Puls rynku
2016-02-18 16:21 | Na głównej parze test niskiego wsparcia |
Raporty codzienne |
Już teraz czy jeszcze nie?
W powyższym podtytule pytamy o to, czy eurodolar zawróci na północ z poziomów, które zdołał osiągnąć w ostatnich dniach, a w szczególności dziś. Rankiem na głównej parze notowano poziomy rzędu 1,1140-50 i mogło się wydawać, że to wystarczy, że teraz gracze odwrócą tendencję, przynajmniej korekcyjnie.
Przemawiać za tym mogły choćby wypowiedzi przedstawicieli FOMC – Harkera, Rosengrena czy zwłaszcza Bullarda, generalnie kojarzonego z jastrzębim stanowiskiem. A wypowiedzi te były gołębie, w rzeczy samej odsuwające w czasie podwyżkę stóp, być może nawet gdzieś w bliżej nieokreślone ad acta. Mogliby zatem triumfować ci, którzy upierają się, że Fed tak naprawdę nie chce zacieśniać polityki i za wszelką cenę chce pozostawić ocean pustego pieniądza.
Tym niemniej dziś to dolar jeszcze zyskiwał. Naturalnie ten scenariusz – powrót do wsparcia, które wyznacza górne ograniczenie dawnej konsolidacji (a więc, powiedzmy, obszar 1,1060-80) – był przez nas dopuszczany, wiele razy o nim pisaliśmy. Faktem jest jednak, że wydawało się, iż większą część puli wypada obstawiać na odwrót już z tych poziomów, które notowano dziś rano czy wczoraj.
2016-02-18 07:43 | Czwartek na wykresach walut |
Raporty codzienne |
Jeszcze nie wszystko rozstrzygnięte
Naturalnie w długim terminie na forexie nigdy nic nie jest rozstrzygnięte, bo rynek widział już najrozmaitsze kursy (dość wspomnieć np. dolara za dwa złote kilka lat temu), niemniej my mówimy oczywiście o perspektywie rzędu kilku, kilkunastu dni.
Co nie zostało rozstrzygnięte? To mianowicie, czy eurodolar pójdzie bardziej na południe, tj. w stronę górnych ograniczeń dawnej konsolidacji, trwającej przez grudzień i styczeń. Oznaczałoby to ruch do okolic 1,1060-80. Owszem, wczoraj wykres niemalże otarł się o 1,11 – ale to jeszcze nie to. Poza tym dziś rano mamy raczej zakres 1,1140-50, świeca dzienna na razie rodzi się jako biała.
Taka patowa sytuacja trwa już trzeci dzień. Właściwie nie ma powodów, by jakoś znacząco podbijać dolara, biorąc pod uwagę gołębie wypowiedzi oficjeli Fed, takich jak Rosengren czy Harker – a także patrząc na dane makro z USA, jakie napływały w ostatnich tygodniach i miesiącach. Rynek zresztą nadal przecież nisko wycenia wizję marcowej podwyżki stóp. Ba, gołębio wypowiedział się też James Bullar, mówiąc o tym, że podnoszenie stóp przy malejących oczekiwaniach inflacyjnych byłoby niemądre (unwise).
2016-02-17 14:43 | Walutowe zmagania na razie są ograniczone |
Raporty codzienne |
Na głównej
Na głównej parze walutowej, tj. na EUR/USD, generalnie wciąż dolar jest tą mocniejszą stroną, jakkolwiek trzeba też przyznać, że wciąż krążymy w swego rodzaju strefie wsparcia, podobnie jak wczoraj i przedwczoraj. Zakres wahań na dziś to ok. 1,1115 – 1,1180. Na razie jesteśmy przy dolnych ograniczeniach.
Pojawiły się właśnie dane na temat pozwoleń na budowę domów i dotyczące rozpoczętych budów (w styczniu w USA). Wyniki: 1,202 mln w pierwszej kategorii, 1,099 mln – w drugiej. Pierwszy wynik minimalnie lepszy od prognoz, drugi – słabszy. W zasadzie dane nie były szokujące, natomiast ciekawe jest to, że dość wysoko wypadła inflacja PPI, którą również podano. Np. spodziewano się -0,6 proc. r/r, a było -0,2 proc. Ten fakt może w pewien sposób stać za spadkami eurodolara. Na pozór bez sensu – w końcu inflacja to pieniądz mniej warty, a nie więcej, ale każdy, kto trochę zna rynek forex, wie, jak to działa. Liczy się wyprzedzanie faktów. Wyższa inflacja (nawet jeśli mowa tyko o PPI) może oznaczać większą skłonność FOMC do podwyżek stóp, choć generalnie na termin marcowy już mało kto liczy, w szczególności po wczorajszych wypowiedziach Rosengrena i Harkera.
2016-02-17 06:50 | Eurodolar - pora zawracać, czy jeszcze nie? |
Raporty codzienne |
Harker, Rosengren i co dalej?
Eurodolar schodził wczoraj w okolice 1,1120, niemniej dziś rano widzimy wykres w pobliżu 1,1165, a rodząca się świeca dzienna jest na razie biała. Wczorajsze dołki były zresztą tylko nieznacznie niższe od przedwczorajszych. Czy korekta na rzecz dolara dobiega końca? Czy główna para walutowa przechyli się teraz trochę na rzecz euro?
Wczoraj starał się o to poniekąd Patrick Harker z Fed w Filadelfii, dziś w nocy przyszedł mu w sukurs Eric Rosengren. Harker stwierdził, że należałoby chyba poczekać na większy impuls inflacyjny, aby zdecydować o drugiej podwyżce stóp. Rosengren też podkreślał, że konieczny jest w postęp w kwestii rynku pracy i inflacji, a dopóki sytuacja gospodarcza nie poprawi się znacząco, to raczej nie będzie potrzeby podwyższania stóp, szczególnie jeśli na USA miałaby się rozlać słabość gospodarki światowej.
2016-02-16 15:55 | Po danych z Polski, USA i Niemiec patrzymy na wykresy |
Raporty codzienne |
Co z główną parą?
Indeks ZEW z Niemiec zaskoczył dziś, można rzec, pozytywnie. To znaczy – spadł z ponad 10 pkt do 1 pkt, ale to jednak udany ruch, bo przecież rynek czekał na 0 pkt, zgodnie z prognozami.
Amerykański indeks NY Empire State po raz kolei wypadł bardzo mizernie – miała być zwyżka do -10 pkt (poprzednio, tj. w styczniu, notowano -19,37 pkt), ale faktycznie doszła ona tylko do -10 pkt.
Oba wymienione wyniki w pewien sposób kontrują dolara i działają na rzecz euro. Poza tym mieliśmy wypowiedź Jensa Weidmanna z EBC, który miał dziś powiedzieć (przed niemieckim Trybunałem Konstytucyjnym, rozpatrującym jeszcze zagadnienie programu OMT), że QE nie jest programem koniecznym. Z drugiej strony, stwierdził też, że to program mniej problematyczny niż OMT i że od roku 2013 odrodzenie gospodarcze Strefy Euro postąpiło naprzód. Ostatecznie nie była to jednak wypowiedź o charakterze przełomowym czy choćby istotnym.
Cena ropy zeszła już na minus w relacji dziennej (29,4 dolara za baryłkę, jeśli mowa o crude), niemniej giełdy amerykańskie są na plusie (np. indeks Nasdaq, ale też S&P500).
2016-02-16 06:59 | Jak nisko zejdzie eurodolar? |
Raporty codzienne |
Na razie to jeszcze korekta
Gdy piszemy te słowa, eurodolar rezyduje nieco powyżej poziomu 1,1150. Wczorajsze minima wypadły niżej, przy 1,1130. W gruncie rzeczy jednak cały czas są to okolice, które można uznawać za wsparcie.
Notowania po mocnej korekcie niekoniecznie muszą teraz biec w kierunku 1,1080, przy czym uznajemy, że nawet, gdyby tak się stało, to tam pro-dolarowy napór powinien być raczej zahamowany. To znaczy, taka mogłaby być perspektywa jeszcze na najbliższych kilka, kilkanaście dni. Faktem jest natomiast, że jeśli w marcu Mario Draghi rzeczywiście nie zawaha się pogłębić skali luzowania, to oczywiście euro może wtedy mocniej stracić na wartości. Rynek oczekuje jednak naprawdę silnych działań.
Czy te działania faktycznie mogą pomóc Strefie Euro? Jej gospodarce? Tradycyjnie już jesteśmy tu sceptyczni, nie dowierzając w magię fiducjarnego pieniądza, emitowanego bez granic w celu zaspokajania potrzeb tzw. rynków finansowych. Ale tak samo tradycyjnie przypominamy też, że nie ta kwestia zajmuje nas tu najbardziej. W krótkiej perspektywie skutki luzowania faktycznie mogą być pozornie zbawienne i skutkować tym, co określa się jako lepsze sentymenty rynkowe – a sam spadek wartości eurodolara byłby konsekwencją czysto logiczną.
2016-02-15 15:28 | Draghi zapewnia, że nie będzie się wahać |
Raporty codzienne |
Szef przemawia
Danych makro właściwie dziś nie było – poza tym oczywiście, które napłynęły w nocy i nad ranem. Mowa o odczytach z Chin i Japonii. W Chinach tragicznie wypadła dynamika eksportu i importu za styczeń, w Japonii dość słaby był odczyt PKB, a także dynamika grudniowej produkcji przemysłowej.
Ta ostatnia miała spaść o 1,4 proc. m/m i 1,6 proc. r/r, ale faktyczne wyniki były jeszcze gorsze: -1,7 proc. m/m oraz -1,9 proc. r/r. Okazało się jednak, że indeks Nikkei bardzo silnie wzrósł, o ponad 7 proc. Ba, źle nie było też w Chinach (minus, ale tylko -0,63 proc., jeśli mówimy o indeksie szanghajskim). W Japonii gracze uznali zapewne, że słabe dane to sygnał, iż władza / bank centralny będą zmuszone zrobić to, co zwykle się robi w takich sytuacjach, przynajmniej według dominujących teorii ekonomicznych. A zatem – trzeba będzie wpuścić w rynek nowy pieniądz, luzując politykę. Gracze zachowali się jak głodne dzieci wyciągające ręce po cukierki.
W Chinach z kolei znaczenie mogła mieć uspokajająca wypowiedź Zhou Xiaochuana z PBOC, który zapewnił, że Bank chce utrzymywać kurs juana na stabilnym poziomie.
2016-02-15 06:42 | Eurodolar - rozdanie na nowy tydzień |
Raporty codzienne |
Gdzie jesteśmy?
Główna para walutowa sytuuje się dziś rano w okolicach poziomu 1,1220. To jeszcze wciąż kurs zbyt wysoki, by mówić o czymś więcej niż korekta, a taka korekta nie dziwi po niedawnych zwyżkach (dość powiedzieć, że 11 lutego notowano 1,1375).
Dokąd teraz mogą zejść notowania, jeśli wykres się nie cofnie? Można rozważać okolicę 1,1160 jako wsparcie, a niżej 1,1080. Dziś w programie nie będzie już zbyt wielu danych makro, zresztą nie będzie też sesji w USA i Kanadzie, a to z uwagi na dni wolne.
Pojawił się jednak odczyt z Chin, mianowicie o handlu zagranicznym. Bardzo słabo wypadły dane o eksporcie i imporcie. Styczniowy eksport spadł o 11,2 proc. r/r, import o 18,8 proc. (spodziewano się redukcji, ale tylko rzędu -1,9 proc. oraz -0,8 proc.). Dynamika PKB Japonii, podana wcześniej i dotycząca IV kwartału, też nie powaliła (m.in. -1,4 proc. r/r).