBC, który potwierdził, że Bank ów ma w razie czego odpowiednie pokłady amunicji, tj. może kontynuować tudzież pogłębiać politykę luzowania ilościowego i prowadzić QE tak długo, jak to będzie konieczne.
Poza tym rynek na pewno w jakimś stopniu spodziewa się rychłej kontynuacji podwyżek stóp w USA (są i tacy, którzy sądzą, że nie będzie to rychłe – pytanie, która strona przeważy). I wreszcie mamy też ten aspekt, że od blisko dwóch tygodni eurodolar rośnie (po odbiciu od 1,08) – tak więc większa korekta nie byłaby zaskoczeniem, choćby z powodu realizacji zysków.
2015-12-28 15:21 | Spokojny dzień, jak można było się spodziewać |
Raporty codzienne |
Czy euro może jeszcze drożeć?
Pewnie może, zawsze może – chciałoby się rzec w ostentacyjny sposób ze wzruszeniem ramion. Ale wiadomo, że chodzi nam o coś innego, o prawdopodobieństwo danego scenariusza. W takim razie możemy powiedzieć, że co prawda EUR/USD dobił dziś do 1,0990 i nawet wyżej, ale: po pierwsze, później zawrócił i gdy piszemy te słowa, rezyduje w okolicach 1,0970-80, a po drugie, wzrosty w tym zakresie nie naruszają naszych ogólnych założeń.
Sednem tych założeń jest przekonanie, że rejon 1,10 – 1,1050 na głównej parze jest dość silny i nawet jego ewentualne testowanie poskutkuje raczej powrotem w okolice 1,09 (a w końcu nawet 1,08) niż wybijaniem się do 1,11 czy jeszcze wyżej. Naturalnie ten szeroko-konsolidacyjny scenariusz nie jest stuprocentowy, ale są pewne czynniki fundamentalne, które za nim stoją.
Na przykład Yves Mersch z EBC ogłosił w publicznej wypowiedzi, że EBC ma jeszcze sporo amunicji do ewentualnego dalszego luzowania, zaś operacja QE potrwa tak długo jak to będzie konieczne. To głos za prawdopodobieństwem pogłębienia luzowania na euro w przyszłości. W dodatku eurodolar może też iść w dół na fali ewentualnego carry trade (taniego pożyczania euro i kupowania dolarów czy ryzykowniejszych aktywów), a to w związku z przewidywaniami co do tego, że Fed podwyższy stopy np. w marcu.
2015-12-28 05:37 | Waluty w samym schyłku roku |
Raporty codzienne |
Gdzie się budzimy?
Wczesnym rankiem 28 grudnia sytuacja na interesujących nas parach walutowych nie wygląda drastycznie czy choćby dramatycznie. Eurodolar rezyduje w okolicach 1,0960-80. Para jest więc stosunkowo wysoko, to prawda – ale ostatecznie nie można mówić jeszcze o przebiciu 1,10 czy tym bardziej rejonu 1,1050-60.
Dopiero przejście przez tę drugą granicę byłoby zmianą znaczącą, potwierdzającą, że nie mamy do czynienia z konsolidacją (której przypisujemy z grubsza zakres 1,08 – 1,1050), ale z nowym trendem o jawnie wzrostowym charakterze. Tymczasem na razie jest nawet możliwość, że zwyżka zatrzyma się w obecnych okolicach, tak jak się to stało 22 grudnia.
W każdym razie poziomy wsparcia to mniej więcej 1,0925, następnie 1,09, niżej 1,0870 i 1,0830, a w końcu 1,08.
Co do dzisiejszego kalendarium, to w zasadzie jest puste. W nocy poznaliśmy dane makro z Japonii. Produkcja przemysłowa za listopad spadła w relacji m/m o 1 proc., zaś w stosunku rocznym wzrosła o 1,6 proc. Sprzedaż detaliczna obniżyła się o 1 proc. r/r (spodziewano się redukcji o 0,6 proc.). Trudno jednak sądzić, by Japonia miała obecnie jakiś szczególny wpływ na EUR/USD.
2015-12-24 15:14 | Waluty przedświątecznie |
Raporty codzienne |
Na głównej parze
Eurodolar odnotował dziś maksima rzędu 1,0965, po czym wykres zszedł trochę niżej, w rejon 1,0930-40. Generalnie jednak wydaje się, że odbicie od okolic 1,0870 – 1,09 było w miarę konkretne i na razie dolar powinien zyskiwać. Nie bylibyśmy jednak tacy pewni tego, czy pokona rejon 1,1050-60.
Co do danych makro, to pojawił się odczyt na temat liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA (za miniony tydzień). Wynik: 267 tys., poprzednio 272 tys., prognoza 270 tys. Zdaje się to być pozytywna publikacja dla waluty amerykańskiej, ale trudno sądzić, by mogła wywrzeć jakikolwiek przełomowy wpływ.
2015-12-24 08:25 | Rynek wigilijny |
Raporty codzienne |
Co słychać na głównej parze?
Kurs eurodolara dziś po godzinie ósmej rano to ok. 1,0930-40. Wstępnie zatem realizuje się scenariusz, w którym już linia 1,09 (a tak naprawdę 1,0870, patrząc na wczorajsze minima) zadziałała jako wsparcie. Euro zyskało, dolar trochę stracił. Co teraz?
Możliwe, że formuje się rodzaj trendu wzrostowego (który można by mierzyć od 17 – 18 grudnia), ale nie postawilibyśmy na to wszystkich pieniędzy, ani pewnie nawet większości. Być może w tym rzucie (co nie znaczy, że dzisiaj czy w ogóle w tym roku) uda się pokonać niedawne szczyty powyżej 1,0980 – ale to jeszcze nie znaczy, że wykres przebije strefę 1,10 – 1,1050.
2015-12-23 16:12 | Euro(bardziej)dolar |
Raporty codzienne |
Idziemy w dół
Rankiem sugerowaliśmy, że być może fala wzmocnienia euro na razie wyhamowała – i w związku z tym czeka nas powrót na południe, w stronę mocniejszego dolara. W rzeczy samej, tak się właśnie dzieje. Świeca dzienna jest (jak na razie, ale zapewne nie ulegnie to zmianie) czarna, czyli spadkowa, a kurs pary schodzi poniżej poziomu 1,09.
Nawet bez jakichkolwiek impulsów fundamentalnych nie byłoby to wielkim zaskoczeniem, jako że wcześniej mieliśmy trzy białe świece dzienne, a notowania podchodziły już w pobliże poziomu 1,10. Tym samym korekta była zrozumiała. Ale dodatkowo można np. zauważyć, że zamówienia na dobra trwałego użytku w USA (listopadowe) nie zmieniły się w porównaniu z październikiem (dynamika 0,0 proc.), choć zakładano spadek o 0,6 proc. m/m. To pewien akcent pro-dolarowy, nawet jeśli równocześnie dynamika zamówień na dobra bez środków transportu była minimalnie słabsza od założeń.
Dochody Amerykanów za listopad wzrosły o 0,3 proc., prognozowano ruch o 0,2 proc. (mowa o relacji m/m). Indeks Uniwersytetu Michigan przebił prognozę, dochodząc do 92,6 pkt (a nie tylko do 92 pkt). Z kolei sprzedaż nowych domów okazała się w listopadzie o 20 tys. większa niż w październiku, jakkolwiek wynik październikowy zrewidowano w dół – z 495 tys. do 470 tys.
2015-12-23 07:57 | Jeszcze trochę danych i już Święta |
Raporty codzienne |
Co w kalendarium?
O 13:00 poznamy tygodniową dynamikę liczby wniosków o kredyt hipoteczny. Ważniejsza będzie jednak publikacja na temat zamówień (na dobra liczone bez środków transportu oraz na dobra trwałego użytku). Ukaże się ona o 14:30 i będzie dotyczyć listopada, podobnie jak dane o dochodach i wydatkach mieszkańców USA, które ukażą się w tym samym momencie. Poza tym o 16:00 poznamy wiadomość o sprzedaży nowych domów w listopadzie, jak też i grudniowy indeks Uniwersytetu Michigan.
Gracze zainteresowani innymi parami niż EUR/USD mogą też spojrzeć w kalendarium np. o 10:30, gdy poznamy PKB Wielkiej Brytanii za III kw. Z kolei o 9:00 w Szwajcarii podany będzie indeks KOF.
2015-12-22 16:41 | Gdzie zatrzyma się eurodolar? |
Raporty codzienne |
Po sesji
Podano dziś finalny odczyt dynamiki PKB Stanów Zjednoczonych za III kwartał tego roku. Wynik to +2 proc., wobec prognoz opiewających na 1,9 proc. (mówimy o ujęciu annualizowanym). Jednocześnie dobrze wypadł indeks Fed z Richmond, zaprezentowany o 16:00 – zakładano wzrost z -3 pkt do -1 pkt, a faktyczna zwyżka sięgnęła 6 pkt.
Takie dane powinny trochę wzmocnić dolara, choć w istocie nie spodziewaliśmy się, by mogły być przełomowe. Na razie powrotu na głównej parze nie widać, ale niewykluczone, że aprecjacja skończy się już teraz (mamy ok. 1,0970-75), albo podejdzie jeszcze tylko do strefy 1,10 – 1,1050. Naturalnie scenariusz dalszego wzmacniania euro też jest możliwy, a obserwowany proces można łączyć np. ze spadkami na giełdach europejskich – ale ostatecznie nie wydaje się, by istniał powód do naprawdę długofalowego wzrostu. Trzeba będzie oczywiście patrzeć na kolejne publikacje z USA (jutro poznamy dane o zamówieniach), a to pod kątem tego, kiedy może nastąpić pierwsza podwyżka stóp – tj. pierwsza w nowym roku 2016, a druga w ogóle, jeśli rozważamy rozpoczęty w tym miesiącu cykl.