Puls rynku
2018-06-14 07:26 | Za nami Fed, przed nami EBC |
Raporty codzienne |
Do czterech
Istnieje pewna pokusa, by napisać nieco dramatycznym tonem - stało się. Stało się, Fed podwyższył oprocentowanie. Ale oczywiście trudno tu o jakiś szczególny dramatyzm, bo taka decyzja była co do zasady prognozowana na rynku. Stopa funduszy federalnych mieści się teraz w zakresie 1,75 - 2,00 proc.
W porządku, ale co poza tym? Otóż np. mediana prognoz dynamiki PKB na rok 2018 podniosła się z 2,7 proc. do 2,8 proc. (mówimy o przewidywaniach członków FOMC, czyli komitetu sterującego polityką monetarną USA). Z kolei uśrednione oczekiwania decydentów w kwestii wysokości oprocentowania pozwalają sądzić, że w tym roku wykonane zostaną jeszcze dwa ruchy w górę, do 2,375 proc. A więc - że będziemy mieć finalnie nie trzy podwyżki, a cztery. W każdym razie tak będzie, jeżeli nadal będzie rosła aktywność gospodarcza, sytuacja na rynku pracy się nie pogorszy, a inflacja będzie w pobliżu celu.
2018-06-13 05:33 | Z jednego oczekiwania w drugie |
Raporty codzienne |
Czekając na Fed
W poniedziałek czekaliśmy na wtorek, a konkretniej na spotkanie Kim Dzong Una z Trumpem. Powszechnie uznano je za owocne: za redukujące napięcie na Półwyspie i prowadzące do nowych rozwiązań.
Jasne, łatwo można zbić takie tezy, uruchamiając sceptycyzm i twierdząc, że to tylko polityczne zasłony dymne tudzież piękne słowa. Tak może być. W szczególności wielu obserwatorów nie dowierza w to, że KRLD pójdzie drogą denuklearyzacji. Z drugiej strony, można też rzec: czy przypadkiem Kim i jego doradcy tudzież kadra rządząca Koreą Północną, nie mają interesu w większym otwarciu na świat? Mogą mieć - i mogą spróbować wykreować faktyczny kompromis, aby pójść drogą chińską czy wietnamską. Lata mijają, KRLD trwa w izolacji, a przecież na biznesie z Zachodem dałoby się zarobić, zarazem zapewniając sobie gwarancję utrzymania władzy przez partię.
2018-06-12 09:15 | Pozdrowienia z Singapuru |
Raporty codzienne |
Jak na razie...
...wygląda to dobrze. To znaczy: spotkanie Kim Dzong Una z Donaldem Trumpem, trwające trzy kwadranse, już się odbyło, rankiem naszego czasu - i podobno obie strony są zadowolone.
Donald Trump mówił o "historycznej" rozmowie, o pozostawieniu przeszłości w przeszłości (jeśli możemy sobie pozwolić na takie określenie własnymi słowami), o przyszłej denuklearyzacji KRLD i "doskonałych" relacjach z Kimem. Ten ostatni zapewnił, że będzie współpracować z prezydentem USA, aby wspólnie sprostać wyzwaniom. Podobno jednak nie odpowiedział wprost dziennikarzom na pytania o program atomowy.
Teoretycznie może faktycznie być tak, że spotkanie przejdzie do historii - jeśli Kim i jego doradcy uznali, że pora wejść na kurs wietnamski czy chiński, zachowując możliwie dużo władzy przy równoczesnym, relatywnym otwarciu na świat zachodni. Pewnie nie będzie to takie proste, ale taka interpretacja miałaby sens. W gruncie rzeczy partia komunistyczna mogłaby na tym świetnie wyjść, o ile tego rodzaju proces zostałby umiejętnie przeprowadzony. Podpisano zresztą odpowiedni dokument.
2018-06-11 21:40 | Nie tak prosta historia |
Raporty codzienne |
Kosmiczne marionetki
Jest taka powieść Philipa K. Dicka (o tytule takim jak tytuł tej sekcji raportu), może nie z tych najbardziej znanych, w której osią fabuły jest - albo z czasem okazuje się być - epicki, starożytny konflikt Arymana z Ahura Mazdą, a więc Złego z Dobrym, toczący się w dodatku nad głowami mieszkańców małego miasteczka zagubionego na równinach Ameryki.
Pomysł jak pomysł, ale oto jutro mamy takie właśnie spotkanie. W rolę reprezentanta światowego Dobra wciela się Donald Trump, rolę czarnego charakteru obejmie Kim Dzong Un - młody przywódca Korei Północnej. Trumpowi wielu ostatnio wiele zarzuca - np. kraje UE, Kanada czy Chiny - ale oczywiście na takiej arenie jak jutrzejsze spotkanie w Singapurze sympatie świata są rozłożone klarownie. Im więcej ugra Trump, zmuszając być może Koreę do ustępstw w kwestiach programu nuklearnego czy ogólnie pojętej otwartości politycznej i gospodarczej - tym bardziej wzrosną kursy akcji i ryzykownych aktywów.
2018-06-11 09:13 | Eurodolarowy pat |
Raporty codzienne |
Różne kwestie
Na razie eurodolar jest przy 1,18 – chwilami nieco wyżej, chwilami nieco niżej, ale wahania są skromne. To znaczy: nie wykraczają one poza maksima z czwartku, które wykreowano przy 1,1840, ani poza minima z piątku, przy 1,1730. Zresztą – cóż tu mówić o wykraczaniu, skoro nawet nie zbliżamy się do tych wartości.
Ogólnie oczywiście wydaje się, że euro ma teraz troche więcej do powiedzenia. W każdym razie wspólna waluta odegrała się w piątek po południu i wieczorem. A co słychać w wielkim świecie?
Donald Trump dalej nie ustaje w swoich wysiłkach na rzecz zmuszenia innych państw do tego, by dostosowały swój eksport, import tudzież opłaty celne do takich standardów, które wzmocnią pozycję USA. Na swoim profilu twitterowym prezydent nieustannie ubolewa nad tym, jak nieuczciwie traktowani są amerykańscy producenci. Uderza także w takie tony: że USA dokładają do NATO, chroniąc wiele z tych państw, które z kolei skubią Stany w kwestiach handlowych.
2018-06-08 21:14 | Euro broni się przed cofnięciem |
Raporty codzienne |
Poza granicami
Gdy piszemy te słowa – w piątek 8 czerwca wieczorem – kurs eurodolara to ok. 1,1770. Wczoraj testowano 1,1840. Można powiedzieć, iż było to badanie lokalnego oporu. Poziom ten wytrzymał napór graczy i zaraz przyszło osłabienie euro. W związku z tym dziś notowano nawet 1,1730.
Tak było o 13:00, potem wykres zawrócił i euro pokazało, że wciąż nie powiedziało ostatniego słowa. Odczyt dotyczący dynamiki produkcji przemysłowej w Niemczech wypadł raczej słabo, bo poniżej prognoz, ale równocześnie wymownie podwyższono odczyty marcowe, tak więc ewentualny zły wpływ danych trochę się rozmył. Przedwczoraj z kolei mieliśmy jastrzębie wypowiedzi Praeta, Weidmanna i Hanssona z zarządu EBC, którzy dali do zrozumienia, że w tym roku prawdopodobnie rzeczywiście zostanie zakończona – zgodnie z planem – operacja QE. I to pomimo niepokojów polityczno-gospodarczych związanych z Włochami czy Hiszpanią. Naturalnie bezpośredni wpływ tych wypowiedzi był chwilowy, jak wszystko na forexie – ale takie rzeczy pozostają w tle także jako długoterminowe wskazówki.
2018-06-08 08:58 | Niemiecki przemysł i silniejszy USD |
Raporty codzienne |
Dane poranne i popołudniowe
Jak wiadomo, niektóre – a nawet liczne, choć z pewnością nie wszystkie – odczyty makro z Niemiec są w ostatnich miesiącach trochę słabe, niekiedy nawet bardzo mizerne. Dziś rano mieliśmy dynamikę produkcji przemysłowej za kwiecień. Oczekiwano +0,2 proc. m/m, wygenerowano faktycznie spadek o 1 proc. W skali rocznej po uwzględnieniu sezonowości było +2 proc.
Ale uwaga: nie trzeba aż tak tragizować. Zauważmy np., że w ramach rewizji znacznie podwyższono dane marcowe, np. z +1 proc. m/m do +1,7 proc., a także z +3,2 proc. r/r (z sezonowością) do +3,8 proc.
Eksport za kwiecień okazał się w Niemczech nieco gorszy od prognoz, import jednak przebił przewidywania: zakładano dynamikę +0,7 proc. m/m, było +2,2 proc.
2018-06-07 22:40 | Jedni napotkali wsparcia, inni opory |
Raporty codzienne |
Zgodnie z prognozą...
...Tak powinien się zaczynać każdy komentarz walutowy, czyż nie? Cóż, można było zakładać, że maksima, jakie osiągano dziś krótko przed południem i po południu, to wstęp do lekkiej korekty i przyhamowania aprecjacji euro.
Mówimy bowiem o eurodolarze. Ten notował dziś kursy rzędu 1,1835-40. Potem notowania osunęły się odrobinę na południe, nawet do 1,18 i niżej. Świeca dzienna wygląda jak odwrócony młot, jeśli chcieć szukać japońskich terminów. Cóż, mieliśmy np. odczyt dotyczący zamówień w niemieckim przemyśle: słaby, wyraźnie słabszy od prognoz. Co prawda, nie można rzec, by od razu wpłynął on na notowania, ale tego typu rzeczy funkcjonują gdzieś w tle. Euforia wywołana relatywnie jastrzębimi komentarzami panów z zarządu EBC też trochę przygasła, a dynamika PKB Strefy Euro po prostu wpisała się w prognozy, tj. potwierdziła wyniki wstępne.